Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rehabilitate K. Cecherz

Użytkownicy
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rehabilitate K. Cecherz

  1. musiałem czytać pięć razy dobre wiersze czyta się raz
  2. oczywiście bufonku że jesteś głupi wiersz mi się podoba jest obrazowy, nie ma w nim nadmiernego patosu pierwsza zwrotka najlepsza dalej już trochę gorzej ale styl masz naprawdę szczery daje 8,5
  3. Bardziej intryguje mnie kwestia klozetowej krytyki, a ściślej mówiąc jej pochlebność wzlędęm autora. "Jeżeli boimy się usiąść na desce klozetowej jest możemy ją przecież obłożyć papierem toaletowym i skorzystać" jak powiedział Sigmunt Freud w swoim słynnym dziele Odbyt Rzeczy. Freud często dotykał sfery oralnej człowieka, wysnuwał na tej zadziwiające wnioski. Strefa oralna jest pierwszą strefą ludzkich przyjemności, każdy wie to od dziecka.
  4. To pytanie kieruje do paru szczególnych osób, które mają odwagę wyrażać opinie na różne tematy. Jak nigdy nie spotkałem się z ową ale ówczesna literatura tworzy tyle prądów, kiedy powstał ten klozetowy niech wypowiedzą się znawcy tematu.
  5. niewiele się dowiedziałem z tych komentarzy.
  6. adam i jacek wyciągnęli swoje wacki na podobieństwo ola nie mógł zamknięty w toalecie z rudą piczką na twarzy. 9.04.2008
  7. "do tych brązowych spodni tak się składam póki jestem młody a pod nogi żaden korzeń nie wpadł" świetne ! takie współczesna, klasyczna symbolika to metafora rodziny sweter to może być wieloznaczny: chroni przed zimnem czasami jest niechcianym prezentem sweter kojarzy się z czymś dobrym, pozytywnym, babcinym, domowym, starym wełnianym można by wyliczać... "drugi sweter dostałem od mamy ona od cioci zmieszczam się w niego jak w puszysty Wrocław przetrwa twe twarde pchły spalin jak kolor sprzed wojny" tu mamy drugi sweter od mamy nie dodałem że swetry to pamiątki które nie opuszczają ludzi, długo. nie dorosłem z nich nie wyrosłem do nich podobają mi się przekornie napisane słowa to znaczy że podmiot liryczny jest po części mną nie znalazł sobie jeszcze miejsca w życiu, woli to bezpieczeństwo które wciąż posiada. to twój najlepszy wiersz 10/10
  8. Pewien filozof, cynik, stary uparciuch, co gryzły go złości. Mawiał, że zapisze na skrawku papieru wszelkie świata mądrości. Drwił, szydził lud Aten z niego, głupcem dziwakiem nazywał. On jednak stał przy swoim tezę swą utrzymywał. Razu pewnego swą myśl Platonowi zapragnął obwieścić: -Jak uważasz Arystoklesie, czy można na skrawku materii całą świata mądrość zmieścić? Na to filozof udzielił szczerą, odpowiedź taką: Ja nie głupi z serca mówię tobie, mądrość, choć zapiszesz, nie zmierzysz jest wielka sama w sobie...
  9. tytuł mi się tylko nie podoba bardzo zgrabnie zachowana forma podobało mi się ;)
  10. z biurka spadło elektryczne jabłko kolor burwieli wysączony do soku na skraju na rogu pokoju bury miś wystrzela strunę światła do dzisiaj. za oknem zazębiają się blokowiska zielone kwadraty sfery etniczne błyszczą w twarze białe autotraki ulice pełne sklepów i mosty kameleon nocy wydaje się nie swój. 1 kwietnia 2007
  11. "[...]jakieś piekelne gówno - lepiej to odstaw bo ci sie mózg tak zjara, że już do końca zycia będziesz tak pir***lił j.w." umieściłem tu pewien cytat mam nadzieje jego autor się na mnie nie obrazi, po prostu skłonił mnie on do zastanowienia. jak wolno bluźnić publicznie, czy w ogóle wolno ? słowa: pierdolił pie***lił bez wątpienia rozumiemy tak samo, lecz czytamy inaczej... czy pie***lił jest wulgaryzmem ?
  12. zacznij od swojego manifestu, a potem czynność powtórz - i tak do ostatniego wyrazu - wtedy to by dopiero była sztuka :) albo jesteś bardzo młody, albo palisz jakieś piekelne gówno - lepiej to odstaw bo ci sie mózg tak zjara, że już do końca zycia będziesz tak pir***lił j.w. pustosłowie a nie manifest: poezja może i może być absurdalna - ale po co pisać absurdalne manifesty? przedtem czytając jakiś Twoj tekst mógłbym sie czegos w nim doszukiwac - teraz jak mi się autor tak "obnarzył" już do żadnego nie podejde poważnie - skoro autor pisze manifesty których chyba jedynym celem jest samoośmieszenie się Manifest absurdalnym ? Moje założenia mogły wydać się niejasne, ale nie poszerzałbym ich działania aż tak bardzo. Nie miałem zamiaru zburzenia dorobku poezji, chciałem by ludzie zwrócili uwagę na pisarstwo nadrealistów. Odnieśli się w nim w swojej literaturze w odmieniony nowy sposób, manifest miał być wstępem, nie ma tu cynizmu. Użyłem paru utworów, bo uwydatnić środki stylistyczne. Nie wiem czemu Jimmy wstydzi się swojej poezji, nie Jimmy mnie się wstydzi ok, Jimmy twoje wiersze nie przypominają nadrealistycznych. Jesteś autonomiczny możesz wyrzucać, co chcesz ;) Manifest był po to pobudzić was do twórczości, zmusić do dyskusji. Nawet gdy jest niedoskonały, manifest w jedną osobę jest napisać trudno. Chciałem was pobudzić do ciekawej dysputy, by go dokończyć. Pan mnie dobił. Pozdr.
  13. utkwił mi w głowie znany cytat którego nie mogłem sobie przypomnieć znaczy skąd jest... dzięki... podr. klikalność rośnie ;)
  14. Zakrzywił pan pojęcia, sądzę że temat dotyczy biedy w szerszym rozumieniu tego słowa znaczeniu: kulturowym, religijnym, filozoficznym, tu zgodzę się z panem że również społecznym. To bieda popycha ludzi do ostateczności, wszyscy którzy zaznali głodu pragnienia wiedzą czym jest bieda. Trudno mi to stwierdzać nigdy nie byłem naprawdę głodny, czasami to myślę sobie że w porównaniu z milionem niedożywionym ludzi bez dachu nad głową, muszę być naprawdę bogaty. Czy bieda krzywi kręgosłup moralny ? Murzyni z Nowego Jorku są groźni, murzyni z Afryki siedzą w chatach ze słomy. Są naprawdę biedni, to plemiona koczownicze, nie znają pojęcia własności, mają tylko siebie Boga i naturę.
  15. Nie dodaliście nic nowego wszystko jest zawarte w manifeście.
  16. Może tak: ***(Ja i i Jimmy) fuzja umysłów nie powiedziałeś kto zaczyna przekreśliłeś morskie dno szarą kredką wyłaniając rzeźbę z gipsu . ale amen zasłania mi pociąg i nie widzę kto strzela kto patrzy jestem śpiewakiem i peron zajmują struny perspektywicznie na czerwonejbieżni żółtekreskikrwi bliznyżelaznegotytana na skórze pot zlany w puchary to moje ręce tak kipią czerwone i wsadzam je w powietrze wsadzam między półki prosektorium nie czuję tego teraz wietrz ę „Krew jednorożca” Pod dzikim w sobie skupieniu, białej jak kaszka jej falbanki, uderzenia pąsowej róży pięści garnituru jego. Nie ma już ludzi na świecie tępe niebo z małym otworem na słońce widzi martwego jednorożca. Widna powoli jadąc do góry przypominała że jedzie nad stawem, łabędzie i poncz, kula zataczając srebrne okręgi ujrzała wieczór. „Pokój w Porto Fino” zmyka nie zamyka bo klucz w drzwiach fotel, stary niedźwiedź, sękata rama zaciska ku klamce na złotym zeskoku, blask szczerbi trzonowce, zaznajamia środek ze szarpanie i gryzienie nic nie da strumienie słońca przelewają sie przez okna jak bicze dyrygują freski na ścianach ze skóra oderwały sie ciemne firany pukają rozlane on w ramionach meduzy spojrzeniu utkwiony jak kamień: otwieranie (Wiersz stworzony wspólnie razem z Jimmym Jordanem) „Widzenie Jana” Chrystus z chleba słońcem nasiąkał w Jordanie w rękach nieba fotelu Boga pigmenty wody jakby klejnoty na nagim ciele diamenty roztrzaskane przez pioruny szpady słońca Usta otwarte biały kwiat na twarzy srebrna woń deszczu jego oddech koń zerwany z uprzęży i tylko serce tętent kopyt tętent kopyt… tętent kopyt… „Kadr” Zaserwuje wam niepoczytalność mojego kolegi na białym tle gdy patrzę do góry widzę tylko nagie ciała sufitów. Wspinam się po ścianach słychać kroki fatamorgany na schodach w kółko za stołem by dostrzec ruch tę żółtą plamę uśmiechu. Połowa wierszy Jimmy'ego jest zgodna z manifestem, chociaż może się z tym nie zgadza. Zainspirował mnie to zdolny chłopak, zachęcam do poczytania jego wcześniejszych utworów.
  17. taki był cel ;) dziś na warsztatach dziennikarstwa poznałem takie pojęcie jak "klikalność" gdy się zaśmiałem młoda docent spojrzała na mnie poważnym wzrokiem mówiąc: to fachowe pojęcię powiedzmy że chciałem zwiększyć klikalność ale nie wygrałem z najlepszymi tytułami to tylko o waszej inteligencji świadczy !
  18. Oto mój misternie napisany manifest, chce byście pomogli mi go rozwinąć. Pare dni temu dodawałem wiersze z cyklu Nowa Fantazja, jeden pisałem z Jimmym. Teraz chciałem byście się przyłączyli. Czekam na wskazówki, nowe punkty do manifestu. Manifest „Nowej Fantazji” 1. Sztuka nie umarła, sztuka wciąż się rodzi dając oblicze nowej poezji. Czy znamy dokładne pojęcie czasu, który wciąż roztacza przed nami nieznane przestrzenie, które zdają nam się pustyniami. Wtłacza w nasze rozjątrzone umysły nieznane głębie, każe odkrywać. Czas jest niezatapialny, wciąż płynie jak ten stary okręt przez dzieje. Okrywając nowe lądy. 2. Poezja nie ma końca, jej byt zależy od odpowiednich współrzędnych czasu, miejsca, kultury, religii. Koniec poezji wiązałby się z końcem człowieka, który ma przecież nieskończoną wyobraźnię. 3. „Nowa Fantazja” czerpie twórczością z nadrealistów jednak podchodzi z dystansem do wszystkich założeń nadrealizmu. Nasza epoka stworzyła inny dorobek kulturowy, więc „nowy nadrealizm” nie może być taki sam. 4. Pragniemy stworzyć poezję o podstawach surrealistycznych, która upaja się sobą bezbłędnie niezależną, niewierną. 5. Nasza twórczość jest odpowiedzią na zmieniający się świat. Świat, który omamia człowieka nierzeczywistością. Zwykła rzeczywistość staje się fleszem, znika w szumie aut, rozbłyskanych miast. W kinie usta dziewczyny nędznie oszukują czerwień, a jej włosy udają złoto. Ludzie ubrani w garnitury są szczerzy. 6. Nie opisujemy świata, staramy się by on sam siebie opisał. Korzystamy ze strumieni świadomości wnikamy do wnętrza człowieka. Świat jest tym, co, człowiek postrzega za życia. Rzeczywistość kończy się z końcem życia. 7. Zjawisk dziejących się w podświadomości nie da się opisać za pomocą za pomocą zwykłego języka, dlatego poeta musi wnikać w swój utwór by tego dokonać. W wyniku, czego język ulega odkształceniu, poeta stosuje bardzo wyraziste środki wyrazu. 8. Po napisaniu utworu z każdego wersu możemy usunąć jeden wyraz Jimmy Jordan
  19. ja wręcz twierdze że ten wiersz lepszy niż poprzednie pana poety ten ma ducha nieważne że 40 procent nie rozumiem język jest szczery błędy nie sądzę że zrobione przypadkiem a artystę nie ceni się za gramatykę poezją traktuję język jak plastelinę choć oczywiście by dobrze ją ugniatać trzeba znać pewne podstawy kierunki, zasady pisowni, gramatyki itp proszę poeto o poprawki tego utworu nie zły wcale, tylko trochę niejasny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...