Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zegar wybił półtora godziny
po zmierzchu
stoję
wtulona w schody
zagubiona

milczę słowem - listem
w pamiętniku
płacze - łzą jedną
na ciszy stoliku

a Ty gdzieś tam..
śpisz

[sub]Tekst był edytowany przez Emilia Zone dnia 23-06-2004 09:18.[/sub]

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hmm..
problemem bywa interpretacja.. :)
niestety do uczuć, które ten wiersz wyraża.. kukułka nie pasuje :)
przynajmniej dla mnie..

wiersze - moje - płyną z głębi mojej duszy
ściśle wiążą się z pewnymi przeżyciami
nie mam serca ich zmieniać.. w końcu to jakby nie było moje "dzieci"
:)
bez urazy
Opublikowano

witam.
kiepsko zaczyna się już pierwsza strofa-
"w schody wtulona
zagubiona " po pierwsze rym, po wtóre na siłe kombinowane, po trzecie mało oryginalne...dalej ciagnie się banalność
na czele z "snem dzisiejszej nocy"
z drugiej strofy nic nie wynika, bo sen niszczy dotykiem szczęscie?
na siłe załatanie wiersza "żeby ładnie było" czytamy dalej...
milcze słowem - to tak jak oczy szeroko zamknięte i inne JUZ UŻYTE związki. w tej samej zwrotce szyk przestawny w imie czego ?
na koniec żeby dobić czytelnika...powtórzenie tytułu z braku laku niby to uwieńczenie dzieła i wyjasnienie tytułu który sam z ostatnia strofa starczył by za wiersz-

Przepraszam, że nie zachwyciłem się wierszem ale starałem się byc szczery i obiektywny.pozdrawiam

Opublikowano

Panie Danielu.. za komentarz nie należy przepraszać :))
sama zdaję sobie sprawę z tego, że w tym wierszu dużo jest niedociągnięć.. :))
i tak coś tam pozmieniałam, ale dalej zgrzyta :))
nawet jak sama go czytam :))

muszę tylko jedno usprawiedliwić
końcówka wcale nie nawiązuje do tytułu..
przeważnie tytułem mojego wiersza jest tekst z treści wiersza
ponieważ tytuł już coś sugeruje, więc wybrałam taką właśnie drogę :))

dziękuję za zainteresowanie tak BTW :)

Grzegorzu.. :)
naprawdę się podoba?
to bardzo się cieszę :))
widzę, że mój styl pisania trafia do Ciebie
i jest mi z tego powodu bardzo miło..
dziękuję za to :))

pozdrawiam
Emilka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius - dzięki - 
    • Jest tu bliskośc i wspólnota. My.  Podoba mi się wiersz. Bb
    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...