Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ta ilość budynków i ilość ludzi
która przypada na metr kwadratowy
powinna gwarantować zetknięcie z sobą
poznanie każdego
z każdym (w obrębie wspólnego 1m)

tymczasem w tym mieście nie potrzebuje się
demografii
mogłaby zostać wzięta za demagogię

że muszą się dzielić jeszcze tym metrem
choć statystycznym:
upokarzające i krztusi
ilość budynków
w których wypadałoby się poznawać
nie pomijając nikogo
(w obrębie wspólnego 1m)

zetknąłeś się z kobietą miasta w tym mieście
zmieniwszy jej ciasnotę na nasycenie
tak by nie przywodziła na myśl (ciasnota?)
budynków
i ludzi

tylko
stopy zmięte kołdrą
spojrzenia dużych palców

Opublikowano

Jeszcze go gryzę, ale na szybko kilka wątpów ;)
to "1m"? nieładnie jakoś
fragment przy ":" najsłabszy, literówka na końcu Ę, nie potrzebna jest demografia, "tchawice zrozumień"? horror ;)
"kobieta miasta w mieście" -też nie za bardzo
pomyślałbym na skrótami -wyczyszczeniem ze słów rozbijających logikę wywodu
pzdr. b

Opublikowano

upokarzające i krztusi gdzieś tchawice zrozumień
ta ilość budynków
w których wypadałoby się poznawać

a dla mnie z kolei to fajowe, coś tak sobie wycięłam
zdaje się że to właśnie sedno
pozdr. ciepło

Opublikowano

zastanowiłbym się jeszcze nad budową utworu - czy nie lepiej byłoby go rozbić na nieco więcej strof ? poza tym, przynajmniej na ten moment, nie mam więcej zarzutów odnośnie warsztatowych kwestii.

'wspólne' - tytuł w kontekście całego utworu wydaje się być idealnie dobrany. bowiem mowa o miejscowości małej, w której wszyscy się znają albo przynajmniej powinni. jednak demografia, czyli nauka zajmująca się badaniem stanu i struktury ludności jest tu niepotrzebna. zastanawiające.

mam kilka koncepcji na rozszyfrowanie wiersza. po pierwsze - może chodzić o sytuację polityczną, w zasadzie generalnie sytuację w państwie. podatnicy muszą się dzielić niemalże każdym zarobionym groszem. ludzi ubranych na czarno od razu posądza się o przyrządzanie posiłków z kotów, etc. ten kraj jest zamknięty.

drugi pomysł - podmiot liryczny /przyjmując, że jest facetem/ spotyka kobietę. wszystko opiera się na ściśle ustalonych zasadach, co może irytować peela.

albo

podmiot liryczny spotyka kobietę, kiedy wszystko w jego życiu staje się nie do zniesienia, etc. złe elementy zostają szybko zastępowane ciepłem płynącym od uczucia.

tyle. dla mnie jest ciekawie jakąkolwiek drogą interpretacyjną by nie pójść. w każdej wersji, jakie przedstawiłem znajduję coś dla siebie, dlatego wiersz ma ode mnie plusa.

pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


fAkt poprawię jutro, ale kobieta miasta z miasta musi zostać bo metafora zyskuje 2 dno ;P
tchawice rzeczywiście ze zrozumieniem nie wyglądają, ale nie myślałem wcześniej o wierszu:
jak napisałem tak wstawiłem
dzięki i pozdrawiam
Jimmy
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dziękuję serdecznie za wyczerpujący koment, moja interpretacja to połączenie dwóch twoich, także sądzę, że wiersz dosyć czytelny,mimo wszystko. rzeczywiście pomyślę nad podziałem na mniejsze strofy.
pozdrawiam
Jimmy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 no piękne! Słowa jak flirtujące duszyczki – nigdy nie usiedzą na miejscu.
    • Pisanie*             Zamiana językowej różnorodności na ubóstwo przekazu myśli miała nieprzypadkową rewolucję: z początku powoli i wkrótce - z impetem jak ośmiornica wlazła na internetowe obszary. Stale, konsekwentnie i upierdliwie nadal anektuje coraz większe obszary naszej rzeczywistości.             Redukcja mówionego i pisanego języka postępuje. Zapanowało skrzętne liczenie używanych słów. Oszczędne szafowanie ich różnorodnością. Jęła obowiązywać łopatologia. Tekst musiał być skonstruowany z braku językowej biżuterii. Metafora, porównania i inne ozdobniki, poszły won i modnym się stało podawanie na tacy, a nieobecność wykluczających się spekulacji, domysłów, niedomówień czy jakichkolwiek myślowych procesów, odarły poezję i prozę z dotychczasowego sensu. * Ludzie, którzy nie potrafili ułożyć byle zdania, zaczęli posługiwać się relatywną logiką i w sposób gładki zmieniali co popadnie. A czego nie mogli, obśmiewali. Naumieli się nowego sensu wypowiadanych słów. Odtąd styl nie mógł być kwiecisty i arabeskowy. Taki od razu wędrował na gilotynę. Ich zdezelowane sądy naraz chwyciły wiatr w żagle i poczęły surfować po morzach i oceanach odważnych spekulacji. Twierdzili, że nastała korzystna moda na używanie sztampy. Że trzeba być pojmowalnym bez żadnego ale, a idee głosić należy językiem obfitym w uproszczenia. Uznali, że słów o rodowodzie przestarzałym, nie należy używać. Ogłosili zwycięski zmierzch kwiecistych sformułowań. Zadęli w surmy zbrojne obwieszczając wieczny odpoczynek niejadalnym tekstom i przydługim zdaniom, w rezultacie czego poszczególny człowiek począł dysponować nieograniczonymi areałami rozsądku. * Z powodu działań językowego rzeczoznawcy, który wtargnął na arenę dziejów, postanowiono wyposażyć piszących w stosowne przyodziewki. I tak się stało. Wnet zaprojektowano stosowne mundurki, a literacki naród prezentował się w nich identycznie, co wyglądało, jakby wyszedł spod jednej sztancy. Kto dał się wbić w to przyobleczenie, ten w niczym nie odstawał od chóru; kląskał i biadał w tej samej tonacji.­   Autor: nerwinka Źródło: opowi.pl
    • Pan             Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która bezterminowo chroni strategiczne firmy polskie przed obcymi podmiotami gospodarczymi - spoza Unii Europejskiej i nowe przepisy wejdą w życie dwudziestego czwartego lipca.   Źródło: WP Wiadomości              Strategiczne Spółki Skarbu Państwa można znaleźć w mojej ustawie zasadniczej - Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Narodowej.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • @Berenika97 Tez tak bywa, a nauka wykazała, że babki znacznie lepiej to ukrywają. Polecam książkę "Wojny plemników".  Pozdrawiam
    • @Marek.zak1- Mistrzu, ona wcale się nie gniewa, rozumie mnie, bo swoich kochanków miewa. :) Fajna fraszka!  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...