Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Idzie już,
zbliża się wielkimi krokami
już czuję jej oddech na karku,
już widzę jej szpony, którymi
chce mnie do siebie przygarnąć

Jej szkaradne ciało
powoli układa się obok mojego
Już mnie złapała
ochydna, jak ropucha z bajki o Calineczce
noc
samotna bez ciebie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Powiem szczerze że jestem zaskoczona interpretacją. Naprawdę widzisz w nim dziewczynkę ?

Pozdrawiam serdecznie :-)
Opublikowano

Wzruszające i jakże prawdziwe... i ten niesamowity ładunek emocjonalny!!!

Rada praktyczna:
Jak już zostało powiedziane, kłaść się spać świtkiem... ale to półśrodek, lepiej od razu wziąć byka za rogi i położyć się spać z "ropuchą", a może wtedy ona się przestraszy i ucieknie...a może nie będzie taka straszna... a może okaże się piękną królewną... a może...

Pozdrawiam
xysiu

Opublikowano

Mi Pani nie podziękuje. Mozna by coś jeszcze z tym zrobić, pierwszą zwrotkę w formie erotyku, tylko subtelniej (autorka ponoć kobietą jest), w drugiej skrócić stanowczo, wywalić tę szkaradność, bo niczym to nie wstrząsa i może może coś z tego wyniknie. Pomysł niezły, wykonanie..... przemilczę. Albo nie - szkaradne.

Opublikowano

Norwid pisał o braku dopełnienia.....ale sprofanowałam teraz, choć celowo, ja właśnie się dopełniam szkaradnie i zupełnie inaczej.
Od ropuch uciekam, daleko i powiem tylko - słowa to nie cegły, nie dasz na nie tynku ani koloru, jeśli tak paskudnie poskładane....
pozdr. a.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...