Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rozbudzonego przywołała wonią
konwalii zapach ręce wiódł do celu
mi.ości ogień jął roztapiać biegun
w jedynym celu parł by owoc posiąść

zapędy chuci ofuknięciem gromiąc
trzasnęła w japę zapał by zaniemógł
wiedziony w otchłań łabędziego śpiewu
wąż trącał zdobycz w głąb prowadził pociąg

dotknięciem różdżki wyrwał złość mi.ości
azaliż umarł stopą dotknął raju
nie stopą chyba tknął wpadając w poślizg

zduszony w krągłych szept wydobył ratuj
czym zawiniłem powiedz jawo prosił
spomiędzy spazmów tchnienie oddał światu

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Duch7millenium Dziękuję za interesujący komentarz. Religie to wymysł człowieka. Starożytni poganie, także ci w Polsce, czcili różne źródła, a w tym słońce. Myślę, że słońce było uzasadnionym źródłem ze względu na czynność jaką spełnia dla ziemi i na ziemi. Wszechświat jest ogromny z punktu widzenia człowieka, a więc nie trudno nazwać to bogiem.   
    • Wznoszę się i upadam jak Syzyf mam pod górę Chce dać Wam wsparcie nie życie ponure Dekalog życie powinien być Wam zanany Odrzućcie używki nie bądźcie  ich poddanym   Mówię do Was szczerze jak w  telenoweli Głośno o sobie jak Afryka o walce Mandeli Każdy z Was jest inny, natura, charakter Trafiam w punkt nie chce zranić (trzeźwym)nietaktem   Nie zawsze w życiu są tylko przestrogi Czasem los nam rzuca pod nogi kłody Próbuje trafić w Was w czuły punkt  Jak ostra brzytwa przekuje  Wasz bunt   Rozwój cywilizacji doprowadza świat do łez Nie jeden zwariuje przez muzułmańską wesz Niezależnie w jakiej sytuacji materialnej jesteś Zawsze Lucyfer czyjeś dłonie łechce REF Dekalog życia gorzka czara do wypicia Mocna jak nasza wiara i biała kotwica Trzymajcie gardę ponad wszystko Totalny kataklizm szklanym błyskom   Podążajcie do szczęścia bez względu na wiek W pogoni za  Duchem bez mrugnięcia powiek Musicie być twardzi życie to nie bajka To taka mała wojna czasem przepychanka   Piękno możecie uczynić bez kreski Trzymać wysoki poziom bez lustrzanej deski Nie każdy w Was będzie życiowym geniuszem Lecz nie kryjcie twarzy pod słonecznym kapeluszem   Nie tylko książki rozwiną wasz intelekt Życie was nauczy rozkładać parasola szkielet Dzisiaj społeczeństwo siedzi przed ekranem Rzeczywistość dla nich jak w wodzie kamień   Brak z ekstazy światła powoduje złość W waszych mózgach kora zamarza na kość Młodzi wojownicy nie żyjcie w wirtualu Tyle pięknych bodźców jest w życia realu   REF Dekalog życia gorzka czara do wypicia Mocna jak nasza wiara i biała kotwica Trzymajcie gardę ponad wszystko Totalny kataklizm szklanym błyskom     Wielu z was w życiu osiągnie sukces Albo wykiełkujesz lub zginiesz w Pandory puszce Młodzi wojownicy walczcie jak wikingowie Hartujcie się naturalnej miejskiej przyrodzie   Małomiasteczkowe podejście do wolnego życia Uważajcie na podmuch w metropolii wielkiego poszycia Łatwo się zachłysnąć w wielkim oceanie Trudniej przeżyć mając o sobie wysokie mniemanie   Nie zawsze jest po górę czasem lekko spadasz Nie widząc go na trzeźwo pod sklepem upadasz Trzeba wierzyć w życiu w promienie słoneczne I moknąć bez okrycia z wiosennym deszczem   Nie ważne jakie małe  czy duże społeczeństwo Pamiętajcie że nie cały net to morderstwo Lecz duchem i sercem ogarniajcie świat To wasze życie nikt nie jest bez wad.   REF Dekalog życia gorzka czara do wypicia Mocna jak nasza wiara i biała kotwica Trzymajcie gardę ponad wszystko Totalny kataklizm szklanym błyskom  
    • Pracują w mękach. Założyli kolorowe rękawice i szkiełka powiększające. Trzymają atramentowe dłuto w rękach…   Ćwiczą cnoty i wydobywają klejnoty. Owe skarby różnie świecą z każdej strony. Obrabiają je niewidzialne młoty…   Patrzy kierownik wyśniony.          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...