Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zielona kraina wrażliwości
piękna i brzydoty zarazem
gdzie muzy natchnieniem
dla niejednego
aż do ślinotoku

kopiści dla których cudze
jest własnym
wybitni potykają się
o za niskie progi
zachwyty krzyżują
z pogardą

ale czy warto żegnać się
na amen opuszczać bramy
przecież wracali tu zawsze
nawet bogowie

Opublikowano

Litr piwa rzędem dla tego, kto odgadnie, że cechą zieleni jest zieloność (bo sam nie pamiętam, chyba to był Leśmian). Tutaj czuję to, co podmiot (o ile dobrze interpretuje), czyli niszczenie pozytywów, jak sztuka, przez laików.
Zgoda, na pięc.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Jedno, co warto, to upić się warto - myślę Beenie, że niejednego zawstydziłaś swoim wierszem i też skruszałem nieco. Dobrze wygarnięte, podoba mi się.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zak Stanisława
Wszyscy jesteśmy dziećmi tego świata :)))
Widzę, że Stanka światowa kobitka. Po powrocie zza mórz pewnie odczytamy wrażenia z podróży spisane wierszem.

Marlett
Tylko maluczcy palą za sobą mosty.
A potem … czasami ze szczytów spuszczają się na linie, żeby podejrzeć, co tam w dolinie ;)

Egzegeta
Ty tak nie ścieniaj siebie, bo gotowam polemizować :)))

M.Krzywak
Cechą roślinności jest zieloność, a wiersz, to takie moje skrótowo ujęte obserwacje zieloności. Sama zieleń ma wiele odcieni, od tych chłodnych, po cieplejsze.
Ale i tak lubię zieleń :)))

HAYQ
Upić się warto, oj warto …ale też warto wiedzieć z kim.
Nie ma śniegu, do jesieni daleko, a tak zachciało się coś wygarniać ;)))

Dzie wuszka
Dworzec powiadasz , hmm, coś w tym jest. Psiamorda!


Fajnie, że wpadliście ze słowem. Dziękuję, pozdrawiam, ściskam

Opublikowano

Beenie siadła na parnasie
patrzy przed się patrzy za się
spostrzeżenia słuszne miewa
czy coś zmieni kaj potrzeba
:))))

ale poważnie
piszę swoje wierszowane komentarze czasami mnie poniesie i coś złożę po swojemu - ale tutaj forum dla początkujących więc wszystkie uwagi powinny być mile widziane można je przyjąć lub odrzucić.
nawet mi do głowy nie przyszło żeby porównywać czyje lepsze bo tutaj o to nie idzie
nie ukrywam że dzięki wielu osobom z tego forum sporo się nauczyłem
a tu widzę napastliwość itp.
Jak ktoś uważa że napisał dobrze to niech wyda i komentarze ma z głowy

pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nic nie zmienię bo i po co
jak na razie sypiam nocą
tylko tak się jakoś składa
że ja lubię se pogadać

Jacku, ja niestety nie należę do wyedukowanych w dziedzinie poezji i moje pisanie, to nic innego, jak raz lepsze, raz gorsze składanie słów. Raz mi się rymnie, innym razem zabieli, a czasami dokucza pustka dzwoniąca w uszach. Też dużo nauczyłam się z komentarzy, i to nie tylko z tych, które czytałam pod swoimi wierszami, znalazłam tutaj wiele wskazówek i odsyłaczy do źródeł - przynajmniej wiedziałam co i gdzie czytać. Dobrze, że są komentarze, gorzej jak ich zabraknie.
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam: Ty zobaczyłeś napastliwość w moim wierszu? Nie to było moim zamiarem. Jak napisałam w odpowiedzi do M.Krzywaka, ten wiersz, to moje spisane w wersach obserwacje.

pozdrawiam serdecznie :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To nie o Tobie
Czytam czyjś wiersz i już wiele razy jest tak że składam go inaczej i piszę w komentarzu a tu na pp Twoje gorsze albo lepsze. A tu nie idzie o porównania - każdy z nas postrzega po swojemu i ma do tego prawo

pozdrawiam :))))
Jacek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To nie o Tobie
Czytam czyjś wiersz i już wiele razy jest tak że składam go inaczej i piszę w komentarzu a tu na pp Twoje gorsze albo lepsze. A tu nie idzie o porównania - każdy z nas postrzega po swojemu i ma do tego prawo

pozdrawiam :))))
Jacek
To dobrze, Jacku.

Z interpretacją cudzych wierszy, są nieraz takie cyrki, że można się uśmiać do łez. Sama na własnej skórze doświadczyłam, jak można wymalować interpretację, za którą później wstyd. Najczęściej zdarza mi się to z wierszami Sokoła, jak próbuję rozsupłać poskręcane nitki, a lubi chłopak zakręcać do bólu ;)))
Z drugiej strony, to przednia zabawa buszować po cudzych wierszach i zgadywać, co autor miał na myśli.
Opublikowano

to bardzo piękny wiersz;
ironiczny, rzeczowy aż do bólu;
i ta niejednoznaczność w ocenie tego miejsca dobrze służy podstawowej tezie wiersza - iż parnas to miejsce samych sprzeczności, miejsce prawdziwie umowne - bo to zależy, jak w wyborach - na kogo umawiamy się jako wzorzec tej jednej pasującej nam w danym pokoleniu poetyki, którą się posłużymy w wyrażaniu najlepiej naszych ekspresji; a przecież zawsze będą kontrkandydatury...
mam tylko jedno zastrzeżenie - do pierwszego wyrazu; bo niby ta "zieleń" symbolizuje i wieczne odradzanie, żywotność, i nadzieje na nieśmiertelność wstępujących na Parnas, mnie akurat to słowo przeszkadza: wolałbym bardziej mocne, bardziej konkretne wejście z tematem:

kraina wrażliwości
piękna i brzydoty zarazem
gdzie muzy natchnieniem
...

(?)
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Taki komentarz od Jacka Sojana, to dla mnie wielki zaszczyt, zważywszy, że w ogóle rzadko mnie nimi obdarza. Bardzo dziękuję krakowskiemu Poecie za wizytę i za pozostawione słowo, a z tą zielonością obiecuję pomyśleć.
pozdrawiam serdecznie :)))
  • 7 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @bazyl_prost bingo, miłość to emocje, których nawet polizać niesposób. Mimo to wierne od powicia do pochówku
    • Autorzy: Michał Leszczyński + Agata Lucjana Dmitrzak + AI.      Mechanizmy mezaliansowe   ten akurat uroczy książę i z tej właśnie bajki wpadł na biednawą lecz wprost cudowną kobietę a jednak nie szło im okrutnie razem przez życie pójść być może wybrzmiała nierówność rodzinnych niedogodności   nie tak!   swego czasu staranni zawodem oboje małżonkowie obrali odgórnym przypadkiem inne drogi zawodowo nie mogli dojść do konsensusu oboje ciągle patrzyli, ale traf chciał, że w różne strony niemałej kuchni i tak pan jakoś za mocno się nagle postarzał brzuch, siwe włosy, łysina i te przeszłe zwyczaje przerażona żona poszła w czaty i ujmujące messangery (przecież ona u boku tego starego dziada tak nie skona)   dwa obozy co szumnie zowią się a-politycznymi jednak zaczęły dużą grę jakby nie tej melodii wtargnęły nieszczęściem i do tego małżeństwa bo mąż taki biały, a żona taka czerwona to już rozwód dokładny!   Ref. W naszą grę wdarł się mezalians nie napiszemy już razem żadnej piosenki nie dla nas te tańce, nie dla nas życia walc zaczynamy tak czuć i to za często niż tylko czasem ależ osobno, taka sposobność, że osobność Łech, Łech, Łech eeeeech   prezes na stanowisku postawił od siebie na młodszą wątłe choć jędrne aktywne wielkie starania przegoniły zwyczajnie podobno nieatrakcyjną (spotkasz go czasem u boku uśmiechniętej nimfetki) byle płaczu nad kategorią   wielce dama trudem i dużym wysiłkiem awansowała firma chętnie sypnęła na nią nielekkim groszem martwi się taki mąż, który nieco za mało zarabia bo z głowy rodziny przemienił się w tego podobno gorszego   tam pewna para starannie postarała się o ważne dziecko postradała jednak zmysły w próbach jego przychowania ona chciała syna bankowcem, mąż artystą, raperem - może dziadkowie i babcie mieli na to jeszcze inny pomysł   taka ona kochała ponad życie tego prywatnego zbira zbój Stefan poszedł za różne winy do więzienia i nawet pisał do niej przecież płomienne listy ale ona musiała sobie w życiu poradzić nie- -sama   Ref. W naszą grę wdarł się mezalians nie napiszemy już razem żadnej piosenki nie dla nas te tańce, nie dla nas życia walc zaczynamy tak czuć i to za często niż tylko czasem ależ osobno, taka sposobność, że osobność Łech, Łech, Łech eeeech   pewien pan postanowił przeczytać to wielkie życie okupił się książkami i dał im rozległe godziny czasu a potem z ukosa zaczął na nią nienamiętnie zerkać że co ona nie przemyślała, że o co, a taka głupia (owszem bywało gdzieniegdzie zupełnie na odwrót)   dociekliwa dziewczyna ukończyła kursy komputerowe opanowała w ważnym stopniu rodzinnego laptopa przejrzała kiedyś te historie i te niby dziwne treści jej chłopak to teraz zbok, to już taki jakiś dziwny idiota   on na pewną ważką sprawę miał nieco inny pomysł spokojem nie mógł go żadnym sposobem przeforsować myślał, a – zagram Va Bank, wyjdzie na wielkie moje ona – cóż – rzuciła papierami, przywołała w tan Mariusza notariusza notariusza   Ależ osobno, taka sposobność, że osobność. Łech, Łech, Łech. eeeech Łech. Łech. Łech.  no ech!  
    • @Rafael Marius zawsze :) @viola arvensis miło, że tak myślisz, dziękuję :) @Leszczym @Łukasz Jasiński dziękuję :)
    • @Marek.zak1 mnie nie chodzi o instrukcje obsługi tylko o to że zanikają dobre obyczaje, bo jak gospodarować żywnością każdy z nas wie ale jak okazać serce i pomóc starszej bliskiej rodzinie to już niekoniecznie. Kiedyś rodziny wielopokoleniowe  mieszkały w jednym domu piekło się chleb i całowało dziadka w rękę dzisiaj okrada się z ostatnich pieniędzy i szuka się dla niego domu spokojnej starości. Wiem z przekazów rodzinnych że poseł do sejmu Rzeczypospolitej majątek zadłużył aby móc jeździć po świecie w sprawach polskich, dziś posłowie mają instrukcję co mogą ukraść żeby nie siedzieć a nawet jak przesadzą to zawsze ktoś ich ułaskawi. Przez to i my na wzajem siebie nie szanujemy i upadają dobre obyczaje. Ja wychowany surowo (bez okazywania czułości) z miłością do ojczyzny robię z tym obrachunek i pokazuję rodzicom inną rzeczywistość i pytam czy dobrze zrobili że obarczyli mnie tym brzemieniem na całe życie. @Jacek_Suchowicz masz rację dziękuję 
    • @Jacek_Suchowicz cóż "żyjemy tak jak śni my-samotnie" więc to bardzo osobiste ale czy małe?  @Witalisa dzięki wielkie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...