Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

poziom się znacznie podnosi


Pan poeta 2

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie ma dobrych ludzi, są tylko źli, gorsi.

nie ma dobrego wina, jest tylko złe, gorsze.

nie ma dobrej muzyki jest tylko zła, gorsza.

No bo w ogóle to marność nad marnościami i wszystko marność! O!


dajcież spokój człowiekowi, pewni się namyślał 5 minut, a teraz jest ganiony za swoją genailnę sentencję,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie ma dobrych ludzi, są tylko źli, gorsi.

nie ma dobrego wina, jest tylko złe, gorsze.

nie ma dobrej muzyki jest tylko zła, gorsza.

No bo w ogóle to marność nad marnościami i wszystko marność! O!


dajcież spokój człowiekowi, pewni się namyślał 5 minut, a teraz jest ganiony za swoją genailnę sentencję,
A ja nie ganię wcale. Właśnie myśl Kamila sprawiła, że zacząłem się zastanawiać nad tą kwestią. Nad tym, czy poezja jest w ogóle użyteczna na jakimkolwiek poziomie. Na przykład Platon uważał poezję za najgorsze ścierwo, bo była ona u niego kalką kalki (kalką rzeczywistości zmysłowej, która sama jest już kalką Idei; to tak w uproszczeniu się przedstawia). Inna rzecz, że ten sam Platon sam był poetą ;-)

Może jest tak, jak Kamil mówi, że poezja jest rzeczą bezużyteczną i jako taka jest zła, albo jeszcze gorsza ;-) Oczywiście, to bardzo spłaszczona myśl, bo tu postawiłem znak równości między bezużytecznością i złem. Niemniej, zdanie Kamila zmusza do rozmyślań, i mnie się podoba ;-)

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




dajcież spokój człowiekowi, pewni się namyślał 5 minut, a teraz jest ganiony za swoją genailnę sentencję,
A ja nie ganię wcale. Właśnie myśl Kamila sprawiła, że zacząłem się zastanawiać nad tą kwestią. Nad tym, czy poezja jest w ogóle użyteczna na jakimkolwiek poziomie. Na przykład Platon uważał poezję za najgorsze ścierwo, bo była ona u niego kalką kalki (kalką rzeczywistości zmysłowej, która sama jest już kalką Idei; to tak w uproszczeniu się przedstawia). Inna rzecz, że ten sam Platon sam był poetą ;-)

Może jest tak, jak Kamil mówi, że poezja jest rzeczą bezużyteczną i jako taka jest zła, albo jeszcze gorsza ;-) Oczywiście, to bardzo spłaszczona myśl, bo tu postawiłem znak równości między bezużytecznością i złem. Niemniej, zdanie Kamila zmusza do rozmyślań, i mnie się podoba ;-)

Pozdrawiam.

platon nie był poetą, był poetą, dla komerchy...i tyle, a jego co prawda wielkie wyczyny filozoficzne, nie idą w parze z jego niewyparzonym językiem, poprostu pisał dla zdobycia większej sławy, w moim mniemaniu, wykazały już większe pookolenia.a i wogóle Gaj Akadamosa, nie był czymś szczegółnym, znacznie ważniejsze był likejon, tam się wszystko urodziło, "poetyka i retoryka" Arystyd'a, i cała podstawa, co dla mnie, filozofa pierwszego rzędu, jest ponad filozofię tomizmu, całego znacznego renesansu, i innych filozofi innych epok(tamte tylko szturmowały wyobraźnię)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Słowo daję, nie wiem po coś się to napisał, i to zupełnie nie na temat? Ja podałem Platona jako przykład człowieka, który miał negatywny stosunek wobec poetów. A Ty mi tu o Gaju Akademosa. A co mnie to obchodzi?! A niech se Likejon będzie większe i sławniejsze, jakie to ma znaczenie??

Fanie, że w trzech zdaniach "pojechałeś" filozofię aż do Renesansu. A nie - widzę, że całą filozofię "pojechałeś". Super. To teraz powiedz, co wiesz z Kanta, Hegla, albo współczesnego profesora polskiego Bańki (jego system to recendywizm). Tylko bez szperania po Sieci. Mniemam, że nic nie wiesz, ale podnosisz głos, jak byś wszystkie rozumy pozjadał.

Co do Platona - tak, oczywiście, pisał dla komercjalizacji. Dzięki temu jego zdjęcie pojawiło się na okładkach kolorowych pism częściej niż zdjęcie Cindy Crawford ;-)

Oj, nie chce mi się z Tobą gadać. Platon był krezusem, więc mógł se dać siana, a nie całe życie "zmarnotrawić" na filozofii, a młode lata na nauce. Zresztą, nie ma to dla mnie żadnego znaczenia, bo to w ogóle nie na temat. Faktem jest zaś to, że Platon poetów nie podziwiał, choć sam nim był. Także nie rozumiem Twojego komentarza, który do niczego się nie odnosi.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Platon był zwycięzcą z jednej Olimpiad, tzn. miał szerokie bary :) To, że Platon był nic nie znaczący, świadczą takie osoby jak Tertulian, Anzelm z Canterbury, Mariusz Wiktoryn, Augustyn, Dionizy, Bonawentura, Eckhart, Ficino, Boecjusz, Plotyn, Proklos, Jamblich, Orygenes, Nestoriusz, Henry Deku, Dionizy Areopagita itd, itd - jeszcze z 10000 osób by się znalazło, aczkolwiek kim oni są przy "Panu Poecie 2"?
:))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Pan poeta 2" i "Pan Poeta" są jak Doktor Jekyll i mister Hyde (z tą różnicą, że przy "Panu Poecie" nie mogę się dopatrzyć Doktora Jekylla, za to mister Hyde jest w nadmiarze ;p).

Dziwi mnie zachowanie tego typa. Z jednej strony wystawia drwiący komentarz do Adolfa, który stwierdził tylko, czym dla niego jest poezja, z drugiej strony sam robi coś znacznie bardziej niestosownego, kiedy całą filozofię wrzuca do jednego worka. Dyletant jakich mało! Zabiera głos w sprawie, o której nie ma zielonego pojęcia. Ale cóż począć?

Pozdrawiam.

PS. "Panie Poeto", to co z tymi Kantami, Heglami, recendywizmami, egzystencjalistami etc.?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Pan poeta 2" i "Pan Poeta" są jak Doktor Jekyll i mister Hyde (z tą różnicą, że przy "Panu Poecie" nie mogę się dopatrzyć Doktora Jekylla, za to mister Hyde jest w nadmiarze ;p).

Dziwi mnie zachowanie tego typa. Z jednej strony wystawia drwiący komentarz do Adolfa, który stwierdził tylko, czym dla niego jest poezja, z drugiej strony sam robi coś znacznie bardziej niestosownego, kiedy całą filozofię wrzuca do jednego worka. Dyletant jakich mało! Zabiera głos w sprawie, o której nie ma zielonego pojęcia. Ale cóż począć?

Pozdrawiam.

PS. "Panie Poeto", to co z tymi Kantami, Heglami, recendywizmami, egzystencjalistami etc.?


powiem tak, oprócz mnie, żaden filozof się nie liczy, ja stworzę podstawy wszystkiego, ja wiem jak będzie wszystko wyglądać, stoję na piedestale, i trzymam się adetypu.

a co do platona, był gnojkiem od zbijania oklasków za nic szczególnego, pozdrawiam,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tą bufonadą sam wystawiłeś sobie ocenę. Od tej pory żadne twoje słowo nie ma już dla mnie żadnego znaczenia. Cokolwiek powiesz, zawsze już będę wiedział, że to tylko słowa jakiegoś internetowego oszołoma.


Przecież ty nawet, chłopcze, nie wiesz nic o jego systemie, a się wypowiadasz. Mam zadać pytanie, na które odpowiedzi nie znajdziesz w Sieci?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tą bufonadą sam wystawiłeś sobie ocenę. Od tej pory żadne twoje słowo nie ma już dla mnie żadnego znaczenia. Cokolwiek powiesz, zawsze już będę wiedział, że to tylko słowa jakiegoś internetowego oszołoma.


Przecież ty nawet, chłopcze, nie wiesz nic o jego systemie, a się wypowiadasz. Mam zadać pytanie, na które odpowiedzi nie znajdziesz w Sieci?


ad.1

nie, nie jestem ''oszołomem", a mówiąc szczerze, pańskie zdanie się dla mnie też zbytnio nie liczy, ale nie chcę już wzniecać mordojadki, to nie dla mnie.

ad 2

Jak już powiedziałem, gdyby nie sokrates, Platon nie byłby Platonem, to on wszczepił w niego mistrzostwo, on.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Człowieku, ty sobie zaprzeczasz coraz bardziej z kolejnymi komentarzami!

Wcześniej napisałeś, cytuję: "a co do platona, był gnojkiem od zbijania oklasków za nic szczególnego".

Teraz zaś piszesz, próbując wybrnąć z ciężkiej sytuacji: "gdyby nie sokrates, Platon nie byłby Platonem, to on wszczepił w niego mistrzostwo", co oznacza, że Platon był jednak kimś wielkim, nawet jeśli jest tak, jak ty twierdzisz, że to zasługa Sokratesa. Faktem jednak pozostanie, że Platon miał to "mistrzostwo" w sobie, co zresztą potem wyszło, kiedy tworzył swój własny system.

Dziwny jesteś ;-)

Pozdrawiam.

PS. Ja też się nie lubię kłócić. Ale muszę czasem na takie niedorzeczności odpowiadać, żeby cię własny narcyzm nie zjadł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Pan poeta 2" i "Pan Poeta" są jak Doktor Jekyll i mister Hyde (z tą różnicą, że przy "Panu Poecie" nie mogę się dopatrzyć Doktora Jekylla, za to mister Hyde jest w nadmiarze ;p).

Dziwi mnie zachowanie tego typa. Z jednej strony wystawia drwiący komentarz do Adolfa, który stwierdził tylko, czym dla niego jest poezja, z drugiej strony sam robi coś znacznie bardziej niestosownego, kiedy całą filozofię wrzuca do jednego worka. Dyletant jakich mało! Zabiera głos w sprawie, o której nie ma zielonego pojęcia. Ale cóż począć?

Pozdrawiam.

PS. "Panie Poeto", to co z tymi Kantami, Heglami, recendywizmami, egzystencjalistami etc.?


powiem tak, oprócz mnie, żaden filozof się nie liczy, ja stworzę podstawy wszystkiego, ja wiem jak będzie wszystko wyglądać, stoję na piedestale, i trzymam się adetypu.

a co do platona, był gnojkiem od zbijania oklasków za nic szczególnego, pozdrawiam,

acha...
:))))))))))))))))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Człowieku, ty sobie zaprzeczasz coraz bardziej z kolejnymi komentarzami!

Wcześniej napisałeś, cytuję: "a co do platona, był gnojkiem od zbijania oklasków za nic szczególnego".

Teraz zaś piszesz, próbując wybrnąć z ciężkiej sytuacji: "gdyby nie sokrates, Platon nie byłby Platonem, to on wszczepił w niego mistrzostwo", co oznacza, że Platon był jednak kimś wielkim, nawet jeśli jest tak, jak ty twierdzisz, że to zasługa Sokratesa. Faktem jednak pozostanie, że Platon miał to "mistrzostwo" w sobie, co zresztą potem wyszło, kiedy tworzył swój własny system.

Dziwny jesteś ;-)

Pozdrawiam.

PS. Ja też się nie lubię kłócić. Ale muszę czasem na takie niedorzeczności odpowiadać, żeby cię własny narcyzm nie zjadł.

taa,

ad 1

za nic szczególnego, nie oznacz, że za nic, wręcz przeciwnie, chodziło mi o to że jemuż wszystko już ukazał sokrates, a on to tylko lekko namacnął, cham...\


ad .

no i co że stworzył własny system, ja stworzyłem ichz 30...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Każdą brednię można powiedzieć i w nią uwierzyć. Tobie - na szczęście - nie wierzy nikt, poza tobą właśnie.

Ja wiem tylko tyle, że "nic szczególnego" oznacza "nic szczególnego" ;-) Jeśli ty w tym stwierdzeniu widzisz gdzieś Sokratesa (o którym wspomniałeś dopiero w następnym komentarzu), to gratuluję ci wyobraźni. Inna sprawa, że linia demarkacyjna między filozofią Sokratesa a Platona nie jest możliwa do przeprowadzenia z prostego powodu: Sokrates nic nie napisał. Większość, co o nim wiemy, o jego nauce, pochodzi właśnie od Platona, więc - jak widzisz - Sokrates też wiele zawdzięcza Platonowi. Jeszcze inna sprawa, że Platon swoje własne słowa w dialogach przez siebie napisanych wciskał w usta różnych ludzi. Niemniej to jego system, czy tego chcesz czy nie. W ciekawym rankingu :"100 najznakomitszych ludzi w historii ludzkości" Platon plasuje się na 40. miejscu. Na którym jesteś ty?

Jak widzisz, możesz mieć 30 badziewnych systemów (choć i tak wiem, że nie masz ani jednego). Platonowi wystarcza jeden, by być w podręcznikach.

Yo, lala.

PS. Konczę tę chorą dyskusję. Widzę, że nikt nie stoi po twojej stronie, zatem chyba widzisz, jak bardzo się wydurniasz i jakie sobie wystawiasz świadectwo. I nawet jeśli o to nie dbasz, my dbamy, i wiem już, z kim mam do czynienia.

PS 2. Jak cię chłopcy na podwórku biją i szturchają, to odreagowuj to gdzie indziej. Na przykład na swojej ukochanej nieszufladzie ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Każdą brednię można powiedzieć i w nią uwierzyć. Tobie - na szczęście - nie wierzy nikt, poza tobą właśnie.

Ja wiem tylko tyle, że "nic szczególnego" oznacza "nic szczególnego" ;-) Jeśli ty w tym stwierdzeniu widzisz gdzieś Sokratesa (o którym wspomniałeś dopiero w następnym komentarzu), to gratuluję ci wyobraźni. Inna sprawa, że linia demarkacyjna między filozofią Sokratesa a Platona nie jest możliwa do przeprowadzenia z prostego powodu: Sokrates nic nie napisał. Większość, co o nim wiemy, o jego nauce, pochodzi właśnie od Platona, więc - jak widzisz - Sokrates też wiele zawdzięcza Platonowi. Jeszcze inna sprawa, że Platon swoje własne słowa w dialogach przez siebie napisanych wciskał w usta różnych ludzi. Niemniej to jego system, czy tego chcesz czy nie. W ciekawym rankingu :"100 najznakomitszych ludzi w historii ludzkości" Platon plasuje się na 40. miejscu. Na którym jesteś ty?

Jak widzisz, możesz mieć 30 badziewnych systemów (choć i tak wiem, że nie masz ani jednego). Platonowi wystarcza jeden, by być w podręcznikach.

Yo, lala.

PS. Konczę tę chorą dyskusję. Widzę, że nikt nie stoi po twojej stronie, zatem chyba widzisz, jak bardzo się wydurniasz i jakie sobie wystawiasz świadectwo. I nawet jeśli o to nie dbasz, my dbamy, i wiem już, z kim mam do czynienia.

PS 2. Jak cię chłopcy na podwórku biją i szturchają, to odreagowuj to gdzie indziej. Na przykład na swojej ukochanej nieszufladzie ;-)


naprawdę nie wiem skąt ta agresja, czy to że uwarzam platona, za gorszego od arystotelesa, oznacz że jestem chłopcem którego biją na podwórku,eee, nie, mam 30 systemów, ale oczywiście to jest trude do odczytania, ale to już inna sprawa...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...