Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mam dla Ciebie
coś miłego..
herbatę w filiżance
małe serduszko
moczy się na dnie
gdybyś tylko
chciał je wypić..

[sub]Tekst był edytowany przez Emilia Zone dnia 01-06-2004 07:06.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Emilia Zone dnia 01-06-2004 09:34.[/sub]

Opublikowano

dziękuję za komentarz..
to jeden z moich wcześniejszych wierszy..
napisałam go w 1999 a w tym roku doczekał się publikacji ;)
więc cieszy mnie, że i Panu się podoba
szczególnie, że Pana zdanie bardzo szanuję..
:)
pozdrawiam
Emilka

Opublikowano

A mnie , niestety, nie podoba się.
Obraz serduszka na dnie filiżanki z herbatą, którą zachęcany ma wypić (by sie udławić?) sprawia, że chce mi się śmiać. A to chyba miał być liryczny tekst.

Przepraszam, pewnie nie mam racji. A.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ma Pani rację. Oczywiście według Autorki nie, ponieważ to takie piękne i cudowne podać ukochanemu herbatkę z serduszkiem. Oby nie ze swoim, bo droga z kuchni do stołu może być ostatnią drogą. Chyba, że to taki milusi, słodziusi wróbelek, ale co ptaszyna zawiniła, że ktoś chce się komuś przypodobać?
Może wkraczamy w arkana czarnej magii?
Pierwsze czytanie odkrywa przed odbiorcą inny świat. Należy wypić filiżankę. A ja się zapytam bezczelnie: co z herbatą?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dobrze a ja mam prośbę..
niech Pan omija moje wiersze dobrze?
i wszystko będzie w porządku
ja będę omijać Pana a Pan mnie
i niech Pan mi nie mówi, że nie przemawia przez Pana złośliwość i zgryźliwość

pozdrawiam
Emilka
[sub]Tekst był edytowany przez Emilia Zone dnia 01-06-2004 10:07.[/sub]
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ojejku! Jestem przerażony faktem, ze ten wierszyk został wydany. Kolana mi drżą i sam nie wiem, czy ze strachu, czy z podniecenia.
Nikt nie ma prawa mi zabronić krytykowania jakiegokolwiek wiersza na tej stronie, więc niech się Pani nie wysila.
Będę to robił systematycznie.
Złośliwość i zgryźliwość? A niech będzie. Co mi tam. Nie pierwszy raz jestem posądzany o posiadanie takich cech.
Opublikowano

Emilio nie przesadzaj, każdy tu ma prawo wyrazić swoją opinię. To co, że został wydany? Jak to się ma do jego treści? Wywyższa go jakoś? Nie zauważyłam, bo i mnie nieciekawie skojarzyło się picie herbaty z wrzuconym tam sercem. Może gdybyś posłodziła tę herbatę miłością...
wydaje mi się, że to głównie przez wers "moczy się na dnie".

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pani natalio..
Pan Mirosław zrozumiał na 100% o co mi chodziło..
i nie chodzi o jego opinię akurat tutaj

zresztą.. po prostu będę go ignorować :)

pozdrawiam
Emilka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...