Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

opowiem ci o białym kołnierzyku
ale rozwiąż wstążki i tasiemki
porozpinaj dookoła niebo a białe
baranki jak twoje włosy niesforne

kręcą się i powracają - puste
gadanie może tylko przywołać
koszmary senne przypasowane
do naszej rzeczywistości

gdy śni się utopione dziecko
w akwarium rybki dziwują się
że tylko ludzie mogą wymyślić
tak niezdrową konkurencję

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Pansy za koment.,który przeczytałam
z wielkim zainteresowaniem, bo tak sobie myślę, że
tytuł nie zbłądził; a te dzieci? no, to koszmar
senny i myslę, że nikt chyba tego nie robi
w realu:) Jeszcze raz bardzo dziękuję
i pozdrawiam:)))
Opublikowano

"opowiem ci o białym kołnierzyku
ale rozwiąż wstążki i tasiemki
porozpinaj dookoła niebo a białe
baranki jak twoje włosy niesforne

kręcą się i powracają - puste"
dalej zaczyna się przepaść
w którą wpaść nie sposób
sprężyste myśli nie pomogą
bo nie ma przeciwnej krawędzi


chylę czapkę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak, ja strofuje
(w trakcie obiadu ;)

ahahaah, no jak to Poeta- strofuje nawet w trakcie obiadu ;P

Wskazuje na symbolikę bieli, sens treści, wreszcie - skojarzenie "baranków" w znaczeniu religijnym (co znowu łączy się z bielą, a tym samym jest opozycją do nocy - takie farben lehre). I teraz tłumaczę, że czynności podmiotu wskazują na niewinność układanego do snu (w domyśle) dziecka. Podmiot może być przy okazji kimś opiekuńczym (matka, anioł itp...).
Ruch włosów wprowadza chaos (dziecinny, niesforne loczki ) i w tym kontekście nawet "puste gadanie" mnie nie razi - jest to kolokwializm, ale pasujący do sytuacji lirycznej. I teraz najważniejsze - to gadanie (głos) może KOGOS przywołać (element horroru, niepewności, bo ten ktoś jest straszny).
Dalej już nie mogę.
Opublikowano

A ja powiem tylko, że Michał najbliższy prawdy, chociaż wydaje się, że
wierszyk zostawiła dość pokaźny margines na domyślanie tudzież dopowiastkę; ani
myślę go poprawiać, bo to cykl - on wyciągnięty z całości i widzę, że
przynosi spore zamieszanie, więc wstrzymam się z publikacją następnych
powiedzmy, że też koszmarków, choć mających inne tytuły. Całość jak i
ten wierszyk ma treść opierającą się prawie w całości na fantazji autorki,
więc serdecznie podziękuję za tak duże zainteresowanie; może wrócę
do tematu:)))) Pozdrawiam:))

Opublikowano

z tego co się zdążyłam zorientować to komentarze Wojtka są zawsze w formie poetyckiej (strasznie mu tego zazdroszczę), i to nie jest jego wersja, a jedynie interpretacja.
Marusiu, bardzo mi się podoba Twój wiersz, prawdziwe pole dla popisu wyobraźni ;o)
angelika pozdrawia serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



być moze razem będą wyglądały inaczej. zupełnie nie rozumiem wstrzymywania sie z następnymi, skoro rozważania dotyczą tylko tego :|
a czym zawiniły pozostałe z cyklu?
wszak wiesz, Autorko, że jeśli rzucasz na forum, to trza liczyć się z tym, iże na pożarcie ;)))
co do popraw, to Autor jest wierszu matka i ociec, więc tylko on może zadecydować co zrobi. ja na ręce Autorki złożyłam swoje zdanie i widzenie, reszta wedle uznania. kłaniam sie :))
pewnie tak, ale pomyślałam, że zbyt krótko jestem na tym forum i mimo,że gdzieś już był podany cały cykl, to jednak mam swoiste opory; nie mówię, że uzasadnione, może tylko chwilowe, ale jednak:] Dziękuję za komentarz bardzo wyczerpujący; czuję się zobowiązana:))) Pozdrawiam:))) i też się kłaniam:))))
Opublikowano

Ja też jestem wdzięczny Michałowi za tak obszerną podpowiedź,
nie ukrywam, że była mi potrzebna. Chociaż też miałem skojarzenia
z dzieckiem, małym, zasypiającym w kojcu szkrabem - i tutaj te "rybki"
uznałem za bardzo na miejscu, pomyślałem od razu o dziecięcym
pokoiku, wymalowanym łagodnie w niebo z chmurkami, nad głową dziecka
takie młynkujące, wycięte z błyszczącego papieru rybki, zabawka
do podwieszania pod sufitem. Z drugiej jednak strony - "ryby" pasowalyby
do drugiej połowy wiersza, bo jak ci Marusiu pisałem - widzę w nim wyraźnie
dwie części: pierwszą ze zdrobnieniami, łagodną, "dziecięcą" oraz drugą,
z "twardymi" słowami, dorosłą, groźną i straszną nieco.

Nie wiem właściwie po co to wszystko napisałem - w każdym razie
uznaję twoje racje jeśli chodzi o niezmienianie go i zapamiętam
jako bardzo klimatyczny, niepokojący i sugestywny tekst.

Pozdry serdaki!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin zasadnicza różnica polega na tym że ludzie nie mają już czasu na wychowywanie dzieci a programują maszyny aby to robiły i taki młody człowiek wychowany przez sztuczną inteligencję będzie się kochał w sztucznej inteligencji. Można by było temat rozwijać w nieskończoność ale dając do ręki dziecku smartfona programujemy go już na całe życie. Dlaczego jest trend wśród elit aby nie dawać dziecku smartfona do czasu aż nie nauczy się odruchów ludzkich.
    • Pewien rabin co bogiem jest mu rodzic kompanowi nakazał przyjść do łodzi a gdy ten psioczył że już się zmoczył usłyszał - po palach, ośle, trza chodzić!   *****.*** sobota dzień narodzin człowieka i Ewy, a za podłe potraktowanie kobiet grzechem jest Jezu ufać tobie.
    • masz problem  nie szukaj pracy za chleb ona sama cię znajdzie  jak będziesz głodny    nie dadzą wiele  ale i umrzeć będzie trudno    szukaj pracy  myśląc jaka będzie z niej frajda  coś nowego byle jaka  to  osiem godzin kieratu    a ty  ty jesteś stworzony do...   nie wiesz do czego  stąd problem  od tego zacznij    nie myśl o swoim wykształceniu możesz być każdym    pomyśl na początek o polityce  może to to    wielka  niczym nieskrępowana kasa  i nie oglądając się  idź tą drogą    co ty na to    może uda ci się polubić  lekko płynące pieniądze    7.2025 andrew  Sobota, już weekend Miłego wypoczynku   
    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...