Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zamilczę, leżąc w pustce, otępiony
Po zapadnięciu wzroku, mózg kostnieje
Męczy, przewraca posadzkami świadomości
Przerażony uniżenie, w zatracenie sprowadzony

Lęk pierwotnych, to ból osamotniony
Gdy drwiący śmiech jak wrzód ropieje
Zwracając resztkami mej ułomności
Maska pantomimy, gest wyważony

Obce światy, obce wspomnienia
Latających pęknięć nieboskłonów
Mocarne tych bożków ramiona

Otruty myślą jedynego pragnienia
Turysta prawdy w mieście klonów
Odkryłem na mej duszy – straszne znamiona

Opublikowano

słowa składające się w rymy podczas czytania na głos sprawiają wrażenie upychanych na siłę

a puenta to niemalże policzek w twarz dla czytelnika
odkryłem na mej duszy- straszne znamiona

naprawdę straszne

pozdrawiam

Opublikowano

Hmm... nie wiem co myśleć o tym wierszu, nic mnie jakoś szczególnie nie kłuje w oczy, ale mam nieodparte wrażenie że nastąpił przerost formy nad treścią, to znaczy jest zbyt dużo zawiłych słów, czy wyrafinowanych stwierdzeń. Wydaje mi się że w wierszu dają one odpowiedni efekt jeżeli są w odpowiedniej ilości, i jeżeli nie przyćmiewają odbioru tego co autor chciał przekazać. Ja bym jeszcze nad tym popracował.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...