Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wieże i dzwony gdzieś daleko
w polu. Jego zacięte policzki
pokryte czerwienią może
ze wstydu. Mówiła - poczekaj

na drugą godzinę po przebudzeniu.
Wyszedł? W kuchni gotował się
obiad, a na środku stała trumna
z przerażająco zimnym ojcem.

Pod płotem kret wyszedł
z ziemi, a rośliny rozwinęły
liście, jak ludzie parasolki.

W pierwszej chwili
przebił widłami rękę.


[styczeń 2008]

Opublikowano

no ciekawe. jeżeli interesują Cię sugestie to mam takową:

'Pod płotem kret wyszedł
z ziemi. rośliny rozwinęły liście,
ludzie parasolki.

W pierwszej chwili przebił widłami
rękę.'


trumna w kuchni w połączeniu z obiadem to świetny pomysł ;) ale tylko na wiersz.

pozdr
w.p. z pl

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki za sugestię. nie rozumiem dlaczego pozbyŁeś się
tego porównania w końcu ma ono za zadanie trochę
'podkolorować' klimat wiersza.

p.s. w dawnych czasach na wsi stawiano trumny w kuchni

pozdrawiam serdecznie Espena :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Staram się zrozumieć; emocje, gimnastykę nad wersami, próby aranżowania klimatu, artystyczne kadry, te wszystkie pół-światła i pół-cienie. Przecież to wszystko - nie dla samego "gdzieś daleko". Tylko po co?

po to, że muszę :P

pozdrawiam Espena :)
Opublikowano

coraz częściej spoglądam na Twoje wiersze przez pryzmat malarstwa. a może po prostu Twoja poezja to właśnie do siebie ma ? udaje Ci się wspaniale zobrazować, uplastycznić swoje myśli.

odnoszę wrażenie, iż przez utwór przelatuje ledwo dostrzegalna chmura kontrastu, a może i turpizmu. nie odczuwam tu jednak żadnych negatywnych emocji, chociaż nie wiem czy 'trumna' nie powinna tak właśnie na mnie wpływać. jakkolwiek - jest to dobry wiersz i ja mu plusuję.

pozdrawiam.

Opublikowano

Espeno, myslę ze ten wiersz był z inspiracji, kiedyś właśnie oglądałam taki obraz, bardzo mroczny, zupełnie jak w twoim opisie, gdzieś tak w głębi było jeszcze maleńkie dziecko , tylko nie pamietam czy w kołysce czy też siedziało zwinięte z rękoma na twarzy...
serdecznie pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...