Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Społeczeństwo nie zna się na poezji. Przeważająca część społeczeństwa odbiera poezję jako miłosne rymowanki dla ciot. Społeczeństwo nie wie, że poezja może być prawdziwie buntownicza, brudna, zła, odmienna od romantycznych wierszy wieszczów.

Dlaczego tak jest?
Jak uświadomić społeczeństwo?
Jak dotrzeć do szerszego grona odbiorców?
Jak pokazać ludziom, że poezja może być prawdziwie punkowa?
Jakich autorów wziąć za przykład (Bukowski? Pokolenie bruLionu?)?
Co MY możemy w tej kwestii zrobić? Razem i osobno?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie... tylko nie uśiwadamianie. nie zadne akcje.
Niech się pan masami nie przjemuje bo toto zawsze tępe bło i tylko śmierdzi żre, nic więcje. Więc od nich nie oczekujmy nic. Zasadniczo ma pan rację, że wciąż mylone sa rymowanki z wierszami, ale dalej zaczyna mi się to niepodobac, bo
a) po prostu może część osób ma już dosc brudnej, złej poezji, która bądź co bądź już dosyć długo uważana jest za "sztuke sztuk" i trzebaby coś zmienić a nie brnąć w tym obdartym szablonie
b)przypomniała mi się Szczuka z ta jej obsesją :odpolszczenia lektur: Ludzie, tylko wtedy Gombrowicz pozostanie Gobrowiczem, jeżeli jego dzieła będą kontrasotwać z dziełami innymi
c)pokolenie bruLionu - a cóż to za wzorcowanie. Niech każdy soibe wzorzec wybiera sam - dla jednego Słowacki, ktoś Baczyńskiego, ktoś Miłosza inny Bukowskiego. Nie narzucajmy - pamiętajmy- że poezja jest poezją tylko wtedy "kiedy ktoś pisze od siebie i nie tkiw w utartych szablonach czy w "przykazaniach obeznanaych poetów"
d) co mozemy zrobić. Ja proponuję powrót do korzeni. A co tam od 45 roku brudny realizm, antypatriotyzm, znienawidzenie patosu, przeintelektuslizowanie to teraz coś nowego..??


Pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie... tylko nie uśiwadamianie. nie zadne akcje.
Niech się pan masami nie przjemuje bo toto zawsze tępe bło i tylko śmierdzi żre, nic więcje. Więc od nich nie oczekujmy nic. Zasadniczo ma pan rację, że wciąż mylone sa rymowanki z wierszami, ale dalej zaczyna mi się to niepodobac, bo
a) po prostu może część osób ma już dosc brudnej, złej poezji, która bądź co bądź już dosyć długo uważana jest za "sztuke sztuk" i trzebaby coś zmienić a nie brnąć w tym obdartym szablonie
b)przypomniała mi się Szczuka z ta jej obsesją :odpolszczenia lektur: Ludzie, tylko wtedy Gombrowicz pozostanie Gobrowiczem, jeżeli jego dzieła będą kontrasotwać z dziełami innymi
c)pokolenie bruLionu - a cóż to za wzorcowanie. Niech każdy soibe wzorzec wybiera sam - dla jednego Słowacki, ktoś Baczyńskiego, ktoś Miłosza inny Bukowskiego. Nie narzucajmy - pamiętajmy- że poezja jest poezją tylko wtedy "kiedy ktoś pisze od siebie i nie tkiw w utartych szablonach czy w "przykazaniach obeznanaych poetów"
d) co mozemy zrobić. Ja proponuję powrót do korzeni. A co tam od 45 roku brudny realizm, antypatriotyzm, znienawidzenie patosu, przeintelektuslizowanie to teraz coś nowego..??


Pozdr.

Panie Adolfie, pan, jako Autor wydawanych co jakiś czas wierszy chyba nie pisze tutaj poważnie?
(co do punktu b zgadzam się w 100 procentach)
Opublikowano

Zaraz, zaraz. Stop, stop, stop. Ja nie chce wykluczać tej, jak to nazywasz "jaśniejszej". Chciałbym, żeby został obalony pewien zakorzeniony w społeczeństwie stereotyp. Stereotyp, mówiący, że poezja, to raczej dla kobiet, a jak facet się tym para, to musi jakiści pedał, panie kochany, albo i co gorszego jeszcze. Stereotyp, który mówi, że wiersze to przeważnie miłosne są, nie?.
Chodzi mi o zaznaczenie w umysłach gawiedzi istnienia też tej nieco innej poezji.

Opublikowano

no ja zasadniczo się z tym zgadzam, to boli. ostatnio tak jakoś wyszło, że pokazałem rodzinie swoje, ehm, co nieco i spora część trochę w szoku była. bo spodziewali się pszczółek i kwiatuszków, a tam raczej dziwki i wódka=). boję się, co by bylo, gdyby tak poczytali Wojaczka albo któregokolwiek z bitników=).
co do poezji jaśniejszej: nikt nie ma zamiaru jej eliminować. tylko dobry optymistyczny wiersz napisać jest o wiele ciężej - tak, zeby w banał nie popaść - niż spowiedź alkoholika z czynszówki=). ale społeczeństwo jakie jest, takie juz chyba zostanie, dla 90% poezja polska ( i poezja jako taka w ogóle) kończy się gdzieś między bitwą pod Grunwaldem a wynalezieniem żarówki, smutne, ale tak jest. co więcej: tak było. i chyba będzie.
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czyli lak? Bo ja odnoszę zupełnie inne wrażenie. Wśród osób zainteresowanych poezją, ta romantyczna właśnie spychana jest na margines i raczej lekceważona.



Myślę, że bez sensu jest "uświadamianie społeczeństwa". Poezja zawsze interesowała tylko jakąś grupę osób, a nie społeczeństwo jako całość. W drugą stronę to też działa, bo nawet popularne seriale nie interesują wszystkich.



W poezji i w ogóle w sztuce, nic na siłę, bo wciskanie kitu i nachalna reklama za bardzo się kojarzy z hipermarketem. Informacja wystarczy, ale przekonanie do czegoś musi nastąpić naturalnie. Wystarczy robić swoje.
Zresztą, ilość stron internetowych poświęconych literaturze, ilość konkursów literackich, najróżniejszych spotkań i imprez związanych z literaturą, a w tym także z poezją, cały czas rośnie i są chętni aby w tym wszystkim uczestniczyć, co świadczy, że jednak nie jest tak źle.
Poezja to nie mecz, gdzie przed telewizorem zasiada pół Polski. Też tylko pół, druga połowa może czasem okiem rzuci, ale tylko jeśli nasi osiągają sukcesy. A i tu znajdą się tacy, którzy nie wiedzą kto wygrywa.
Opublikowano

etam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Skąd te tezy? Jeśli z obserwacji, to:

bo obserwacja ułomna.

nie no, człowieku
odpowiadam na pytania po kolei
1) edukować przez całe pokolenia
2) zapytaj u Dody itd
3) nie może być - poezja to wrażenie wynikające z intelektualnej obróbki, a punk, czy mówimy o muzyce, czy o subkulturze, raczej dużo z intelektu nie korzysta
4) dlaczego Bukowski? przecież to Amerykanin, nie wiem, czy w ogóle miał cokolwiek z Polską wspólnego; brulion? dajcie spokój, już chyba wystarczy

na poezji nie da się zarobić i to jest najważniejszy czynnik blokujący jej popularyzację
kultura ojczysta jest tylko kartą przetargową dla demagogów i populistów

a tak w ogóle po co ci ta popularyzacja? nie chcesz być taki fajny, elitarny???
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to właśnie zbytnie przeintelektualizowanie i poprawność polityczna rozpieprzyły spontaniczny nonkonformistyczny ruch jakim był punk. popatrz na obecną muzykę, modę, ile popkultura elementów z punk wessała, ugładziła i sprzedała.

jak sie mało wie to lepiej sie nie wypowiadać. sex pistols - ok, prowokacja ale posłuchaj płyty Public Image Limited (PiL) z 1982 "Flower of romance" - to kapela Johna Lydona aka Johny Rotten. czy to, co Jazz Coleman robi z Killing Joke do teraz począwszy od 1978 r. albo historie i teksty Dead Kennedys, zanim napiszesz ponownie bzdurę.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie... tylko nie uśiwadamianie. nie zadne akcje.
Niech się pan masami nie przjemuje bo toto zawsze tępe bło i tylko śmierdzi żre, nic więcje. Więc od nich nie oczekujmy nic. Zasadniczo ma pan rację, że wciąż mylone sa rymowanki z wierszami, ale dalej zaczyna mi się to niepodobac, bo
a) po prostu może część osób ma już dosc brudnej, złej poezji, która bądź co bądź już dosyć długo uważana jest za "sztuke sztuk" i trzebaby coś zmienić a nie brnąć w tym obdartym szablonie
b)przypomniała mi się Szczuka z ta jej obsesją :odpolszczenia lektur: Ludzie, tylko wtedy Gombrowicz pozostanie Gobrowiczem, jeżeli jego dzieła będą kontrasotwać z dziełami innymi
c)pokolenie bruLionu - a cóż to za wzorcowanie. Niech każdy soibe wzorzec wybiera sam - dla jednego Słowacki, ktoś Baczyńskiego, ktoś Miłosza inny Bukowskiego. Nie narzucajmy - pamiętajmy- że poezja jest poezją tylko wtedy "kiedy ktoś pisze od siebie i nie tkiw w utartych szablonach czy w "przykazaniach obeznanaych poetów"
d) co mozemy zrobić. Ja proponuję powrót do korzeni. A co tam od 45 roku brudny realizm, antypatriotyzm, znienawidzenie patosu, przeintelektuslizowanie to teraz coś nowego..??


Pozdr.

Panie Adolfie, pan, jako Autor wydawanych co jakiś czas wierszy chyba nie pisze tutaj poważnie?
(co do punktu b zgadzam się w 100 procentach)


dobra, trochę mnie poniosło ;p

pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to właśnie zbytnie przeintelektualizowanie i poprawność polityczna rozpieprzyły spontaniczny nonkonformistyczny ruch jakim był punk. popatrz na obecną muzykę, modę, ile popkultura elementów z punk wessała, ugładziła i sprzedała.
nie
po prostu jeżeli u podstaw subkultury położy się bunt sam w sobie, to to nie ma racji bytu, bo z tego się zazwyczaj wyrasta; a pokolenia się zmieniają, każde się buntuje na swój sposób, ale trudno, żeby to oblicze teraz było takie samo jak w latach 70-tych

PIL to też prowokacja
zacytuj te głębokie intelektualnie teksty i podaj proporcję ilościową
i nie zapominaj o fakcie, że w czasach szybkiej kariery tej subkultury, każdy prawie chłopek zakładał kapelę punkową, tak jak dzisiaj formacje hip-hopowe liczy się w dziesiątkach na każdym osiedlu

tym bardziej, że Rotten, na którego się powołujesz, sam powiedział, że punk jako taki zaczął się i skończył na Sex Pistols
nonkonformistyczny ruch rozpieprzyły same kapele, które wywodząc się z ruchu, zaczęły ewoluować we własnych kierunkach, od tego zaczęło się mieszanie elementów punkowych z ideologią np. lewicową, tworzenie nowych nurtów, tak jak było z Joy Division

myślę, że dobrą parodią na punka jest to, co robi Mindless Self Indulgence

u podstaw ruchu punkowego, jak już napisałem, leżał bunt; ale bunt na zasadzie: nie podoba się nam to, co jest, ale za bardzo nie wiemy, co się nam podoba oprócz tego, że podoba się nam to, że nam się nie podoba - coś takiego nie może przetrwać

ja nie neguję, że z ruchu punkowego wywiodło się wiele fajnych rzeczy, ale wywiodło i nic więcej
właśnie wkładanie treści intelektualnej w stylistykę punkową spowodowało, że efekt przestał mieć wiele wspólnego z pierwotnym spontanicznym nonkonformizmem, zatem nie rozumiem, dlaczego tak się oburzyłeś na moją uwagę o braku intelektualnych podstaw tego nurtu
gdzie jest intelekt w darciu ryja do mikrofonu, obrażaniu widowni, przy akompaniamencie dwóch, czy trzech akordów branych w różnej kolejności itd - bo na tym polegał punk w muzyce, zgodnie z tym, co mówił Rotten: punk = Sex Pistols
chcesz się z nim zgodzić, czy nie chcesz, tak powiedział i polemizuj z nim, nie ze mną, bo mnie nie było wtedy w Anglii w przeciwieństwie do Rottena, ciebie pewnie też nie, więc jeśli chcesz być jajkiem, które poucza kurę, to twoja sprawa

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tea co to jest Tea...? na początku silny demon nieomal materialny, wielu się nią krztusiło. odpadła z naszych orbit, zginęła w popiele , nikt jej nie chciał miała zbyt dużą masę Radu , drażniła ,  ze skrajności w skrajność i nigdy za dużo . Miary, straciła miary bo ponieważ , lepiej nie waż, zostało trochę helu, ale pies woli mięso, rybę też zje. Nie zamykaj oczu , jutro może być zaskakująco inne, jak wątły mak , jak płatki róż, czerwień jest błękitem . Koszmar się rozpłynął ale smutek pozostał. 
    • @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Szukałem balsamu — na blizny, na echo dawnych ran; nostalgia, jak woda w starych kadziach, rozlewa się po grudniowym niebie.   Chłód spuszcza głowę, rozkłada woal szronu, szepcze do siebie po cichu i nie patrząc w przód — idzie dalej.   Na parapecie czarny kot jak przecinek w zdaniu dnia, straszy sikory drżeniem ogona, jakby bronił tajemnicy zimy.   Bo czasem najgłębsze ukojenie znajduje się dopiero wtedy, gdy odczytasz własne rany jak mapę powrotu do siebie.   Wiesz kiedy nasze dłonie spotkają się w pół drogi, zgaśnie ciężar zim lecz błogi rytm nigdy nie wróci.   I co wtedy ? Czy już bez lęku przyjmiemy swoje słowa, jakby bliskość była pieśnią, nową prostą formułą - zostań.    Boję się odpowiedzi, bo może nie będzie w niej gwarancji może bliskość nie być hymnem lecz zgodą na brak melodii.
    • @Rafael Marius anioł ze mnie taki szybko gojący:) noga już prawie nie boli, może troszkę, w nocy się budziłam, czułam równie, już jest stabilna noga:)
    • Dwadzieścia lat w ciemnym lochu. Dwadzieścia lat odbijania się niczym Piłka od krat i stalowych wrót. Ocierania się o szare betonowe ściany   Na spacerniaku, jak na wybiegu dla psów. Klawisz na klawiszu brzęczał głośno, Choć nie było tam pianina ni akordeonu. Dzisiaj siedzę na kamieniu polnym,   Sama jak palec u ręki, łzy leję, łkam Na widok słońca, które chowało się Przede mną ze wstydu przez tyle lat. Nawet teraz, gdy rzucę okiem wokoło,   Nie widzę swego cienia, nawet śladu, Jakby mnie nie było; czy zostałam duchem Niewidzialnym, nocną zjawą, marą? Dłubię patykiem w ziemi, rozmyślając   Co dalej, jak wstać na nogi, gdzie iść? Świerszcz w trawie dla mnie nie zagra, Kundel ze wsi wyszczerzy tylko kły. Powlokę się przed siebie, mocno trzymając   Swoje łachmany, nim odbierze je złośliwy wiatr, A błotnista ziemia wessie drewniane chodaki. Mój cały dobytek zebrany w te stracone I przespane dwadzieścia ostatnich lat. @infelia Inspiracją - serialowa Pati.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...