Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



żartujesz?
zawsze wiedziałam, że Kaśki są inne 'zakręcone' inaczej, ja już się przyzwyczaiłam. Ktoś dla mnie ważny powiedział:" Kaśkę można kochać, lub nienawidzieć, ale nie można zapomnieć "
cholera...do dziś go wspominam z powodu tej uwagi , a nie pamiętam koloru jego oczu ;)
p.s
ballou - tak mnie kiedyś przezywano, na realu, potem ( z ciekawości ) obejrzałam ten western :)
pozdry_mocne

dziękuję za mocne :), mm przypominam: "ocenia się" wypociny a nie Autora (;
dzięki za obecność, nie żartuje, westernu nie oglądałam, oczu też nie pamiętam,
mm ps. do książki poleconej nie dotarłam, na realu i tu jak w życiu u u u.. uh,
pozdr. ciepło_dobrze

nie, książki nie czytałam, nie było takiej...chyba. Ocena utworu: każdy po części nosi znamiona autora, tak to widzę :)
pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję za mocne :), mm przypominam: "ocenia się" wypociny a nie Autora (;
dzięki za obecność, nie żartuje, westernu nie oglądałam, oczu też nie pamiętam,
mm ps. do książki poleconej nie dotarłam, na realu i tu jak w życiu u u u.. uh,
pozdr. ciepło_dobrze

nie, książki nie czytałam, nie było takiej...chyba. Ocena utworu: każdy po części nosi znamiona autora, tak to widzę :)
pozdrawiam serdecznie
heh ale niegdyś podawałaś jakiegoś tytułaka coś mnie,
mmm łee tam Autora bleh (;,
pozdr. nocnie nie mrocznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie, książki nie czytałam, nie było takiej...chyba. Ocena utworu: każdy po części nosi znamiona autora, tak to widzę :)
pozdrawiam serdecznie
heh ale niegdyś podawałaś jakiegoś tytułaka coś mnie,
mmm łee tam Autora bleh (;,
pozdr. nocnie nie mrocznie

po tym komunistycznym świątku już mi głowa nie pracuje, szumi... trzymaj się...
dobranoc :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Powoli (chyba) zaczynam dostrzegać przesłanie tego utworu, ale jakby zza zapaćkanych pingli.
Pozostaje wierzyć, że uda mi się je przetrzeć, tudzież pozyskać więcej abstrakcyjnego myslenia (co by się domyślić).
Napewno intryguje.
pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Powoli (chyba) zaczynam dostrzegać przesłanie tego utworu, ale jakby zza zapaćkanych pingli.
Pozostaje wierzyć, że uda mi się je przetrzeć, tudzież pozyskać więcej abstrakcyjnego myslenia (co by się domyślić).
Napewno intryguje.
pozdrawiam :)

mm amanita:zapaćkane bywają, czeka się aż się przetrą,
czasem bywa że wcześniej a czasem później a czasem
może to nie nastąpić wcale, dzięki za obecność Twoim
spojrzeniem:),
też bym chciała bardziej, pozdra. ciepłe

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija   Dobra, posłucham pani rady, przestanę chodzić do dentysty, codziennie zacznę pić piwa, nie będę brał kąpieli i będę non stop jadł mięso, proste i logiczne? Chciałaby pani takiego mężczyznę? I w ten sposób dobiła mnie pani - jest pani wyjątkowo złośliwa i paskudna, byłem bardzo głodny, a pani poszła sobie do wróżki! To jest normalne? Nie, proszę pani, ode mnie ciągle macie jakieś wymagania, a w zamian co dajecie? Żegnam panią! Ta rozmowa do niczego nie prowadzi!   Łukasz Jasiński 
    • @Nefretete   Żegnam pana! Przemądrzały bandyta! A do tego jeszcze na smyczy czarnej mafii - kościoła! Wielki Obrońca ZŁA - wymiotował będę na taką glistę moralną...   Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Dekaos Dondi Zuzia kiedyś zrozumie, a może już zrozumiała, że to za sprawą Stasia wiśnia tak zaowocowała. Fajne opowiadanko, pozdrawiam!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Nagle każdy z nas wybuchnął śpiewem; A ja radością byłem przepełniony Jaką czuje ptak wypuszczony z klatki, Gdy trzepotem skrzydeł niesiony Przez białe sady i pola zielone; Odlatuje w dalekie strony.   Wszystkich głosy nagle się uniosły; I piękno przyszło jak zachód słońca: Me serce zadrżało od łez; a strach Zniknął... zabrała go pieśń kojąca Każdy był ptakiem, a pieśń nie miała słów; Będziemy ją śpiewać bez końca.   I Siegfried (Listopad 1918):  Everyone suddenly burst out singing; And I was filled with such delight As prisoned birds must find in freedom, Winging wildly across the white Orchards and dark-green fields; on – on – and out of sight.   Everyone's voice was suddenly lifted; And beauty came like the setting sun: My heart was shaken with tears; and horror Drifted away ... O, but Everyone Was a bird; and the song was wordless; the singing will never be done.
    • Odnoszę wrażenie, że z E-kranów coraz bardziej chlorowana woda leci. Jakby jej odcinano dostęp do naturalnej świeżości i tylko sypano (gmatwano) pseudo ulepszacze. Kotłuje się więc w głowach, ale pić trzeba... a może nie trzeba... ? hmm, może teraz jest odpowiedni czas na wykopanie studni. Wiesz skłaniający do refleksji.   Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...