Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kurwa… o kurwa
pokój wypełnia się tlenem i światłem
więc myślę o szczęściu w warunkach schłodzonych

ja wielki różowy kurczak bez stóp
bez głowy z tym śmiesznym peniskiem zamiast szyi

i już wychodzę z chłodziarki
na pokracznych nóżkach stawiam pierwsze
topniejące kroki po schodach
- teraz są śliskie – obracam się – bez śmierci
nikt tędy nie przejdzie – nikogo nie widzę

z pokojem zaczynają zderzać się chmury

więc siadam na chodniku coś ostrego
otwiera moją skórę jest już miękka i obwisła
cieszy mnie myśl że chwytam ją garściami
w ręce których nie mam

jako kurczak umieram na chodniku szczęśliwy
ze skórą obciągniętą jak kołdra aż pod samą szyję

odcięto dopływ tlenu, znów da się żyć, więc wstaję
i myślę o znajomych ze szkoły, otwieram lodówkę,
głód mi się śmieje, sorry chłopaki

Opublikowano

Hehe,

dobry hardcore w stylu Black Sabbath albo Sepultura....
właśnie mi się skojarzyła piosenka Sepultury "Rattamahatta" - polecam posłuchać podczas czytania :)

Muszę powiedzieć, że miałem dużo radochy czytając "Kurczaka" :)

Opublikowano

ja też mam jeden wiersz 'spod wpływów' :]


zdecydowanie przemawiają do mnie takie teksty, b mi się podoba. tylko ostatnią strofę bym zmodyfikowała jakoś, za bardzo kolokwialnie, przez co zbyt ostra staje się granica między wrażeniami o których jest tekst, a powrotem do rzeczywistości pozbawionej już charakteru wiersza. no nie wiem.



dobre, dobre,

pozdrawiam.

Opublikowano

dlaczego właśnie kurczak?
Lubiłam je, teraz chyba przestanę
- żal schrupać takiego-
- nie nudziłam się czytając,
ale jednak makabra.
i już wychodzę z chłodziarki
na pokracznych nóżkach stawiam pierwsze
topniejące kroki po schodach
- teraz są śliskie – obracam się – bez śmierci
nikt tędy nie przejdzie – nikogo nie widzę

- wydaje mi się, że tutaj nie zamierzone - "śliskie pokraczne nóżki"
Pozdrawiam
- baba

Opublikowano

to nie jest hardocore, za hc mogłam to uznać wiele lat temu, teraz to jest zwyczajnie naiwne:) poza tym oklepany motyw;P


jako kurczak umieram na chodniku szczęśliwy
mimo wszystko nadaje się na kopalnie opisów na gygy;)
no i może Zappa,gdyby żył (toby pił) wziąłby Cię do pisania tekstów


:)))
pozdrówki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To miło mi niezmiernie :)  Dziękuję :)   Pozdrawiam i składam najlepsze noworoczne życzenia :)   @Radosław   Tobie również!    Serdeczności :)   Deo  
    • @violetta  Viola masz piękny kolor ścian w mieszkaniu, i miniatura przednia. Pozdrawiam.
    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...