Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nawodnij ust swych tchnieniem jałową rymów pustynię
popłynę by westchnienia gołębich gniazd ci rozścielić
pościeli kwiecistych łąk tęsknoty ociekam zmrokiem
tropem aniołów chłepczę samotności zgorzkniałą krew
niech twój oddech gorący zgasi deszcz rzęs rozszlochanych
złamanym cierniem serca rozewrzyj lustra drętwych ócz
stłucz kraty szklanej klatki wrażliwości mej skowytem
rozkwitem pąków marzeń wplecionych w żywota ciszę
chwycę rozmach rymami popłynie nad pieśniami pieśń
pieść uszy głoś ekstazę pochwał triumfu mego ducha

(muza): jeż dupa jeż jeż dupa jeż dupa dupa jeż

wieszczem po laury sięgam z należną sławy miłością
kością ci staję w gardle przeobrażenia czując smród
wśród burz muzą leciałaś muchą plujką osrałaś wiersz

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie jeden filozof to potwierdzi:
w poezji jak w życiu; bywa, że śmierdzi!
Niezwykle onieśmielona kwintesencją,
bardzo dziękuję za wgląd i komentarz,
a zwłaszcza za ocenę zachwytu jęków,
jak to baba, lubię zaglądnąć to tu, to tam!
Pozdrowienia ze zydla przed izbą - ślę gorące!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Twarze dwunastu wyrazów nie uśmiechają się z prawdą
    • A gdyby?   Gdyby nie bylo mnie na tym świecie? Gdybym nie powstala w tej jednej kobiecie?   Gdybym sie nigdy nie urodzila, Byloby lepiej?   Zdecydowalaby o tym moja rodzina.   A gdybym tych rzeczy nie zrobila? Gdybym temu zaradzila   Gdybym zrezygnowala ze zla tego Gdybym wiedziala co robi mi to strasznego…   Lecz nie wiem, A gdybym wiedziala?
    • @Berenika97Może za wysokie wymagania ? :)) Matematyka uczy i................ dodawania :)) Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...