Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

w przerwie z miejscowości


Rekomendowane odpowiedzi

utwierdzała znam siebie

którą przebywam
terkoczący autobus
dalej metrem
i miało być rzeczywiście
tak, nie było
ciągle gdzieś jakieś zadziory
po drodze spotykane

i jak tu chodować delikatność
uparcie

nie czuję bezpieczeństwa
naprzeciw po swojemu
żeby nie zabłądzić już więcej
czy można przemierzać
krańce co zapychają zmiany

chyba się pani nie pogniewa
że nie przyjdę

potem będę żałować że
zapomniałam zadbać o własne
wciąż wybieram w szaleńczym
potoku nawet

nie potrafię pisać
tak jak bym chciała
wyrazić niewyrażalne
bądź wydrążane
(z Ł.)

po przyjeździe:

weszliśmy w życie film się zaczął
w maleńkości

czasami się jedzie na marno
pragnienia mają doprowadzić
do odkrycia


siedzi taki mały z okiem
barwy ulotne
na środek zrzucane

szaleńców sobie zagarnia
i prostych a Jeremiasz
się kłócił

mało ci to wyłaź już wreszcie
zajmę się tym co lubię
nawet jeśli mnie nie przyjmą
z roztrzepania napaćkane

lawiruje w dmuchawcu
na skroni

ukryta szansa

na balkonie
ćwierkające wróbel asy

znowu muszę wychodzić
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


(: dzięki Bartoszu że przebrnąłeś
niech idą -jak chcą,
za obecność,

'przede mną milczy staw
zacinam lustro wierzbą
wstęgą giętą ciężko
w stępa idzie wiatr

słucham - tak liście szeleszczą
gdy je palce głaszczą i pieszczą
na kształt

każdym uderzeniem'

pozwoliłam sobie wyciachać,
piękne to jest (dzięki)
pozdra. ciepła
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


(: dzięki Bartoszu że przebrnąłeś
niech idą -jak chcą,
za obecność,

'przede mną milczy staw
zacinam lustro wierzbą
wstęgą giętą ciężko
w stępa idzie wiatr

słucham - tak liście szeleszczą
gdy je palce głaszczą i pieszczą
na kształt

każdym uderzeniem'

pozwoliłam sobie wyciachać,
piękne to jest (dzięki)
pozdra. ciepła


Kurcze, miło, ale czy to ma związek? J, nie zmieniaj tematu;)
No chyba, że coś łączy te teksty... Muszę pomyśleć.
Nad twoim spędziłem już czas jakiś, nie stracony:)
Hej!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


(: dzięki Bartoszu że przebrnąłeś
niech idą -jak chcą,
za obecność,

'przede mną milczy staw
zacinam lustro wierzbą
wstęgą giętą ciężko
w stępa idzie wiatr

słucham - tak liście szeleszczą
gdy je palce głaszczą i pieszczą
na kształt

każdym uderzeniem'

pozwoliłam sobie wyciachać,
piękne to jest (dzięki)
pozdra. ciepła


Kurcze, miło, ale czy to ma związek? J, nie zmieniaj tematu;)
No chyba, że coś łączy te teksty... Muszę pomyśleć.
Nad twoim spędziłem już czas jakiś, nie stracony:)
Hej!

O! to bardzo mnie cieszy Bartoszu
że się chciało ymmmm
piękne wiersze;))))))))))))))
przyznaję zajrzałam do Ciebie
przed chwilą, akurat tak się
upodobało, pozdra. ciepła

może to być myśliwy albo sarna w biegu
(o to też (:oj już nie ciacham)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiu
Ty jesteś niepoprawnie uparta
Już In zwróciła Ci uwagę w W na to chodować
i co?
i ktoś następny też. Możesz sprawdzić. A Ty nic.
Zatem ja Ci tak od serca mówię, bo jestem wyjątkowym wzrokowcem;
męczę się czytając to - usuń literkę C.
pozdrawiam

PS.przepraszam, że tak prosto z mostu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zauważyłam Wiktorze,
ale przy tym c h wyostrza
się delikatność (:celowo,
która niemniej ostra
nie powinna być
dziękuję za obecność
i baczne oko!(reaguje)
pozdra. ciepła


bez komentarza
oj(:co za uparciuch rwie!
(oceniamy 'utwory' nie autorów)
ps. i nie przepraszaj
miło żeś przybył:))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli idzie o mnie, to nie ma tu nic specjalnego. Początek to potworek.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


1. wers łączy się z tytułem. To niech będzie. Ale zaraz mamy obraz: "terkoczący autobus", i od razu on znika i mamy "dalej metrem". Po co więc wspominać o autobusie? Zwracam uwagę, że to sam początek wiersza, a na początku czytelnik stara się przyczepić do czegoś, by móc rozsupływać przesłanie. Jeśli dobrze na to wszystko patrzę, to ta sucha, powtarzam, sucha informacja o autobusie jest zwykłym zapychaczem i nie ma prawa bytu (jeśli mówimy o dobrej poezji, a nie o jakiejś-tam-pisaninie).

Jeśli chodzi o byka w "chodować", to trzymam stronę Egzegety. Nie rozumiem też, jaka delikatność się wyostrza? I w jakim sensie (fonetycznym na pewno nie; czy więc chodziło Ci o ostrość graficzną [cokolwiek mogłoby to być]?). Kompletnie nie rozumiem Twojego tłumaczenia. Byk to byk.

A resztę tekstu sobię daruję. Nie dlatego, że nie mam nic do powiedzenia, lae dlatego, że znam siebie. Tekst jest długi, a mi się nie chce litanii pisać. Pomyśl jednak nad tym początkiem, bo dla mnie mało w nim rzemiosła pisarskiego.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




zgadzam się ze wszystkim amerrozzo:)
nic specjalnego tu nie ma
po bykach przynajmniej się zauważa
a zapychacze też mają swoją rolę ? to tak
jak z niepotrzebnymi kolejkami w sklepie,
dziękuję za rzeczowy ogląd i obecność
wcale się nie tłumaczę, bo po co przed
ludźmi, pomyślę
pozdra. ciepła
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem i jakie mam wrażenia - na pewno ta poezja ewoluuje w dobrym kierunku (no, pamiętam przecież inne wiersze, dlatego porównać mogę) i mam przekonanie, że złapanie dobrych tematów będzie owocne. Tutaj, przyznam szczerze, trochę się zmęczyłem (czytałem rano, przypomniałem go sobie raz jeszcze teraz) i byłbym skłonny wywalić kilka wersów.

utwierdzała znam siebie

którą przebywam
terkoczący autobus
dalej metrem

i jak tu hodować delikatność
uparcie


chyba się pani nie pogniewa
że nie przyjdę

potem będę żałować że
zapomniałam zadbać o własne
wciąż wybieram

nie potrafię pisać
tak jak bym chciała
wyrazić niewyrażalne
bądź wydrążalne - bez "l"
(z Ł.)

po przyjeździe:

weszliśmy w życie film się zaczął
w maleńkości
czasami się jedzie na marno - "e"
pragnienia mają doprowadzić
do odkrycia

siedzi taki mały z okiem
barwy ulotne
na środek zrzucane

szaleńców sobie zagarnia
i prostych a Jeremiasz
się kłócił

mało ci to wyłaź już wreszcie
zajmę się tym co lubię
nawet jeśli mnie nie przyjmą
z roztrzepania napaćkane - poprawiłem błąd

lawiruje w dmuchawcu
na skroni

ukryta szansa

na balkonie
ćwierkające wróbel asy

znowu muszę wychodzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...