Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie tylko tym zakochanym, lecz również tym potencjalnym
z okazji "Walentynek" pragnę zadedykować ten skromny
wiersz.

Miłość

Przepisu na nią
w żadnej książce
nie znajdziecie

Drogi do niej
żaden drogowskaz
wam nie wskaże

Bo ona jak wino
sama musi dojrzeć
nim ujrzy światło

Dopiero potem
do serca zapuka
i sobą zarazi

Opublikowano

Każda okazja jest dobra, żeby dawać i brać to ciepełko.

dedykuję mojemu:

ja tylko chciałam iść z Tobą przez życie
w ramiona się wtulić szerokie jak wrota
teraz gdy w kościach coś boli i strzyka
czułością Cię swoją jak szalem omotam

- twoja baba

Na Walentynki i nie tylko , życzę Wszystkim miłości i czułości!

Opublikowano

a ja ten wierszyk dedykuję mojej walentynce

Ten skromny wierszyk pełen czułości
daję dziś Tobie w dowód miłości,
miłości szczerej, niezakłamanej,
właśnie do Ciebie, do Ukochanej.

Bo chociaż co dzień są takie chwile
kiedy przed Tobą swe czoło chylę
i ślę poddańczo ciepłe spojrzenia
to nie wychylam się spoza cienia.

Lecz gdy nas dzieli krótkie rozstanie
to wtedy tęsknię i chcę Kochanie
byś jak najszybciej u mego boku
jaśniała pełnym blaskiem uroku.

Chcę być przy Tobie o każdej porze
więc z chwilą kiedy świetliste zorze
swoje refleksy kładą na niebie
chcę mieć Cię blisko, tuż obok siebie.

A dziś dla Ciebie moja Ty Duszko
„walentynkowe” dodam serduszko
bo w tym serduszku miłości wiele
dla Ciebie mój Ty Słodki Aniele.


P.S.
Mam to w formie laurki na A4, w kolorze i z ilustracją.
Chętnym udostępnię na adres e-mailowy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



słodkie:)
ale to chyba tylko dla panów ta oferta, a szkoda;)


Ten skromny wierszyk pełen czułości
daję dziś Tobie w dowód miłości,
wzmożonym rytmem serca pisany
tylko dla Ciebie Mój Ukochany.

Bo chociaż co dzień są takie chwile
kiedy przed Tobą swe czoło chylę
i ślę poddańczo ciepłe spojrzenia
to nie wychylam się spoza cienia.

Lecz gdy nas dzieli krótkie rozstanie
to wtedy tęsknię i chcę Kochanie
byś jak najszybciej u mego boku
szedł dotrzymując mi wiernie kroku.

Chcę być przy Tobie o każdej porze
więc z chwilą kiedy świetliste zorze
swoje refleksy kładą na niebie
chcę mieć Cię blisko, tuż obok siebie.

A dziś w mym sercu wyryję LOVE
i to serduszko „walentynkowe”
z radością Tobie dam we władanie
bo Ciebie Kocham, kocham Kochanie.


Ten może być dla pań
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie dałbym takiego wiersza do przeczytania nawet swojemu psu, bo wstyd.


Lecz się nie wstydziłeś
kiedy sam czytałeś
a po przeczytaniu
nawet odpisałeś.

A ja tylko dodam,
że masz psa mądrego,
pewnie jak właściciel
też oczytanego.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Walentynki to sympatyczny dzień :) Niby amerykańskie, niby skomercjalizowane do granic, ale komu przeszkadza? Mnie np. nie, chociaż tak się złożyło, że nie mam komu napisać wiersza w tym roku i powinienem obwiniać cały świat, włącznie z zakochanymi i serduszkowym szaleństwem w sklepach ;)
Pozdrawiam wierszokletów walentynkowych.
Opublikowano

- Ty już mnie nie kochasz! - wzdycha dziewczyna,
jadąca z chłopakiem na motorze przez las

- Ależ kocham cię! Dlaczego tak mówisz?
- Bo zawsze w tym zagajniku psuł ci się motor!



miłego walentynkowego:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...