Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to nie prawda
że coś niewarte guzika
stawia go w stan
najniższego posiadania

ochoczo przyszyty
dał nadzieje dostatku
w planie przyszłości

nadzieje były płonne

miałem guzik
ten co na początku
resztę musiałem
przyszywać sam

Opublikowano

Podoba mi się. Przypomina mi to taki mało wyuzdany filmik, który krążył po sieci. Historia mocno abstrakcyjna o człowieku który był połykającym go wężem - to nie jakieś znowu świeże. Ale teksty: "nodze odpadł pies" oraz "noga biegła aż ze zmęczenia odpadła jej noga" zasługują na laur jeśli nie laury czy nawet Laurę. Gdybym nie zetknął się z tym wcześniej, "Guzik" by mnie powalił. Ale i tak jest zacniutki.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Jeszcze do dyskusji powrócę. Chwilowo brak mi czasu na solidną odpowiedź, ale oczywiście jest mi miło i nie mogę zrozumieć, że gdy spodziewałem się, raczej lekceważenia, jest odwrotnie. Inne moje wpisy, wg mnie zasługujące na uwagę, a jednak zostały pominięte ciszą. Dziwnymi drogami chodzi muza poezji.
Jeszcze wrócę! Na razie pozdrawiam. M

Opublikowano

Sylwester Lasota
Dziękuję. Miło mi. Cieszę się, jak dziecko, że niby takie coś, niewarte guzika, podoba się, bo człowiek poetopodobny źle znosi obojętność. Pozdrawiam.

dzie wuszka
Z filozoficznego punktu widzenia, może i masz rację z tym "najem", ale boję się, że taki guzik, gdyby się dowiedział, że jednak jest wart "coś", zacząłby się puszyć i wymagać przypisania sobie jakiejś wartości, a wiadomo, że ludzkim zwyczajem zażądałby wyższej, niż mu przysługuje.
Dziękuję za zajrzenie na moją stronę. Pozdrawiam. M

melg
Jeżeli zasługuje wiersz na coś, to już zgodzę się na Laurę. Wiosna idzie i chętnie spotkam się z nią zamiast Filona pod umówionym jaworem. Dziękuję i pozdrawiam. M

Baba Izba
Nie wiem, czy to jest temat. Ot, wpadła myśl taka do głowy, z którą zwyczajem poetów podzieliłem się z innymi, uczulonymi na słowo poetami. Dziękuję i pozdrawiam. M

Stanisław Kamykowski
Nie znałem tego wiersza Zbigniewa Herberta. Może to i dobrze, bo po pierwsze, nie śmiał bym mu wchodzić niejako w paradę, a po drugie, chyba nie poniżyłbym tak zwyczajnie guzika. Herbert nadał im wartość świadków, co jest i smutne i prawdziwe. Teraz przypomniałem sobie, że gdy znalazłem na nadmorskim klifie, zaśniedziały guzik ze znakami szwedzkimi, też pomyślałem, że to świadek - może po "Potopie Szwedzkim". Dziękuję i pozdrawiam. M

M.E.FIRCHO
Tak, czasem mała rzecz, a cieszy i jeszcze te refleksje, jak powyżej (dla S. Kamykowski).
Dziekuje i pozdrawiam. M

Mr. Żubr
Wiem, że potrafisz znaleźć mankamenty, ale jeżeli nie wyszły na pierwszy rzut oka, to i tak dobrze jest dla mnie. Dziękuję i pozdrawiam. M

Bartosz Wojciechowski
Dziękuję za jeszcze jeden kamyczek radości do mojego ogródka. Co do "najniższego posiadania", zajrzyj pod odpowiedź dla "dzie wuszki", myślę że wiele to nie zmieniłoby, ale pomyślę.
Dziękuję i pozdrawiam. M

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Pozwoliłem sobie trochę zmienić, w dobrej wierze i z szacunkiem:   Już idzie, by stanąć blisko, tam gdzie Jej szukasz codziennie. Wzlot uczuć, gorąc serca, to wszystko, co wam do szczęścia potrzebne.
    • @sisy89 Dużo tu czułości, delikatności, ale też dojrzałości w spojrzeniu na relację. Nie ma tu taniego romantyzmu — zamiast tego jest refleksyjność i intymność, co czyni wiersz naprawdę wartościowym.
    • @Berenika97 Piękna, dojrzała fraszka z mocnym przekazem i subtelną puentą. Porusza tematy bliskie każdemu i czyni to z klasą.
    • @Waldemar_Talar_Talar To dojrzały, refleksyjny utwór. Mimo prostoty języka niesie głębokie przesłanie. Można go odczytywać jako próbę oswojenia się z tym, co nieuchronne – i to właśnie czyni go wartościowym. Twój wiersz porusza uniwersalne, trudne tematy: śmierć, smutek i żal. Są one ujęte jako nieuniknione elementy ludzkiego życia – „życiowe wariacje” – co jest trafnym i filozoficznym podejściem.
    • siedzę w tym barze z piwem za dwa dolce i dziwką, co pachnie jak spalony toast. wszyscy tu czekają — na koniec zmiany, na wygraną w totka, na śmierć z klasą. a klasa tu umarła w '87. facet obok gada o swojej kobiecie, że go zdradziła z pastorem. pastor podobno ma lepsze auto, i większe poczucie winy. może też większego fiuta — nie wiem, nie pytam. w łazience śmierdzi krwią i wybielaczem, jakby ktoś próbował zedrzeć z siebie czas paznokciem. kiedy wracam do stolika, kelnerka mówi mi, że wyglądam na zmęczonego. mówię jej, że to nie zmęczenie, to życie mnie przeżuło i wypluło jak pestkę wiśni. śmieje się. ma ładne zęby jak na kogoś, kto widział tyle, co ja. wracam do domu, pies szczeka, kot nie żyje, a listonosz zostawił rachunek za wodę, której nie mam i światło, którego nie chcę. odpalam papierosa, patrzę w ścianę, i myślę, że jutro będzie dokładnie takie samo. i to, kurwa, najlepsze, na co mogę liczyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...