Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Widziałem cię w spojrzeniu i licom się z czerwienił.
Oczom moim kroił w duszy w sercu wnętrzu milczał.
Odbiłaś lustrami poraziłaś prądem z mi.ości spromieniał.
Niechcąco coś więcej skrytego z powabu żem ujrzał.

Wiatr podniósł z podmuchem twoje szatki i ukołysał.
W głowie ćma, z ciała dreszcz, a sercem piorun przeszył.
Taki obraz "w iluzjonie tańczył" - więc rad z kroku stanął.
Zaskoczony z nagłej gwałtowności - mało żem nie omdlał.

Choć się nie prosiłem za takie widoki i z moją pokusą.
Cały żem się spocił, jakbym dostał - choroby z gorączką.
Szedłem jak zahipnotyzowany potykając o kamienie nogą.

Opętał mnie czarujący wdzięk twój dla ciała idący z żądzą.
Zapłonąłem w środku takim ogniem - żeby gasić tylko wodą.
Bo twój słodki cukierek zwabił moje usta - rozpłynął z czekoladą

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


już tylko Marianna może Ci zagrozić w wygraniu Konkursu.
chiba... chiba, ze pojawi się jakiś czarny koń? pozdrawiam

eeetam, mójest lepszy! ;]
mój też;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



eeetam, mójest lepszy! ;]
mój też;)
zdobędę się na szczerość, ale muszę Wam to powiedzieć prost w oczy: piszecie za dobrze.
przykro mi (do czego to doszło, ludzie się zamartwiają, że obdarzono ich geniuszem?)
Opublikowano

Nieprawda! Panie Bpgdanie sam pan przyznał, że mój titanic przewyższa poziom konkursy... prosze nie wprowadza opini w błąd ;-))))))))))))))))

pozdrawaim - niestety titani został usunitęy bo nigdy się na tym fromu (z) nie miał znależć

Opublikowano

Panie M.Krzywak:
a) dziękuje żep rzynajmniej na 3 meisjcu (a nei na peirwszym) i przynaujmniej nie pod lilianną;
b) oprozn ieszczesnego Ojcowie - błłędu który natyhmiast poprawiłe - mój sonet miał i konstrukcję i przesłanie -> niestety kązdy ma inny obrazp oezji i poety.

Nieh pan mi tylko pwoie czym dla pana jest sztuka a kim poeta?

Dla mnie:
sztuka - pokazuje ludzkośi to zego nei da się dojrzeć ozyma, to o nieśmiertelne i wiefzne
poeta - widzi to o tlyko Bóg może widzieć

A tak wogole nie ma pan mi do zarzuenia nai braku rytmiki, ani konstrukcji, ani sensu; to o panu się nie podoba?

ps. a tak wogole to neichp an nie wyraza swoih frustrajo osobistyh na tym forum - ja zniose krytkye nozsze wszystko - ale nie brak kultury - tak nam shamial n swiat ze ozekuje ze przynajmniej poecie beda przyzwoici

Opublikowano

sztuka - pokazuje ludzkośi to zego nei da się dojrzeć ozyma, to o nieśmiertelne i wiefzne
- czyli czyta pan uszami? A czym pisze, tak z ciekawości?

poeta - widzi to o tlyko Bóg może widzieć
- to pan wie co sam Pan Bóg widzieć może? Został pan zesłany nam jako dar z niebios?

PS - niedługo awansuje pan na 1 miejsce - czytałem ten pański rzęch w warsztacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie, wie Pan o boli obenie świat brak wizji - pełzanie w g*wnie i ciągła pogoń za pieniądzem (neihpan nie kwestionuje --> to już potwierdzili nawet badaze); ja rozumiem zep an he jak średniowieczni grajkowie przypodobac sie przyglupawym zytelnikom (to nie o froumowizach ale o spoleczenstwah) zamiast tego powinin pan starac zeby ludzkosc uczynila sobie nie pieko a niebo na ziemi...a patrze mozna tez serem--nie tylko ....
ps. II wojan swiatowa to błpo stracie wizji kontra bez-wizjowow, jan ie mowie ze ta wizja byla sluszn, byla straszna, ale brak wizji to jest przynujmniej rowny wizji wymordowania swiata.. i tyle.. zyze radosnego egzystowania-- kto o ns za milion lat bedzie pamietal?
Poecie Bog objawai te prawdy tak wogole..\

kto panu dal prawo oceny --> nikt.... tylko Bog to moze ocenic... widzi pan ta poezja moja dopiero sie rozwija..ale ma charakter.. a nie jest tylko po to by zachwycac durnymi sztuczkami.... ma przeslanie.. a pana nic... pozwoli pan wie ze albo argumenty albo cisza... bo zaprawdemoja ierpliwosc jest gorancizona

pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie, wie Pan o boli obenie świat brak wizji - pełzanie w g*wnie i ciągła pogoń za pieniądzem (neihpan nie kwestionuje --> to już potwierdzili nawet badaze); ja rozumiem zep an he jak średniowieczni grajkowie przypodobac sie przyglupawym zytelnikom (to nie o froumowizach ale o spoleczenstwah) zamiast tego powinin pan starac zeby ludzkosc uczynila sobie nie pieko a niebo na ziemi...a patrze mozna tez serem--nie tylko ....
ps. II wojan swiatowa to błpo stracie wizji kontra bez-wizjowow, jan ie mowie ze ta wizja byla sluszn, byla straszna, ale brak wizji to jest przynujmniej rowny wizji wymordowania swiata.. i tyle.. zyze radosnego egzystowania-- kto o ns za milion lat bedzie pamietal?
Poecie Bog objawai te prawdy tak wogole

Tyle co zrozumiałem z tych pańskich wywodów to to, że "mozna tez serem", ale nie wiem do końca co. Co do pieniędzy, to sondaże trąbią o tym od początku istnienia jakiejkolwiek kultury - jest pan opóźniony.
Dalszej części wywodu już nie rozumiem - jak już pan kopiuje obcy sobie styl wypowiedzi, to niech on będzie przynajmniej konsekwentny i przejrzysty, tak, żeby cokolwiek było się w stanie zrozumieć. Może ta nie Boska, ale prawda pozwoli panu ogarnąć się w jakikolwiek sposób i zamiast używać kalamburów, zacznie pan się WYPOWIADAĆ pisemnie (a potem dojdziemy do sensu, tak krok po kroczku...)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie, wie Pan o boli obenie świat brak wizji - pełzanie w g*wnie i ciągła pogoń za pieniądzem (neihpan nie kwestionuje --> to już potwierdzili nawet badaze); ja rozumiem zep an he jak średniowieczni grajkowie przypodobac sie przyglupawym zytelnikom (to nie o froumowizach ale o spoleczenstwah) zamiast tego powinin pan starac zeby ludzkosc uczynila sobie nie pieko a niebo na ziemi...a patrze mozna tez serem--nie tylko ....
ps. II wojan swiatowa to błpo stracie wizji kontra bez-wizjowow, jan ie mowie ze ta wizja byla sluszn, byla straszna, ale brak wizji to jest przynujmniej rowny wizji wymordowania swiata.. i tyle.. zyze radosnego egzystowania-- kto o ns za milion lat bedzie pamietal?
Poecie Bog objawai te prawdy tak wogole

Tyle co zrozumiałem z tych pańskich wywodów to to, że "mozna tez serem", ale nie wiem do końca co. Co do pieniędzy, to sondaże trąbią o tym od początku istnienia jakiejkolwiek kultury - jest pan opóźniony.
Dalszej części wywodu już nie rozumiem - jak już pan kopiuje obcy sobie styl wypowiedzi, to niech on będzie przynajmniej konsekwentny i przejrzysty, tak, żeby cokolwiek było się w stanie zrozumieć. Może ta nie Boska, ale prawda pozwoli panu ogarnąć się w jakikolwiek sposób i zamiast używać kalamburów, zacznie pan się WYPOWIADAĆ pisemnie (a potem dojdziemy do sensu, tak krok po kroczku...)


widzi pn lepiej miec jaki pogld niz go nie mie. Nie kopiuje stylu - j go rozwijam. Zas wiele tutejszyh osob pisze bez płciowo - nudne i tyle, jest wiele iekawych, lae takto tylko koncept i byle zadziwić, albo o egzystencji. Widzi pan im się jest wyżej tym bardziej się perspektywa zmienia: jak pn stapa po ziemi to panu i smietnik się wyda duży, jak pan patrzy przez niebo - to ziemia to nieskonczenie maly punkt we wszehswieie - ha zresztą, pan uderza we mnie, ale jest os o mi daje wyzszośc innośc - mozep an bredzi ze to jak lilianna - nie ja zahowuje i styl i podzial na sylaby i wkladam w to sere - nei jestem wyniosly i przyjmuje krytyke i argumenty by sie ulepsza. - pan zs egzystuje dzien za dniem - a czas ucieka. W tym stuleiu bedzie konei świat - i co? o pan powie przd sadem?> za mało ludzi mysli o pieknie, wszyscy tylko o błahostkach. Nawet to dziecinne pojmownie hitlera - ha! miał przynaujmnije wizje --> a ile terz osob ginie przez brak ladu i dno! Jdno jestp ioeszaje - widzi pan sinuosoida epok w konu wypdnei zpasai i wtedy moze sie zmieni podejscie do swiata

pozdrawiam i neihp an krok za krokiem zrozumie ze dlatego peozja jest wyzje od wszysktiego bo jest od boga.
Opublikowano

W wielu książkach historyznyh już roziwnięto ten wątek -- wię neih p nie sporwadza tej dyskusji na inne troy. Sprawa jest jasna - poezja to sztuka patrzenia na świat z góry!

pozdr.

wciąż pan nie dopowiedziłą zym jest dla pana poezja!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No tak. Weźmy się zakochajmy, weźmy długopis w dłoń i zacznijmy pisać co nam ślina na ozorek przyniesie. I to będzie najwyższa sztuka.

Panie Lilianna - może już lepiej dadaistą zostać? Z tego co widzę pana teksty przypominają nieco teksty dadaistyczne... Ale ten nurt był i zniknął, teraz wypada czegoś innego się czepić.

Chyba się Pan spóźnił. Jak wół na malowane wrota.

Pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Nie widzieliśmy się ile? To ona by musiała powiedzieć. Oczywiście wszelkie sztampowe wyznania, w stylu "Nie mogłem przestać o tobie myśleć...", sobie darowałem - niczego w życiu nie znosiłem gorzej niż wpisywania się w jakiś archetyp, spełniania czyiś założeń, jakichś wyobrażeń mnie, nawet tych pozytywnych. I tutaj, konwenanse romantycznego, kruchego kochanka z anemią, zostawionego u bram dorosłego życia wolałem sobie darować, z szacunku do samego siebie, jak i do niej. Wyczuwałem, jakby ona również dzieliła moją niechęć do archetypów, może to mnie do niej podświadomie przyciągało. Zdarzało mi się prowadzić z nią rozmowy przed snem, zwierzałem się z wszystkiego co aktualnie ciążyło mi na sercu, czy na żołądku, ona kołysała mnie nogą na nodze, a ja usypiałem się własnym słowotokiem. Ale jak to jej powiedzieć, i po co? W takich momentach naprawdę zaczyna się odczuwać jakim skazaniem dla ludzkiego charakteru jest mowa. Nie mogłem znaleźć słów ani celnych, ani w ogóle jakkolwiek przydatnych, musiałem pozwolić ciszy, poezji momentu zagrać to, co chciałbym usłyszeć, w końcu w ciszy zawiera się już każdy wybrzmiały dźwięk, a wprawne ucho znajdzie w niej dokładnie ten, którego oczekuje. Ja niestety byłem zbyt zajęty, aby słuchać, dla mnie cisza nie była brakiem odzewu z jej strony, była brakiem mojego głosu. Czy to narcystyczne? Może nie w tym przypadku. Bo i ona to dobrze wiedziała. Kolejny raz poczułem jakby linię porozumienia, wspólną zabawę, improwizację na cztery dłonie na tych samych klawiszach, szum wiatru biegający od mojego ucha do jej i z powrotem. Ona również szukała się w ciszy. Dojrzały kasztan upadł z głuchym łoskotem na ziemię, gubiąc się w trawie. Poczułem ten sygnał, po tym spotkaniu wiele razy jeszcze słuchałem kasztanów, lecz nigdy nie mogłem powtórzyć tego uczucia. Wydało mi się, jakbym usłyszał w tym uderzeniu wszystko co chciałem usłyszeć, a zarazem wszystko co chciałem wyrazić, że ona równie to czuje, że ona wypadła z łupiny, i że ja się przed nią obnażam, nie musiałem już więcej słuchać, nie musiałem już więcej mówić. Choć wiem że ona również to czuła, nie miałem czasu zobaczyć tego w jej twarzy, wstała wspierając rękę na moim kolanie i odeszła. No tak, w tej chwili to już było oczywiste.

      Edytowane przez yfgfd123 (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...