Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cud natury odc. III


Rekomendowane odpowiedzi

Szłam jak w transie w stronę Jay. Nie zastanawiałam się, co robi przed moim domem. Już wiedziałam, że ona jest Pyłem, ale mówiła, chodziła, jak człowiek. Podeszłam do niej.
-Co tu robisz?
Zapytałam Jay.
-Ja... Nie mogę ci powiedzieć... Zabierz mnie!
Szepnęła niejasno dziewczyna. A po chwili zgięła się w pół i upadła na ziemię. Spod jej kurtki wysypało się trochę Pyłu.
-Ale co ja mam zrobić, dokąd cię zabrać Jay? Co ci jest?!
W panice usiłowałam dowiedzieć się co się dzieje.
-Weź mnie do Dębu. Otwórz korę. Muszę być dziś w komorze! Jutro pójdź tam i weź pył. Wysyp go do rze... ki... Szy... Szybko!!!
Wychrypiała Jay i zaczęła się dusić. Nie myśląc o niczym poza Jay chwyciłam ją za kurtkę i popędziłam do stuletniego dębu. Nie myślałam, czy to jest ten dąb, był najstarszy w naszym lesie. Postanowiłam otworzyć drzwi z kory jak najszybciej się da. Wymacałam szybko klameczkę pilnując leżącej u moich stóp Jay. Szarpnęłam za klamkę i... otworzyły się drzwi w drzewie. Ujrzałam ciemny szyb prowadzący do podziemi. Chwyciłam kurtkę dziewczyny i zobaczyłam, jak jej skóra powoli zamienia się w złote plamy, a te z kolei przemieniają się w nicość. Wrzuciłam czym prędzej Jay do otworu i patrzyłam za nią, aż nie zniknie w dole. Ciemność pochłonęła dziewczynę, tak jak May, najgrubsza dziewczyna w klasie, pochłania batoniki. Nie usłyszałam uderzenia, ale z ciemnej otchłani wynurzył się świetlik dołączając do grona takich samych w małej komorze w drzwiach z kory. Zamknęłam szyb trzaskając korą.

Kolejny poranek przebiegł mi przed oczami tak szybko, jak chart goni zające. Najpierw pobiegłam do drzewa, potem otworzyłam szyb. Lekki pyłek unosił się jak padający śnieg nad ciałem Jay, która teraz leżała spokojnie na pniaku pośrodku oświetlonego świetlikami wnętrza drzewa. I wtedy pył wydostał się z jej runa na czole. Płynął jak rzeka w górę. Doleciał do mnie i uformował się w kulę. Dał się złapać w siatkę, którą nieśmiało chwyciłam. Wtedy znak na czole Jay zniknął, a dziewczyna odetchnęła głośno. Pniak wysunął się w górę, Jay wstała. Zielone światło wchłonęło dziewczynę, która rzuciła na pożegnanie:
-Do jutra, spotkamy się w szkole!
Oniemiałam, ale nagle światło świetlików zgasło. Pobiegłam do rzeki i wrzuciłam zawiniątko Pyłu do nurtu. Dziwne, kolorowe petardy buchnęły gorącem wokół. Uciekłam. Ale nie było mnie widać, nie musiałam się bać. Bo teraz przejęłam moc: mogłam stać się niewidzialna. Już wiem, skąd się wzięły wtedy petardy: ktoś spotkał człowieka z runem na czole i stał się magiczny, mógł być niewidzialny. Spojrzałam na "Szemrzącą Królową" i poczułam, że jeszcze nie do końca rozwiązałam tą zagadkę. Brak mi jednego puzzla, jednej odpowiedzi. Co to jest Pył i skąd się wziął?!
Część IV jeśli się spodoba. (Dzięki za rady, próbuję je wykorzystać!)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że dialogi już w takiej formie, o jaką prosiłam. Zastosowałabym tu też akapity np.

Kolejny poranek przebiegł mi przed oczami tak szybko, jak chart goni zające. Najpierw pobiegłam do drzewa, potem otworzyłam szyb. Lekki pyłek unosił się jak padający śnieg nad ciałem Jay, która teraz leżała spokojnie na pniaku pośrodku oświetlonego świetlikami wnętrza drzewa. I wtedy pył wydostał się z jej runa na czole. Płynął jak rzeka w górę. Doleciał do mnie i uformował się w kulę. Dał się złapać w siatkę, którą nieśmiało chwyciłam. Wtedy znak na czole Jay zniknął, a dziewczyna odetchnęła głośno. Pniak wysunął się w górę, Jay wstała. Zielone światło wchłonęło dziewczynę, która rzuciła na pożegnanie:
-Do jutra, spotkamy się w szkole!


Co do opowiadania, nadal bardzo mi się podoba. Lubię tajemnice...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Myślę, żę nie powinnaś się zrażać, do nieprzychylnych komentarzy (chociaż nie widziałam ich tu), czy też do ich braku. Piszesz takie wciągające opowiadanie... Fakt, że odcinek nr 1 był dla mnie troszkę niejasny, ale przecież reszta jest bez zarzutu... Gratuluję Ci talentu... I czekam na ciąg dalszy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...