Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kot łazi i wygląda jakby szukał myszy
którą przed chwilą uśmiercił

zieloność oczu niczym tabu - nic
nie mówi człowiekowi nawykłemu

do fałszu bo tylko ogon jeszcze
wyraża się uniesieniem i zależy

od nastroju samego kota

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


'Uśmiercił' bym zmienił, jakieś zadrapanie pazurkiem może;) a poważnie to to słowo źle brzmi i jakoś nie pasuje jego wyniosłość do tej sytuacji. Reszta ładna i zgrabnie napisana. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


'Uśmiercił' bym zmienił, jakieś zadrapanie pazurkiem może;) a poważnie to to słowo źle brzmi i jakoś nie pasuje jego wyniosłość do tej sytuacji. Reszta ładna i zgrabnie napisana. Pozdrawiam
Dzięki Tomaszu - nie ma sprawy, też mnie razi ten wyraz, ale
nie wiem co wzamian:))) Dzięki za komentarz, pozdrawiam serdecznie :)) EK
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A ten kot to senior rodu - ciekawy przypadek
wie, że ma pod opieką resztę czyli 14 sztuk:)) Dziękuję za zagląd i pozdrawiam ciepło:)) EK
miałam dawniej urwisa co to po gałęziach się wspinał
dziękuję
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Noż to przecie o ludziach prawienie:))) hihi!!
Pozdrawiam i nie wiem czemu przelot? :))
A więc obserwuj dalej, Kosiaku, i może zamiast fałszywego kota, wypatrzysz łagodną owieczkę albo wiernego psa.
"latam" tu i tam, stąd przelot :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ten Stefan :-D
Może odwrotnie - nastrój od ogona :-)

Duże fragmenty mi się podobają: początek pierwszej zwrotki i numer z ogonem.

Wersyfikacja środka jakby uklepana na siłę w przygotowaną wcześniej formę.
Ale już nic nie mówię, co ja tam mogę wiedzieć o pisaniu wierszy ;D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ten Stefan :-D
Może odwrotnie - nastrój od ogona :-)

Duże fragmenty mi się podobają: początek pierwszej zwrotki i numer z ogonem.

Wersyfikacja środka jakby uklepana na siłę w przygotowaną wcześniej formę.
Ale już nic nie mówię, co ja tam mogę wiedzieć o pisaniu wierszy ;D
O matko przecież wiesz, że się znasz i zawsze Ciebie słucham, a jak już nie to "przemyślowywuję".Jeśli masz jakieś sugestie - to czekam w uniżeniu:))) Pozdrawiam
kocio :)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dwa miliony lat temu  wtedy człowiek wyszedł z Afryki  entropia Europy przez kilka  gatunków istot ludzkich  życie nie jest łatwe    potem mrozy  cmentarzyska fosylia  i skamieniałe żebro    rzucona dzida leci wysoko  najlepiej celować w mamuci bok drony na osiedla i szpital dziecięcy  dobrze zeszklony koniec łatwiej przebija zwierzę    jar północny pali już ognie  praca daje spokój duszom przodków  pierwsza lekcja to wyjazd z hangaru  w pracy zbroi przeciwlotnicze  pociski rakietowe    z tej ciszy pierwszego miliona lat po upadku Asteroidy wyszły ssaki ryjące  życie nie jest łatwe    jadły popiół           
    • @Berenika97  delikatnie bardzo. Pięknie aż żal czasem się obudzić
    • @Jacek_Suchowicz  Inspiracją jest Cyprian Kamil Norwid- dałam w tagu a dokładnie"  Moja piosnka 2" fragm.   Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba Podnoszą z ziemi przez uszanowanie Dla darów nieba, Tęskno mi, Panie.    Do kraju tego, gdzie winą jest dużą Popsować gniazdo na gruszy bocianie, Bo wszystkim służą, Tęskno mi, Panie.    Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony Są jak odwieczne Chrystusa wyznanie: „Bądź pochwalony!” Tęskno mi, Panie.       
    • @Marek.zak1 ... i to święte słowa :) Pracowałem kiedyś w firmie, gdzie było bardzo dużo delegacji. Pojechał młody żonkoś na taką, wraca i zwierza się mi, że zdradził żonę. Był gdzieś w barze i jakaś kobieta zainicjowała sytuację. Sam stwierdził : nigdy nie spodziewałbym się ,że tak piękna kobieta zwróci na mnie uwagę. Jak mniemam chciała się odegrać na kimś za coś i nic więcej. Zapytałem się więc kolegi: masz do niej telefon, jakiś kontakt? Nie, nie mam. Więc żonie nigdy nic nie mów, ani mru mru. Myślę, że dobrze poradziłem, bo bez sensu rozwaliłby małżeństwo, a nawet gdyby mu żona wybaczyła, to oboje dźwigaliby niepotrzebne brzemię zdrady.  To tak po ludzku, z życia wzięte. Pytanie czy kolega się czegoś nauczył, wyciągnął wnioski na przyszłość ? Tego nie wiem.
    • @[email protected] z tym kłopot. Bo bym ją musiał trzymać w dużej papierowej torbie po chlebie orkiszowym na zakwasie. Ale zapamiętam Twoje słowa na następne spotkanie :)   Dobre !!!!!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...