Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mam okazję to powiedzieć pod swoim tekstem, to powiem: wydaje mi się Mr.Suicide,
że jesteś aktualnie jedyn uczestnikiem tego forum, który tak obszernie komentuje
i interpretuje wklejane tu utwory. Jestem pełen podziwu, bo to trudna rzecz,
mnie nie starcza cierpliwości. Poza tym dajesz w ten sposób wyraźny dowód swojej
pasji do poezji, to jest niesamowite. Dzięki i za ten wpis tutaj:)

Co do odchodzenia od poprzedniego konceptu, patosu itd. - poczekaj jeszcze parę
tygodni, myślę, że mogę cię niestety solidnie rozczarować...

Pozdrawiam serdecznie!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak myślę nad tym, że zwykle, gdy ktoś mówi - tak! wszystko przeze mnie, to dodaje np. wybita szyba, obrażona sąsiadka, zapłacony mandat...itp. A tu jest odwrotnie - przeze mnie: okno. za nim spokojne niebo, chciałoby się dodać - piękny dzień, wspaniały widok, cisza...itp.
Dlatego, że z pokorą przyjmuję urazy, plotki, obmowę, fałszywe oskarżenia, winy niezawinione i rzeczy, których nie zrobiłem? Czyżby chrześcijańskie podejście do życia? zło dobrem zwycieżaj? prawda sama sie obroni? czyń pokój, nie wojnę?...
Jeśli o to chodzi, to gratuluję takiego spojrzenia - takie ewangeliczne podejście do życia wiecej przynosi pożytku, a raczej tylko pożytek, niż emocjonalne reagowanie na przeciwności i obłudne oskarżenia ludzkie.
I wcale bym się nie zdziwił, że inspiracją wiersza była rzeczywistość, jaką poeta zastał po powrocie z dłuższego pobytu poza granicami, chociaż tam nie jest lepiej, to u nas w mediach bezkarne rzucanie oszczerstw i kalumni przez, zdawałoby się ludzi swiatłych, na poziomie, sięga zenitu. A wszystko - by poprawnosci stało się zadość.

p.s. A może to wszystko nie tak wymyśliłem... Może... Ale ja chcę wierzyć, że miałem dobry kierunek analizy tej miniatury poetyckiej...

Pozdrawiam, Bartoszu, Piast
  • 7 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • myśli czasem bolą więc omijam je podziwiam świat słuchem  wzrokiem   nie otwieram nimi kolejnych drzwi i bram bo diabeł wie co  za nimi jest   tu i teraz jestem  spełniony nie boje  się żyć bez myśli -  toć to istny raj
    • @1 Dzwonów harpie gromieją w ciszy przeciwprzestrzeni zcaleni od Wielkiego Niebuchu, w brzuchu wymatki, - Ty - na harfie neuronów zgrywiasz mnie rekursywnie, prastatki jak klisze kliszy w lustra wlane. #1 Odlane z naczyń formy Zaczyń wedle normy Zgranej z hordy światlnej @2 Nim hipersłowo się nieskończenie odmieni, splątana bognia, czerni się świetla w kolorowości, - Ty - w cieni ognia mnie wdrażasz w transpozycję czasoprzerażenii, praogromnia jak wymiary wymiarów w osobliwości utkane. #2 Obrane ze znaczeń summy Kładźcie w piach trumny Zaorane w dumny gmach # @3 Gdy koniunktur myślące sieci zrodzą dzieci przodków, wielka jest feeria podków przedwczechświata punktu, - Ty - z antymaterii kuszące w arcynagości ciało rozwielasz moją duchotę, w czerni białość, rozścielasz docelowną grotę. ! Ja - w Mobiusa drzwi - gdzie Ty się plotę.
    • A kiebi przydzie sia pomrzyć. Mus ucierpieć nie trza, ani frasować. Tlo cetelki brok znowój łukłodaj, jedan bez drugygo wywolaj. A pozamwczoraj dycjamber litanije spsiywał, potam jun znowój dojrzaniał. A za nim juli z augustam czerzaniał, októlber z nowambram o cienie sia wadził. Jenoż jenakszo uż puchnie pozietrze, cołkam nie dozierzam eszcze. Ziolne pólówry na niebzie tunele robzió te kapyluszowe dangi kam só. Oftyn łon z rum na rum te zietrze. A może to tlo rózi psiyrsze licecki ? A kiebi śniyrć poziesi bzioły pulecki, Jam niczegój nie żol. Mary do łoża połustozia w rzandzie, nowygo roku uż nie bandzie.                     A gdyby tak przyszło umierać, Smutku nie ma i nie ma cierpienia, tylko kartki wciąż układać trzeba coraz to nowsze wciąż wyrzucać. A jeszcze wczoraj grudzień litanie śpiewał. a potem czerwiec znowu dojrzewał. Za nim lipiec z sierpniem wciąż się czerwienił, październik z listopadem o chłód się pokłócił. Jakże inaczej już pachnie powietrze, nie mogę uwierzyć jeszcze. Wełniane swetry podniebne tunele gdzieś są kapeluszowe tęcze? Tam z miejsca na miejsce hej wietrze, a może to róż drobne, pierwsze listeczki?. A gdyby śmierć powiesiła białe półeczki. Niczego mi nie żal Sny tylko u łoża poustawia w rzędzie, nowego roku już nie będzie.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - pomyślę co z tym fantem zrobić - miło że czytasz - dziękuje -                                                                                                           Pzdr.zadowoleniem. @Annna2 - @Andrzej P. Zajączkowski - @Bcmil - dzięki - 
    • Witaj Alicjo - taki inny niż zazwyczaj - ale ciekawy -                                                                                                Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...