Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie mieszkamy na wyspie, DNA wciąż się miesza,
a psycholi jak w zsypie, coraz większa jest rzesza.

Bo jak tyle trojanów - swój swojego nie kąsa.
Może wgrać im po cichu (na początek) Windowsa?

Przyjdzie w końcu skaranie, lecz... anarchią zapachnie:
Coś się zwiesi, coś stanie... A jak stanie... ?

Się ciachnie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jak leczyć się już nie da ;|
Dzięki, pozdrawam

starałem się rozgryźć o czym pomyślałeś i co możesz mieć do windowsa (?)
poza tym, że windows... wiadomo ;b
i wyszedł mi rebuc : windo do owsa -> ;P osłowie - owies - żłób ;))
Pozdrawiam

Cieszy mnie Stasiu, że tak fajnie tam masz - a brzmi całkiem nieźle (to która to już secia? ;))
Miłego pobytu na... Wyspach i dzięki za wizytę.
Pozdrawiam :)

nie wierzę Judyt, bo tu "egzam" ciągle nie zdany, mimo tylu lat nauki
;)
dzięki, pozdrawiam.

celnie trafione ;)
Pozdrawiam (z RUDEGO)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


najważniejsze, co by się mieszać nie przestało, a czas zleci :)
pzdr.
HAYQ zlatuje cały czas, a tam wolałabym bez mieszania
chociaż nie wiem do końca jak to jest z genami
słaby ze mnie genetyk
pozdr. cie pło
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak to bez mieszania? To by było, jak w pogodzie na sukces, albo innym brazylijskim s-rialu - każdy z każdym, a fe ;)

no to żeś dołożył do mody genowej yymm :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na sylwestrową imprezę, w strażackiej remizie, Nie zajechała żadna amerykańska limuzyna, Lecz FSO Warszawa, co strzelała raz po raz Z gaźnika, pisku hamulców nikt nie słyszał.   Klakson nawet nie jęknął, a skrzypiące Drzwi od pasażera otwarto po minucie. Goście wtaczali się na salę długimi krokami. Szatniarzowi zamiast futer i kożuchów   Zostawiali tylko sińce pod okiem. Muzyka zabrzmiała, aż dachówki spadały Z łomotem, wodzirej zaprosił do tańca, Kręcili się i wirowali, obcasami tłukli,   A panie od różańca, w rytm kankana, zadzierały Spódnice, aż dzieciom zasłaniano oczy. Gdy orkiestra umilkła na tak zwane strojenie, Pan wójt podniósł się z noworoczną mową,   Lecz zanim zaczął się jąkać, spadł z krzesła I zachrapał pod stołem, niczym niedźwiedź. Choć miały to być tańce dla wytrwałych abstynentów Ze znanego klubu, przy oranżadzie i bez mordobicia,   Ot, zwykłe tany, tany i ludowe przyśpiewki, Sarmacka krew wzięła górę, podwinięto rękawy, Krawaty poszły precz, ktoś z tłumu krzyknął: „Ring wolny!” – pani Jola uniosła tabliczkę „1. runda”   Gong huknął, ruszyli do boju, kurz wzbijając. Perkusista dostał w zęby od lokalnego wokalisty Za zgubiony rytm i przedziurawiony bęben. Futryny w lokalu wypadły, a za nimi część chojraków.   O północy zabrakło życzeń i fajerwerków na niebie. Została krew na śniegu i połamane sztachety. Kto mógł, uciekał w podskokach przez miedze, A w oknach, jedno po drugim, gasły światła…  
    • @Robert Witold Gorzkowski Pięknie wybrzmiały w tym wierszu słowa ożenione z poezją, która jest muzyką bez dźwięku.
    • Bardzo dziękuję za komentarz oraz również gorąco pozdrawiam :)
    • @Mitylene  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      niezwykła noc.!  pozdrawiam :) 
    • @Annie   :)  orientalną, skomplikowaną nutą ..serca :)    słodycz kokosa, pieprz ( dużo pieprzu), drzewo sandałowe, fasolka tonka, piżmo itp. Ale nie chciałam przesadzać;)    Już zdecydowałam. Jean Paul Gaultier Le Beau Le Parfum .  pozdrawiam :)    @Tectosmith   dziękuję Tectosmith :) również Ciebie pozdrawiam:) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...