Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zabawka w tłumie ludzi
brana a to przez nią a to przez niego


wiruje jak tornado tym szaleństwem
a w nim wulkan czułości
lawa wylana lecz drugiego wulkanu i lawy brak
tylko kropelki wody gaszą ją

niczym księżyc jest
brakuje tu podbić cennych i szczerych

patrzący w lustro zakończonych chwil
znaczących jak okno na świat
idą z nim do przodu tak jak zegar
który nie raz gaśnie

ukryte kartki kryje jego zeszyt
pisane są kolorami na białym
lecz jedna cała czarna jest
i parę kawałkami
a na nich w bieli rozmazany kolor szary

rany płynie dalej

gdy blizna zostanie dotknięta
czarny horyzont ogarnie go
będzie spadał z ważnej pozycji
lecz nie spadnie na duł
bo ma on wulkan pełen lawy

Opublikowano

Witam,

tak się zastanawiam i nie wiem... druga czterowersowa strofa; powtórzenia, do tego ten "wulkan czułości" - lekka przesada, wyolbrzymiona antropomorfizacja... dwa dwuwersy ciekawe... "rany płynie dalej" - czy to jest zapisane prawidłowo?... Gdyby nad tym popracować... tematyka - plus... ale to tylko moje widzimisię. Pozdrawiam

Opublikowano

mam prośbę do Autora: proszę o wyjaśnienie dlaczego jednak "duł" a nie "dół"?
Może to naiwne pytanie, jak okrzyk dziecka; "król jest nagi!"
Doprawdy, nie rozumiem tych zachwytów nad słowem (?) "duł"!
Nie oceniam - bo za mało wiem na temat pisania wierszy,
nowatorske to pisanie, czy oczywisty błąd ortograficzny?
pozdrawiam - baba

  • 12 lat później...
Opublikowano

Miałem inne sprawy na barkach. 

Miałem braki w edukacji. 

Miałem trud i ból. 

Miałem zero wsparcia. 

Miałem tak toksycznych ludzi. 

Miałem czas w chwili na pracę. 

 

I byłem młody miałem wtedy 14-16 lat. 

 

Ale cóż wybrałem swą drogę a na niej praca a nie słowa kradzione dla biznesu. 

 

Ciężka praca ponad siły a nie humanistyczna Bez znaczenia gadka wyszukanych słów.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • często łapię się na zbytecznym i zatruwającym humor wydreptywaniu w przyszłość. tę najgłębszą: po mnie. bo uwielbiam urbex, a nawet samo oglądanie filmików i zdjęć z wypadów do opuszczonych miejsc. a takim bez wątpienia, prędzej czy później, będzie mój dom. gdy nie starczy, gdy zabraknie. wiem, nie powinienem przejmować się czymkolwiek co nastąpi w czasach, gdy będę górką mięsnego łajna albo cuchnącymi kośćmi. a jednak: potrzeba ochrony miejsca, w którym się bytuje. ochrony postletalnej, hi, hi, że tak pośmieszkuję. zatem: co robić? muszę wytworzyć w sobie złotą opończę, otoczyć nią i tak sięgający gwiazd egocentryzm. i uwarzyć specyficzny drag, silny narkotyk odśrodkowy, którym znieczuliłbym się, zmienił w bezwolne, kroczące na sztywnych nogach zombie co ma kompletnie gdzieś fakt, że nie ma dzieci, więc nikt okien, szklanek, kasetonów po nim w miarę szybko nie przejmie. bo rodzina – daleko. jedynie ewentualni złodzieje tego, co warte wzięcia (czytaj: spieniężenia na alkohol) – bliscy jak zawsze. muszę stać się otępiały na fakt, że kiedyś będę ograbionym do cna nowobiedniakiem. że zapanują zwietrzeliny, może: sprej, zygzaki grafficiarskich psujów. albo spisać (koniecznie para-gotyckimi zawijasami!) ostatnią wolę, gdzie daruję wszystko... komu? czemu? błyszczącemu listkowi, który od wieków spada z drzewa rosnącego w całkiem innym świecie i ciągle nie jest nawet w połowie drogi.
    • @Rafael Marius Zoja jest niemożliwa, cały czas dotykała jego brody i patrzyła co za tata z zarostem. Jest dla niej wybawieniem. On się z nią bawi, nakarmi, przewija i chodzi na długie spacery. Ona tylko mama i tata.  @Rafael Marius zaraz robię godzinny trening :)
    • Jedno ciało    (To my!)   Razem połączeni I tacy doświadczeni   Falami miłości  W chłodną noc   Która trwa  Aż po wieki    I nie skończy się  Ten cały cholerny świat    Bo my się nie skończymy  Trwając razem    W mocnym uścisku  Aż po kres?   I gdy wypalą się  Wszystkie gwiazdy    To nawet wtedy  Nie będzie końca   Naszej pięknej historii...        
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To dobrze, bo różnie z tymi tatusiami bywa.     To tak jak ja kiedyś.
    • @piąteprzezdziesiąte

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      śmiechłem ale!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...