Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bezsilność


Rekomendowane odpowiedzi

Płaczę do środka.
Alkoholizuję swój ból
by nie miał delirium
i nie konał.
A on, targany
milionem drgawek,
łyka je chciwie,
zachłystując się
każdą najmniejszą kroplą.
Prosi o jeszcze,
nie chcąc odejść
z ciepłego ukrycia
mego wnętrza.
Więc mu daję,
uzależniona
od chwil spokoju,
gdy potem śpi.
Uwięził mnie
w swym ogromie,
wiedząc, że nie dam
mu umrzeć.
Karmi mnie
wspomnieniami,
mamiąc ułudą,
że wrócą,
sam nabierając sił.
A moja twarz sucha
i oczy puste przez niego,
niewypłakane.
Zabrakło mi łez…
Dajcie mi wódki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję za komentarze.

trudno polemizować i nie zgadzać się z niektórymi z Waszymi opiniami, powiem jedynie: miało być chropowate i zużyte ;)
interpunkcja to faktycznie drażliwy temat, bo determinuje odbiór ;)

ostatni wers pojawił się kilka miesięcy po powsataniu wiersza, jako mały knebel na zamknięcie niektórych ust... ale go nie żałuję

acha, BERGAMOTKA: nie jestem mężczyzną ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz Satysfakcja dla mnie spora Fajny wierszyk, mądry morał. Pozdrawiam Adam
    • Wszystko o kant – czegokolwiek. Łóżka, stołu, spodni. Teorii Immanuela przedstawionej w Krytyce. Wszystko zbłąkaniem rozumu na ścianie w postaci iluzji. Powinienem być instead of – to anielski młyn - jestem, zniekształcony głos Boga u Lema. Wyjątkowe stany – somnambulizm pod oknem ukochanej w postaci zespołu Elpenora – niech szlag trafi fantastykę i pchły (kogokolwiek, kolego). Shut up!, duplikacja dwóch w syndromie Gansera – mój stres, twój wybór –  choćby kur, miss world, studiowanie popisu składania jaj przed kogutem, resztki snów pochowanych paskiem zegarka na przegubie dłoni. Starej dłoni. Wszystko jest kantem i o kant – czegokolwiek. Niech trafi szlag – was, mnie, ich – przede wszystkim ich,   onych. Oto jestem – bez zgody. Według artykułu dwudziestego trzeciego. Opisuję, co widzę – i bez urazy. Że ściąłem drzewo dobra i zła – patologiczne upicie – splotłem wieniec cierniowy, nakładając na głowę przeźroczystej postaci welon. I zawołałem – sanna! Ho, ho - jak ja wołałem – owe sanna! I kląłem przy tym to, na czym świat stoi. Aż padł  na twarz, uruchamiając wszystkie mięśnie, każdy, nawet najmniejszy miocyt, to nie był krzyk – by wydyszeć –  Eli, Eli, lema lema lema… (jak kibic) sabachthani. Shut up! – zakrzyknął (i to był ryk) setnik  w obcym języku. Przebili mu bok, krwawił – wyciągnęli na środek drogi, Longinus pochylony nad Caiusem. Płakał. Ten pierwszy. I usłyszałem, jak jakaś kobieta – pięćdziesiąt lat – przeklina świat, nas, żołdaków po obu stronach granicy, pograniczników, wieczną ruchomość celu. I pomyślałem, że drab leżący obok jest ŚWIĘTY. A drab, skulony obok – przeklęty. I rozdarłem kotarę, by widzieć obu. Boga – ŚWIĘTY, ŚWIĘTY, ŚWIĘTY Serafinów i Tronów, w piżamie, gdzie ukryty papieros, dłoń na szyi strażnika zaciśnięta w nienawiść.    
    • @poezja.tanczy Zmotywowałam do pracy znaczy-:)
    • No nareszcie wyszła na wierch prawda cała. Bóbr miał pokazać wał - a pokazał "wała" Przed rządzącą elitą zagwozdka nielicha; jak ów zwierzak poznał gest Kozakiewicza? Bo ten gest, jak relikt, dla zwierzaka obcy. Nagle jak jeden mąż wrzasnęli: To wszystko pisowcy!!!    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Prawda bywa subiektywna. Zabawne! Nie powiedziałabym tak, gdyby nie rozpowszechniona, dziwna praktyka posiadania własnej prawdy. Dlaczego jednak każdy nazywa prawdą własną subiektywność? Może dlatego, że boi się dostrzec prawdziwość słów innych niż własne? Może dlatego, że nasze rozumy są przyciasne na spotkanie z obiektywnością? Nie znam odpowiedzi.   Prawda tymczasem cichutko przygląda się na rozsiewane kłamstwo. Obiektywne kłamstwo nazywane prawdą subiektywną.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...