Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
dla mnie
zbieranie ciszy cierpliwe
po ucztach mistrzów
na nocy zmywaku


Taki trochę prozaiczny ten "zmywak",
ale "zbieranie ciszy" po tych "ucztach
mistrzów" - urzeka.
Jeszcze powrócę, bo cały wiersz wart
zastanowienia, głębszej refleksji.
:)
Pozdrawiam
-teresa
Opublikowano

przez bramy starorzecza
brudnopis nieba
lepki od rąk stokrotnych

mistrzowie przechodzili
z mgły w mgłę

dla mnie
cierpliwe zbieranie ciszy
po ucztach mistrzów
na nocy zmywaku

Wydaje mi się,że tak lepiej brzmi.Zmywak trochę szeleści,ale myślałam i nie wiem jakim słowem można go zastąpić.Wychodzi na to,że chyba trzeba tak zostawić.Dobrze piszesz doktorku;)Buziam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zmiany niby kosmetyczne a melodia jednak całkiem inna.Obie wersje będę stosował wymiennie.Swoją, gdy będę się czuł "Poetą" (oby nie za często!),twoją gdy tylko "poetą".Dzięki serdeczne i ...buziam.
Opublikowano

wieczerza mistrzów kojarzy mi się z ucztą bogów na olimpie
"bramy starorzecza nieba brudnopis" - świetne,
"akcja" toczy się gdzieś między niebem a ziemią
na granicy światów, a więc p.l. ma możność 'podglądania' tych, którzy
wchodzą i wychodzą z mgły, która może symbolizować śmierć itp itd
wiersz skonstruowany na zasadzie kontrastu
- pierwsza strofa bohaterowie (bogowie?), jednostki niezwykłe
- druga strofa - niemi świadkowie historii, dla których pozostają tylko okruchy...
bardzo mi się podoba, tak odczytuję ten utwór. amen.
;o) pozdrawiam, angie

Opublikowano

- a gdyby do słowa klucza dodać literkę m, to można by odczytać wiersz jeszcze inaczej.
w cierpliwej ciszy, cisza jest samotna, na nocnej zmianie aby nie sfiksować, rozmyślamy, marzymy i piszemy wiersze...nadając inny sens pracy na nocnym zmywaku.

pyk

- po zniknięciu Wstrentnego, co konstatuje z żalem, w twoich kawałkach odnajduję nuty, które lubię.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kusząca propozycja,wiersz po twojej zmianie bardzo przystojny ale...trochę o co innego mi chodziło.Na poprawki formalne jestem otwarty.Jeżeli zmienię treść,zniknie powód popełnienia tego dzieła.Cieszę się że zajrzałeś.Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz nie daję kolców  abyś się ranił ale po to,  byś wiedział,  że mam się czym bronić nie chcę budować  czegoś z pozorów zbuduję od nowa  tak  ale z tego  co sama wybiorę   Bardzo dziękuję!    @[email protected]@FaLcorN@RelsomBardzo dziękuję za serduszka!
    • Łzy zostaną  Miłość odejdzie    I zostanie tylko  Serce rozdarte na pół    A potem wstanie  Nowy dzień    I wiara uleczy  Ból i pustkę    I jeszcze parę  Innych rzeczy...
    • @MigrenaBardzo dziękuję! Myślę, że "po swojemu" będę lepsza jako człowiek. Dobroć jest pięknem:) @Nata_KrukBardzo dziękuję!  Masz rację "kolce" to słowo z wieloma możliwościami. :) @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Ja rzadko pokazuję swoje pazurki, może za rzadko? Czas to zmienić?

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @RomaBardzo dziękuję! Masz rację, chciałam, aby był trochę feministyczny, aby kobieta miała odwagę się bronić. :) @MigrenaBardzo dziękuję! Poprawiłeś mi humor! @Waldemar_Talar_TalarTak czasami bywa, że kobieta nie chce męskiego "błogosławieństwa", bo w sobie "kolce nieposłuszeństwa". Bardzo dziękuję! 
    • Kocham przy Tobie milczeć, tulić się do Ciebie, jakbym nie miał matki Nienawidzę ciebie słyszeć, dotykać cię to kara za odwrócony krzyż Kocham Cię tak mocno, że wsiadłbym z Charonem do łódki, aby przebyć cały Styks, lecz nie odwrócę się   Nienawidzę braku gracji, twej krwi i wersów pełnych łoju do mnie Kocham Twoje rady, głos Twój prowadzi mnie do wyjścia z wykrotu Nienawidzę cię za dyby, które gruchocząc mi kolana, podłączyły thymatron na apetyt życia, opluwając mnie w lochu   Kocham Cię tak, że nieważne jest, czy pachniesz zmierzchem, trawą po ulewie, smogiem czy obłokami z szarego mleka Nienawidzę cię, bo gdy spałem obok ciebie, ukradłaś mą lirę i biografię Orfeusza Kocham Cię tak mocno, jakby wszechświat zmniejszył się do naszych objęć, a czas zdziwił się, że zegar nie tyka, wszyscy byli w pracy, a myśmy wybrali wagary od życia   Zła siostra Miłości w końcu się poddała Biegniemy tą plażą, już się nie chowając Igła magnetyczna odszukała zorzę i dziewiczą dróżkę, życie Nam zwracając, lecz…   czy to wszystko nie było tylko w listach naszych, mirażach o kąpieli w Gangesie młodości i czy zaraz spoceni nie otworzymy spojówek, budząc się przy złej siostrze Miłości?
    • @aniat. Ładnie się to harmonizuje: nastrój – dźwięk – obraz; szkoda, że odpuściłaś w rymy w ostatnich wersach, cztery mogłyby się zgrać.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...