Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Płaczę do środka.
Alkoholizuję swój ból
by nie miał delirium
i nie konał.
A on, targany
milionem drgawek,
łyka je chciwie,
zachłystując się
każdą najmniejszą kroplą.
Prosi o jeszcze,
nie chcąc odejść
z ciepłego ukrycia
mego wnętrza.
Więc mu daję,
uzależniona
od chwil spokoju,
gdy potem śpi.
Uwięził mnie
w swym ogromie,
wiedząc, że nie dam
mu umrzeć.
Karmi mnie
wspomnieniami,
mamiąc ułudą,
że wrócą,
sam nabierając sił.
A moja twarz sucha
i oczy puste przez niego,
niewypłakane.
Zabrakło mi łez…
Dajcie mi wódki.

Opublikowano

Pisanie o bólu to spacer po linie.O bólu piszą [pisali/pisać będą ] wszyscy,łatwo polecieć w dół,w banał.Tobie udawało się całkiem nieźle do końcówki.Ta wódka jest niepotrzebna,jakaś taka "łatwa" i oczywista.Mimo wszystko robi wrażenie.

Opublikowano

Pozwoliłeś mi wejść w stan,który potrafiłam sobie tylko wyobrazić.Szkoda,że forma jest lekko chropowata,słowa trochę zużyte.Stan bólu i delirium wyklucza interpunkcję i duże litery.Mimo wszystko dziękuję.

Opublikowano

dziękuję za komentarze.

trudno polemizować i nie zgadzać się z niektórymi z Waszymi opiniami, powiem jedynie: miało być chropowate i zużyte ;)
interpunkcja to faktycznie drażliwy temat, bo determinuje odbiór ;)

ostatni wers pojawił się kilka miesięcy po powsataniu wiersza, jako mały knebel na zamknięcie niektórych ust... ale go nie żałuję

acha, BERGAMOTKA: nie jestem mężczyzną ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...