Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

intensywna śmietanka
mojego pociągu
zawraca mi w głowie szumem
o smaku adrenaliny

czy rozpadła się głowa na pół
czy wszystko jest tylko połową

a zabawa w boga ginie
gdzieś między moją a moją
szybą z nieprawdziwego świata
o którą roztrzaskały się
te prawdo tylko podobne
sny

szczyptą realizmu
dla zdrowszej perspektywy
-nie poczuwajmy się tak

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





niesmaczna? cóż, jak pan swoje ma na myśli, to i niesmaczna. nic nie poradzę na błędne, niesmaczne skojarzenia.


a chciałam napisać wiersz, o ile dobrze pamiętam ;].

pozdrawiam
Pani na mnie nie wjeżdża, nie życzę sobie.

Pozdrawiam

ps. blady paznokieć też przyjdzie?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





niesmaczna? cóż, jak pan swoje ma na myśli, to i niesmaczna. nic nie poradzę na błędne, niesmaczne skojarzenia.


a chciałam napisać wiersz, o ile dobrze pamiętam ;].

pozdrawiam
Pani na mnie nie wjeżdża, nie życzę sobie.

Pozdrawiam

ps. blady paznokieć też przyjdzie?



ale ja nie wjeżdżam na nikogo bardziej niż pan, bo jeśli pan tu coś niesmacznego zobaczył i mi to wytyka, to pokazuję, że ten niesmak to nie w moim wierszu siedzi.

jestem z natury ironiczna- proszę się nie poczuwać tak bardzo .


czy przyjdzie? proszę się samemu spytać. możemy ją razem zawołać, skoro ma pan słabość do naszego duetu.


ech, pozdrawiam. z dystansem.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pani na mnie nie wjeżdża, nie życzę sobie.

Pozdrawiam

ps. blady paznokieć też przyjdzie?



ale ja nie wjeżdżam na nikogo bardziej niż pan, bo jeśli pan tu coś niesmacznego zobaczył i mi to wytyka, to pokazuję, że ten niesmak to nie w moim wierszu siedzi.

jestem z natury ironiczna- proszę się nie poczuwać tak bardzo .


czy przyjdzie? proszę się samemu spytać. możemy ją razem zawołać, skoro ma pan słabość do naszego duetu.


ech, pozdrawiam. z dystansem.
Hehe, a ten dystans to w szczególności to własnego utworu. Co widać powyżej.
Pozdrawiam bez projekcji:)
Opublikowano

ech, ech.

i co tu mówić?

tylko się podśmiewam.

a jak taki ten mój śmiech straszny i bulwersujący, to niestety. a wiersza nie bronię- to byłoby dopiero niesmaczne. tylko z błędu interpretacyjnego wyprowadzam.


i i tak się dalej podśmiewać będę- to jest właśnie dystans.


pozdrawiam bardzo cieplusio.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




mhm, rozumiem że to nie jest interpretacja, tylko wrażenia z posiłku?
szlag, czyli chyba źle pana zrozumiałam. po prostu pomyślałam, że pan doszukał się tam znaczenia o jakimś niestosownym przesłaniu. więc chyba śmieję się sama z siebie. ale tak też jest zdrowo.


na zdrowie.
pozdrawiam i szanuję pańskie prawa. jest pan chlubą swojej rasy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




mhm, rozumiem że to nie jest interpretacja, tylko wrażenia z posiłku?
szlag, czyli chyba źle pana zrozumiałam. po prostu pomyślałam, że pan doszukał się tam znaczenia o jakimś niestosownym przesłaniu. więc chyba śmieję się sama z siebie. ale tak też jest zdrowo.


na zdrowie.
pozdrawiam i szanuję pańskie prawa. jest pan chlubą swojej rasy.
Dokładnie tak. Wrażenia z niesmacznego posiłku, który Pani zaserwowała.:) Widzi Pani, gdybym ja się doszukał tego niestosownego przesłania, to bym ani słowa nie powiedział. Bo to by zagrało. A tak, nie gra.

Pozdrawiam

ps. Podoba mi się ta zadziorność, tylko żeby więcej jej w wierszu było.:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





no i zawsze właściwe miejsce i właściwy czas.

byk, czyżbyś dostrzegła znak rogów na dzisiejszym zachmurzonym niebie? bo zdaje się, że ostatnio zapasowo stosowałyśmy znaki dymne z okien, bo nam halogenówka szwankowała.
no w każdym razie zakładam, że już ok jest ze znakiem.




no i dochodzimy do pewnej budującej konkluzji- nie podoba się panu mój wiersz.

cudownie. konkret. odczucia po przeczytaniu mówią, że jest źle. i tym klarownym oświadczeniem zakończmy dalej polemikę na temat tego, co kto chciał powiedzieć.


to nie zadziorność, tylko przekora. a zamówienia nie u mnie- nie mój sektor stolików. ja obsługuję ten dla palących.


pozdrawiam.


ps
byczek- czyżbyśmy dostały pierwszą w życiu szansę na założenie swojego funclubu?! zdaje się, że mamy w tej materii potencjał. ;]
Opublikowano

Tak, proszę Pani. Bo jeżeli trudno z wiersza zbudować spójną i konsekwentną całość, jeżeli trudno stwierdzić, o co autorowi chodzi, po co jakieś środki i co one mogą oznaczać, to nie zostaje nic innego niż odczucie i wrażenia. Tyle że trudno mieć o to pretensje do czytelnika. I trudno, żeby wymyślał interpretacje i całymi stronami doszukiwał się ukrytego znaczenia kodów prywatnych, albo zwykłego zgrywu.
Zastanawiam się, czy Pani nie ma poczucia, że traci czas. Bo nic twórczego z takiego pisania nie wynika. Poza tym, że może się Pani za darmo poprzekomarzać, a nic konstruktywnego z tego się nie wykluje.
Ja rozumiem bunt, który każe zignorować własną inteligencję, zdolności, czas. Też taki przechodziłem. Lecz w końcu przyszedł moment, gdy trzeba było zarabiać pieniążki i bunt znalazł się w parze alternatywnej ze śmiercią głodową w kartonie. I jakoś wtedy zacząłem cenić nawet ten czas, który spędzam na rzeczach pozornie błahych i nie owocujących korzyścią wymierną.
Konieczność życiowa oduczyła mnie błazeństwa, choć nie pozbawiła ironii.
Tym optymistycznym akcentem, rodem z ambony kaznodziejskiej, zakończę swój udział w dyskusji.

Pozdrawiam

ps. Wie Pani, ostatnio pochłaniam zachłannie (ładne, prawda?) felietony Boya. I nie mam poczucia, że tracę czas. Ćwiczę styl, umiejętność wypowiedzi. I to, że się dobrze bawię, ma przy okazji stronę praktyczną. Jest też strona ekologiczna. Jako że felieton w oryginalnym kształcie wymarł, mam cel by choć drobną jego cząstkę umieszczać na portalu poezja.org
Fakt, to było błazeńskie, proszę o wybaczenie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.






lubię się też czasem przekomarzać za pieniądze, ale to inna bajka jest przecież.


cieszę sie, że pan szanuje mój bunt. doceniam również życiowe rady. wrócę do nich, po 13 urodzinach, jak już troche wydorośleję.


i tu gdzie się zaczął, tam kończy się problem- może przymrużyć oko, podejść do sprawy mniej poważnie i ograniczyć swoje poglądy do odbioru jednostki? matka natura obdarzyła mnie wyjątkową inteligencją, więc zdążyłam już pojąć że nie rozumie i nie ceni pan tego powyżej. ale czy warto w tym celu uczyć mnie życia? chyba nie jestem warta takich zachodów. w każdym razie postaram się poradzić sobie sama, kiedy przyjdzie czas, że poznam życie ze strony nie dystansowania się do tego co piszę dla czystej zabawy. i będzie mi się chciało uczyć ludzi na forach tego, co powinni, a czego nie powinni robić ze swoim cennym, lub nie, czasem.


cieszę się, że kończy pan udział w tej zabawnej dyskusji. już chyba czas.


doceniam trud wychowawczy włożony we mnie. może kiedyś dojrzeję do pojęcia go.

pozdrawiam.


ps
wierzę że wyrósł pan z błazenady, ale ja jej niestety nie praktykuję. kpina i ironia w stosunku do wirtualnych krytyków i o równie laickiej wiedzy co moja, którzy traktują mnie protekcjonalnie, to nie jest jednak błazenada. to tylko dystans do tego, co się czyta pod swoimi małymi wypocinami. już od całkiem długiego czasu zresztą.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaroma   U nas też ździebko spadło.
    • @huzarc Niezbyt wesołe to były czasy i ważne ab je nadal krytykować. Jakie to szczęście, że ich koniec odbył się tak bezkrwawo. A mogło się stać inaczej.     @Migrena Ha ha ha. Cóż za parodia. Nieźle się ubawiłem czytając te pochwały Gierka. Ja jednak tamte czasy przeżyłem i mogę o nich coś innego powiedzieć. Dziwię się w ogóle, w jakim Ty Brachu świecie żyjesz.   1. W Europie erę telewizji kolorowej rozpoczęli Niemcy. 2. W Polsce istniało „bezrobocie ukryte” to znaczy w każdym zakładzie było więcej zatrudnionych, niż do pracy potrzebnych. Cała armia ludzi wykonywała bezsensowną, nie mającą żadnego uzasadnienia pracę. Często po prostu siedziało się gdzieś po kątach i piło gorzałkę. Jak myślisz skąd pochodzi to powiedzonko „Czy się stoi czy się leży 1000 złotych się należy”   3. Za Gierka istniały liczne przypadki nadużyć i korupcji. Były nielegalne inwestycje budowlane. Było wykorzystywanie wysokich stanowisk dla celów prywatnych Było wielkie marnotrawstwo zasobów i finansów Błędne a nawet głupie inwestycje   No i oczywiście te gigantyczne długi zagraniczne, które udało się spłacić dopiero w roku 2012.   Rządy Gierka i jego ekipy wpakowały Polskę ostatecznie w wielki kryzys gospodarczy. Ich to rezultatem był właśnie późniejszy stan wojenny i rządy Jaruzelskiego.
    • Nie dla mnie jest miłość Nie dla mnie ten stan Poddałem się uczuciom i znów jestem sam...   Nie będę już kochał Nie będę lał łez Zniszczyłem już siebie Obejdzie się bez ...   Nie pragnę nikogo Nie pragnę niczego Przegrałem tę wojnę Już nie cofnę tego...
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Fajnie by było.     To miło.   U nas niestety nikt nie wraca. Nawet jak dostaną w spadku mieszkanie po rodzicach to albo sprzedają albo wynajmują. Nie chcą tu mieszkać.     U nas to by było niemożliwe. Jest zbyt duża rotacja i nikt nie zostaje na dłużej.
    • Ludzie marzą szufladkowo, przewidywalnie i kierunkowo. O bogactwie, władzy, miłości czy życiu wiecznym. A Ty Poeto, marzysz o niczym nie zakłóconej, pierwotnej ciszy. O swoim domku drewnianym osiadłym na szczycie samotnej, jak Ty góry, pośród pierzastych, śnieżnych chmur. Najdalszy dystans od cywilizacji. Chciałbym ponad wszystko go mieć. Gdzie Twoja, bezludna, rajska wyspa, zamęczony wręcz latami trudów tułaczu? Na jakim oceanie łez leży, za którym horyzontem jej zarys widnieje? Jestem sobą. Jestem jaki jestem. Chcę tylko to jedno głośno powiedzieć. To już koniec. Przemierzam w cichym kondukcie drogę, z kaplicy cmentarnej po grób. Nie zauważacie mnie, choć ciągnę z wysiłkiem swą trumnę, przez krzywą i zatłoczoną cmentarną aleję.   Teraz już się nie bój. Nikt Cie nie skrzywdzi. Nikt nie będzie chciał obcować z kształtem duszy potępionej pod postacią czarnego oparu.. Cóż mi po życiu? U jego rychłego końca. Cóż mi po czasie pędzącym? Z trudem śmierci wyrwanego. Leć puszczyku, w tę noc burzową i straszną. Wprost do zaświatów. Do ciemnego, dusz czyśćcowych opętanego żałością jaru. Usiądź na barku, upiora poety. Nawet tu na pastwę losu i smutku. Na wieczność eonów. Odosobnionego.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...