Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kontynuując tema Pana Poety 2 teraz wyszczeglnie jeszcze jeden ciekawy aspekt - Apokalipsę.
Czy wierzycie w to że to MY jesteśmy ostatnim pokoleniem?
Czy wierzycie w to, że Antychryst zejdzie /tj będzie taki ktoś np. jakiś prezydent, dyktator/
Czy wierzycie w Armageddon?

Czy to jest możliwe? Wszak takich armageddonów mieliśmy w historii z tysiące przykładów, więc czy wogole ma sens mowić tu o Apokalispe ktora da sie interpretowac w neiskomnczony sposob.?

Jednak ciekawe że tyle proroctw dotyczy włąśnie naszyvh czasów. od azteków po Jana ?

Co sądzicie?

pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ha! ;p
nie lae serio - tu chodzi o proroctow, nazywaj sovbiwe jak chcesz bestia, antychryst, czy wodz - czy wierszysz w to ze pojawi isę jakis przywodzdca ktory zrówna z ziemią wszystkie miasta, ale zarazem i kontrptrzywodzca ktory go pokona i zmieni sie wszystko ;p

pozdr.
Opublikowano

Zaskoczę pana, ja uważam że apokalipsa już nastąpiła, lub w czasie obecnym następuje. Jak powszechnie wiadomo Biblii nie należy tłumaczyć dosłownie, a szczególny kłopot może sprawić nam nie mała ilość zawiłych symboli w ostatnim rozdziale tej księgi.
Postawmy sobie pytanie, czy człowiek zdoła posunąć się dalej. Ja sobie postawiłem owe, nie otrzymałem odpowiedzi. Kain zabił Abla: przekroczyliśmy już wszelkie bariery człowieczeństwa, robimy to nadal. Wierzę w ludzki rozum, bo przecież to pan kazał nam stwarzać. Cieszyć się pomysłami. Ale kto wymyślił zło ? Czy zło jest dopełnieniem dobra ?

Opublikowano

"Apokalipsa św. Jana

Kontynuując tema Pana Poety 2 teraz wyszczeglnie jeszcze jeden ciekawy aspekt - Apokalipsę.
Czy wierzycie w to że to MY jesteśmy ostatnim pokoleniem?"
Nie
"Czy wierzycie w to, że Antychryst zejdzie /tj będzie taki ktoś np. jakiś prezydent, dyktator/
Czy wierzycie w Armageddon?"
Nie
"Czy to jest możliwe? Wszak takich armageddonów mieliśmy w historii z tysiące przykładów, więc czy wogole ma sens mowić tu o Apokalispe ktora da sie interpretowac w neiskomnczony sposob.? "
Po co sobie tym zawracać głowę? Apokalipsa byłaby zbyt prostym rozwiązaniem dla człowieczeństwa oraz świadectwem Boga a tego to być nie może.

"Jednak ciekawe że tyle proroctw dotyczy włąśnie naszyvh czasów. od azteków po Jana ?
Co sądzicie?"

Nie sądzę by ktokolwiek myślał o naszych czasach, to jedynie nasza interpretacja. 142 lata temu ludzie myśleli podobnie, no i końce świata są każdego stulecia nie wspominając o okrągłych tysiączkach, może kiedyś będą dekady? Do tego dodajmy jeszcze 666, 44 i cały stek bzdurnych pomysłów na ubarwienie naszego zabawnego życia.
Biblię pisali ludzie wcale nie mądrzejsi niż obecnie żyjący. Oczywiście za sprawą Ducha Świętego, no ale co nie jest za jego sprawą?

"Ale kto wymyślił zło ? Czy zło jest dopełnieniem dobra ?"

Zło jest pojęciem subiektywnym. To co złe dla mnie wcale nie musi być złe dla kogoś innego itd. Zło wymyślili ludzie, którzy chcieli mieć lepiej od innych a dobro ci, którzy też chcieli mieć lepiej tylko nie wiedzieli jak, no i tak sobie niby walczy to dobro ze złem stosując takie same metody co i tak do niczego mądrego nie prowadzi a jedynie do samozagłady.
Pod powyższym zdaniem się nie podpisuję bo to bzdury, ale jakoś mi tak do głowy przychodzą .... Hehehe

Opublikowano

Armagedon — katastrofalny koniec świata?

ARMAGEDON! Wzmianka o nim kojarzy się z nagłą, masową zagładą albo katastrofą kosmiczną? W wielu krajach ta biblijna nazwa weszła do codziennego języka. Zwykle pojawia się w opisach ponurej przyszłości. Przemysł rozrywkowy karmi wyobraźnię ludzi przerażającymi scenami nadciągającego „Armagedonu”. To tajemnicze słowo bywa błędnie rozumiane. Choć nie brak najróżniejszych interpretacji jego znaczenia, większość z nich zupełnie się nie pokrywa z tym, co w tej sprawie ma do powiedzenia Biblia — Księga, z której ono pochodzi.

Skoro Biblia wiąże Armagedon z „końcem świata”, to chyba przyznasz, że koniecznie trzeba dobrze rozumieć jego rzeczywiste znaczenie (Mateusza 24:3, Biblia Tysiąclecia). Czy wobec tego nie byłoby najrozsądniej zwrócić się do niezrównanego źródła prawdy, Słowa Bożego, by znaleźć wyjaśnienia na temat Armagedonu oraz jego wpływu na przyszłość zarówno twoją, jak i twoich bliskich?

Dzięki temu przekonasz się, że Armagedon to nie kataklizm kładący wszystkiemu kres, ale radosny początek dla ludzi, którzy tęsknią za życiem w sprawiedliwym nowym świecie.

Armagedon nie może być zwykłym konfliktem między narodami, ponieważ w Księdze Objawienia 16:14 czytamy, że „królowie całej zamieszkanej ziemi” jednoczą się „na wojnę wielkiego dnia Boga Wszechmocnego”.
Jeremiasz zapowiedział pod natchnieniem, iż „pobici przez Boga” będą leżeć wszędzie, „od jednego krańca ziemi aż po drugi kraniec ziemi” (Jeremiasza 25:33). A zatem Armagedon nie oznacza wojny między ludźmi mającej się rozegrać w określonym rejonie Bliskiego Wschodu.

Jest to wojna Boga i ma zasięg globalny. A co sądzić o twierdzeniu, jakoby Armagedon miał być totalną zagładą ludzkości wskutek użycia śmiercionośnej broni albo zderzenia z jakimś ciałem niebieskim? Czy kochający Bóg pozwoliłby, żeby rodzaj ludzki i jego ziemski dom spotkał taki makabryczny koniec? W żadnym wypadku! Wyraźnie przecież powiedział, że nie stworzył ziemi „po prostu na nic” — „ukształtował ją po to, żeby była zamieszkana” (Izajasza 45:18; Psalm 96:10). Bóg nie zniszczy naszej planety w kosmicznej pożodze. Doprowadzi natomiast „do ruiny tych, którzy rujnują ziemię” (Objawienie 11:18).

Pozdrawiam...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kamil Olszówka Tak, należy im się cześć i chwała po wieki. Pozdrawiam!
    • Ponura polska jesień, Przywołuje na myśl historii karty smutne, Nierzadko także wspomnienia bolesne, Czasem w gorzki szloch przyobleczone,   Jesiennych ulewnych deszczy strugi, Obmywają wielkich bohaterów kamienne nagrobki, Spływając swymi maleńkimi kropelkami, Wzdłuż liter na inskrypcjach wyżłobionych,   Drzewa tak zadumane i smutne, Z soczystych liści ogołocone, Na jesiennego szarego nieba tle, Ponurym są często obrazem…   Jesienny wiatr nuci dawne pieśni, O wielkich powstaniach utopionych we krwi, O szlachetnych zrywach niepodległościowych, Które zaborcy bez litości tłumili,   Tam gdzie echo dawnych bitew wciąż brzmi, Mgła spowija pola i mogiły, A opadające liście niczym matek łzy, Za poległych swe modlitwy szepcą w ciszy,   Gdy przed pomnikiem partyzantów płonie znicz, A wokół tyle opadłych żółtych liści, Do refleksji nad losem Ojczyzny, W jesiennej szarudze ma dusza się budzi,   Gdy zimny wiatr gwałtownie powieje, A zamigocą trwożnie zniczy płomienie, O tragicznych kartach kampanii wrześniowej, Często myślę ze smutkiem,   Szczególnie o tamtych pierwszych jej dniach, Gdy w cieniu ostrzałów i bombardowań Tylu ludziom zawalił się świat, Pielęgnowane latami marzenia grzebiąc w gruzach…   Gdy z wolna zarysowywał się świt I zawyły nagle alarmowe syreny, A tysiące niewinnych bezbronnych dzieci, Wyrywały ze snu odgłosy eksplozji,   Porzucając niedokończone swe sny, Nim zamglone rozwarły się powieki, Zmuszone do panicznej ucieczki, Wpadały w koszmar dni codziennych…   Uciekając przed okrutną wojną, Z panicznego strachu przerażone drżąc, Dziecięcą twarzyczką załzawioną, Błagały cicho o bezpieczny kąt…   Pomiędzy gruzami zburzonych kamienic Strużki zaschniętej krwi, Majaczące w oddali na polach rozległych Dogasające płonące czołgi,   Były odtąd ich codziennymi obrazami, Strasznymi i tak bardzo różnymi, Od tych przechowanych pod powiekami Z radosnego dzieciństwa chwil beztroskich…   Samemu tak stojąc zatopiony w smutku, Na spowitym jesienną mgłą cmentarzu, Od pożółkłego zdjęcia w starym modlitewniku, Nie odrywając swych oczu,   Za wszystkich ofiarnie broniących Polski, Na polach tamtych bitew pamiętnych, Ofiarowujących Ojczyźnie niezliczone swe trudy, Na tylu szlakach partyzanckich,   Za każdego młodego żołnierza, Który choć śmierci się lękał, A mężnie wytrwał w okopach, Nim niemiecka kula przecięła nić życia,   Za wszystkie bohaterskie sanitariuszki, Omdlewających ze zmęczenia lekarzy, Zasypane pod gruzami maleńkie dzieci, Matki wypłakujące swe oczy,   Wyszeptuję ciche swe modlitwy, O spokój ich wszystkich duszy, By zimny wiatr jesienny, Zaniósł je bezzwłocznie przed Tron Boży,   By każdego z ofiarnie poległych, W obronie swej ukochanej Ojczyzny, Bóg miłosierny w Niebiosach nagrodził, Obdarowując każdego z nich życiem wiecznym…   A ja wciąż zadumany, Powracając z wolna do codzienności, Oddalę się cicho przez nikogo niezauważony, Szepcząc ciągle słowa mych modlitw…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew Czy rzeczywiście świat współczesny tak nas odczłowieczył? Czy liczy się tylko pogoń za wciąż rosnącą presja społeczną w każdej dziedzinie? A gdzie przestrzeń, by być sobą?
    • @Tectosmith całkiem. jakbym czytał któreś z opowiadań Konrada Fiałkowskiego z tomu "Kosmodrom".
    • @Manek Szerzenie mowy nienawiści??? Przecież nie skłamałem w ani jednym wersie!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...