Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

* * * *
* * * * * * *

* * * * * *

* * * * * *
*

Tamten, że młody - obiecał jej życie
a ona głupia, zaraz uwierzyła!
Potem był wrzesień: łzy, nóż i mogiła
o ta, na którą akurat patrzycie.

A tutaj, obok, listonosz zgładzony
nogi wyciąga w topolowym szumie -
gdy go chowali biadoliły tłumnie
stare i młode: panny, wdowy, żony.

Bywają noce, zwłaszcza te zimowe:
listonosz wichry wrzuca do komina,
cieniem północnym wkłada w okna głowę;

Potem o świcie wychodzi dziewczyna:
ciągnąc za sobą włosy purpurowe
pisany mrozem list w oknach rozpina.

Opublikowano

przeczytałam, ten wiersz ma coś( atmosferę?) z ballad Adama Mickiewicza.
Szczególnie podoba mi się:
"pisany mrozem list w oknach rozpina."
Ciekawi mnie, co (kto) zainspirowało temat?
baba z pozdrowieniami - hej!

Opublikowano

Dobrze opowiedziane, podoba mi się sposób i styl narracji.
Fajny wiersz - jedno zastrzeżenie. Zamiast "rozpina" dałbym "rozcina".
Są co najmniej dwa powody. Pierwszy to nóż, który pojawia się na początku wiersza i wiąże się ze śmiercią dziewczyny, drugi to mróz, który ścina się na szybie okna.
Pozdrawiam.

Opublikowano

rzeczywiście wiersz z klimacikiem. i może byłoby nawet lepiej z listem rozcinanym miast rozpinanym (jedno i drugie rozwiązanie urzekające). hmm... ja mam prawie pewność, że dziewczyna żyje, a jeno listonosza spotkało nieszczęście.
dziełko przyjemne :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ale tutaj jest już czas przeszły: list został napisany. w nocy, kiedy wszyscy spali
ktoś na szybach rozpiął listy, nawet wóz strażacki w remizie nie nadawał się do jazdy:
www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/0076fd700c50f487.html

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


po co rozcinany? przecież mróz wystarczająco dużo mówi: ostry mróz, szpilki mrozu
i wiadomo, że ton jego był chłodny (wręcz mroźny). mamy czas dokonany - list nie został
jeszcze napisany w całości, ktoś go potajemnie rozpina co noc na szybach,
żeby ludziom otworzyć oczy. o mrozie mawia się też: siarczysty, więc diabli wiedzą, o co może mu chodzić? pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dziękuję, tak śliczne, że ściągnąłem sobie właśnie na dysk a gdzieś indziej znalazłem słowa


to nie zna Wtrentny tej płyty?
Nick Cave "murder ballads"

kiedyś słyszałem (chodziło mi o teledysk), klimat podobny do "Piosenki o miłości"
Portera i Lipnickiej, albo niekiedy iście Cohenowski, czy mój ulubiony Rice Damien
z rudowłosą dziewczyną robiącą chórki i niezapomniany album "O"
(choćby "Blowers Daughter" wykorzystany w świetnym filmie "Closer").
Romeo i Julia, Petrarka i Laura, listonosz i dziewczyna - wszędzie bywa tak samo...
już po śmierci kochanków.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


po co rozcinany? przecież mróz wystarczająco dużo mówi: ostry mróz, szpilki mrozu
i wiadomo, że ton jego był chłodny (wręcz mroźny). mamy czas dokonany - list nie został
jeszcze napisany w całości, ktoś go potajemnie rozpina co noc na szybach,
żeby ludziom otworzyć oczy. o mrozie mawia się też: siarczysty, więc diabli wiedzą, o co może mu chodzić? pozdrawiam

"pisany mrozem list w oknie rozcina" też mogłoby być, prawda? a poza tym ton listu niekoniecznie musi byc mroźny. ale... nie uprzedzajmy faktów i dajmy czytelnikowi możliwość spekulowania. czyż nie jest to przyjemniejsze od wykładni pt. co autor chciał, itp.? pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"przypina" również by mogło być, jak i wiele innych rozwiązań. autor chyba też ma prawo
spróbować wytłumaczyć, czemu wybrał akurat taką opcję, jaką wybrał, prawda?
pamiętam taki wiersz, zaczynał się jakoś tak: "Litwo! Ojczyzno moja!"
choć wielu wolałoby, aby Autor napisał tak: "Polsko! Ojczyzno moja!"
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"przypina" również by mogło być, jak i wiele innych rozwiązań. autor chyba też ma prawo
spróbować wytłumaczyć, czemu wybrał akurat taką opcję, jaką wybrał, prawda?
pamiętam taki wiersz, zaczynał się jakoś tak: "Litwo! Ojczyzno moja!"
choć wielu wolałoby, aby Autor napisał tak: "Polsko! Ojczyzno moja!"
pozdrawiam

oj, prawda, prawda. wszystko prawda:) autor może tłumaczyć , choć i niekoniecznie. nieprawdaż?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czy to właśnie nie największe dobrodziejstwo publikowania on-line?
równie dobrze można ściągnąć coś na dysk, przeczytać i... pomyśleć swoje.
albo czytać kogoś, kto odpowie na ewentualne pytania już tylko pomnikiem.
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...