Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No, no, no, Robercie... toś się napracował
i prócz opowieści wątek żeś zachował,
za co Ci w podzięce stawiam "krwawą marry"...

- Aaa... może być czysta? Sok... mi wychlał Jerry.

Dzięki, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


W takim razie akronim
cały sens odmienia,
ale za co biedaka
zaraz do więzienia?

Za oddech nieświeży?
Za to, że narzeka?
- Może od odleżyn
lgnie tak, do człowieka?

I wiesz… ich więcej jest
- ten skrót, a nawet dwa,
widziałem, taki… FEST,
tylko, że przez ce-ha.
;)
Wielkie dzięki, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zgadzam się Judyt, ale wiesz,
w końcu chłopak na głodzie,
a wtedy i godność cierpi,
dlatego może podczas ssania
taki okrutnik z niego...
odreagowuje
Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


W takim razie akronim
cały sens odmienia,
ale za co biedaka
zaraz do więzienia?

Za oddech nieświeży?
Za to, że narzeka?
- Może od odleżyn
lgnie tak, do człowieka?

I wiesz… ich więcej jest
- ten skrót, a nawet dwa,
widziałem, taki… FEST,
tylko, że przez ce-ha.
;)
Wielkie dzięki, pozdrawiam.



Ja hrabiego nie więziłem
sam się przebić dał osiną
i dlatego teraz leży
pod tą ziemią jak pierzyną.

A że chuch ma ciut nieświeży
dla mnie żadna to nowina
bo to są pozostałości
od pitego wcześniej wina.

Że mu chce się do człowieka
tak już było od stuleci,
że jak chłop zobaczy babę
zaraz chciałby robić dzieci.

Co do skrótów muszę przyznać,
że nie bardzo to pojąłem
lecz starałem się odpisać
powiedz szczerze – czy wybrnąłem?

Bo mój skrót to nie akronim
lecz jedynie inicjały
- wielka rzecz mi, dwie litery,
i nie FEST, jak już, to mały.

Serdeczne dzięki za miłą zabawę:))))) – pozdrawiam HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zgadzam się Judyt, ale wiesz,
w końcu chłopak na głodzie,
a wtedy i godność cierpi,
dlatego może podczas ssania
taki okrutnik z niego...
odreagowuje
Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam

i dobrze przynajmniej się nie udusi:)
prosze,pozder. ciepło
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


również dziękuję Henryku - zabawa była przednia. Jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju "wybrnięcia", to chyba sobie żartujesz - to ja się od Ciebie uczę, a nie odwrotnie :)) Temat skrótów zostawmy, bo nieobyczajny i najczęściej przez młodzież na murach spray'owany.
Myślę jednak, że dobrze wiesz o co chodzi:

"- wielka rzecz mi, dwie litery"

;))))))
Pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie grozi, najwyżej w letargu poleży
;)
Pozdrawiam.

a ile? :)
a kto go wie, może następne 600 lat, aż mu wołoszczyzna wyrośnie :)
ale niema problemu, ma kolegów, ha...
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a ile? :)
a kto go wie, może następne 600 lat, aż mu wołoszczyzna wyrośnie :)
ale niema problemu, ma kolegów, ha...
Pozdrawiam.

chrzanisz jak koperek :)
poozdr. nie mrocznie bo skocznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a ile? :)
a kto go wie, może następne 600 lat, aż mu wołoszczyzna wyrośnie :)
ale niema problemu, ma kolegów, ha...
Pozdrawiam.

chrzanisz jak koperek :)
poozdr. nie mrocznie bo skocznie
myk
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


również dziękuję Henryku - zabawa była przednia. Jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju "wybrnięcia", to chyba sobie żartujesz - to ja się od Ciebie uczę, a nie odwrotnie :)) Temat skrótów zostawmy, bo nieobyczajny i najczęściej przez młodzież na murach spray'owany.
Myślę jednak, że dobrze wiesz o co chodzi:

"- wielka rzecz mi, dwie litery"

;))))))
Pozdrawiam serdecznie



Odrzucamy skróty lecz od pełnej wersji
mogą się niektórzy nabawić awersji
proponuję zatem pełne nazwy też
zniszczeć i podeptać, usunąć jak perz
lecz w roli aniołka nie wytrzymam długo
i po pewnym czasie znów popłyną strugą
słowa bardzo ostre chociaż brzmiące mile
bo uwielbiam wepchnąć kiedy trzeba szpilę
bowiem bezbolesne to moje ukłucie
przeciwstawiam chamstwu, pysze oraz bucie.


Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...