Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wyściubiłam nos z pod kołdry
za oknem wybielony horyzont

zawieszona między niebem a ziemią
na trzecim piętrze w bloku
próbuję normalnie żyć
a chciałabym żyć
po prostu
i mieć garnki swoje
i patelnie
i może ręcznik nawet
a tu wszystko na pół-jakby moje
ale nie jakby na pół-wynajęte


za szybą drzewo nagie jak ja
wypuściło nocą lodowe igły
drzewo uczesane na jeża jak Jan

ja kobieta ptak
chcę mieć pisklę
własne całkiem
chcę je karmić
pieścić
usypiać
nieść na spacer przy piersi


czekam na wiosnę
mam lotne pióra

Opublikowano

" i mieć garnki swoje
i patelnie
i może ręcznik nawet"

(...)

"i pieścić
i usypiać
i nieść na spacer przy piersi"

za dużo tego "i". W puencie w ostatnim wersie bym dał przed polecę "więc" Ale to moja sugestie.

Wiersz jest dobry, przykuł moją uwagę wieloma ciekawymi metaforami.

"za szybą drzewo nagie jak ja
wypuściło nocą lodowe igły
drzewo uczesane na jeża jak Jan"

plusuję i pozdrawiam.

Opublikowano
wyściubiłam nos spod kołdry
za oknem wybielony horyzont

zawieszona między niebem a ziemią
na trzecim piętrze w bloku
próbuję normalnie żyć a chciałabym
po prostu
mieć swoje garnki
patelnie
i może nawet ręcznik

naprawdę
wszystko wydaję się na wpół - jakby moje

za szybą drzewo nagie jak ja
wypuściło nocą lodowe igły
- uczesane na jeża jak Jan

ja kobieta ptak
chcę mieć pisklę
chcę je karmić
pieścić
usypiać
nieść na spacer przy piersi

czekam na wiosnę
mam lotne pióra


troszkę pozmieniałem, jednakowoż radziłbym jeszcze się pozastanawiać nad utworem. uważam, że bez zbędnych tak jest nieco bardziej estetycznie. oczywiście to tylko moje odczucie.

myślę, że podmiot liryczny chce się ustatkować. nabrać nieco suwerenności, o czy mówi nam ta fraza : 'wszystko wydaję się na wpół - jakby moje' jakoby peelka nie miała nic, co tyczy się rzeczy materialnych na własność. pragnie ona także prędko urodzić, wierzy bowiem, że to doda jej energii, uskrzydli ją. w tym celu wypatruje ewentualnych kandydatow, którzy byliby skłonni się nią zaopiekować.

nie wiem, gdzie Rafał dostrzegł te 'ciekawe metafory'. owszem, nie przeczę, kilka się zdażyło, aczkolwiek nie przykuły one mojej większej uwagi. średni utwór, na 3 +.

pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski  lubię Twoją poezję Robert. Doskonale wiesz czym jest wolność- wiara jest wolnością, Ty wierzysz- jesteś wolnym człowiekiem. Że masz pytania? To normalne- z Człowieka wypływa.  Dziury na Krzyżu- sumienie. I miłość jest wolnością nigdy nie zniewoleniem. Wolność. Bo można być niewolnikiem i można być wolnym.  I nikt tej wolności nie może odebrać- można tylko samemu jej się pozbawić, bo wolność można sprzedać, za przywileje, stanowiska, etc... Tyle lat byliśmy w niewoli- na mapach Europy nie byliśmy, ale zawsze wolni  
    • miłość nie zna granic - rozsadza horyzont świata, pęka w dłoniach jak promień, którego nie sposób zatrzymać, jakby samo niebo rozbierało się z cienia, żeby znów zobaczyć siebie. jakby światło chciało dotknąć swojego początku. nie da się jej stłumić, bo rodzi się z ciszy, która pamięta krzyk stworzenia, z drżenia - gdy światło dopiero uczyło się wypowiadać ciemność. chcę kochać - i kocham, jak ogień, który nie prosi o tlen, jak ocean, co nie szuka brzegu, jak sen, który śni sam siebie, jak puls wszechświata, który bije w sercu atomu, jak światło, które spala się na ustach poranka. bezszelestnie, bezgranicznie, bezwarunkowo, bez zazdrości, bez cierpienia, bez końca, bez oczekiwania, bez przywiązania, bez analizowania. liczy się tylko bez, liczy się tylko to, co zostaje, gdy odejmiesz już wszystko - ciało, strach, pamięć, imię - zostaje światło, które mówi Twoim głosem, rozszczepia się na czułość, i ciszę, która ma Twój kształt, jak odbicie duszy w tafli nocy. czy jesteś, czy tylko światło uczy się milczeć po Tobie?      
    • Piszę, że widzę że skoczyć, zaskoczyć łączy się z
    • @Ewelina To ‚rozdzieranie promyka’ jest mocnym obrazem — jakby nadzieja była czymś tak kruchym, że trzeba ją złapać zanim zgaśnie. Pozdrawiam serdecznie. 
    • @Somalija tak, wyzdrowiałam i czuję się wspaniale:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...