Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jakiś wtorek


Rekomendowane odpowiedzi

ta pani
oddała swój bagaż do odprawy
a w nim było tylko
życie osobiste
parę walizek i torebka
pomyślała że gdy przejedzie
prostym ściegiem po kieszeniach
i dziurkach
to już nic nie będzie jak dawniej

ten pan
bada przestrzeń bliżej echa serca
jeszcze pulsuje
wygniecione sprawnymi dłońmi

ja odleciałam w nową wersję różu
bliżej głębokiego fioletu
umownie poszarganą starym rytmem
i na razie nic z tej podróży
nie rozumiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"ta pani
oddała swój bagaż do odprawy
a w nim było tylko
życie osobiste
parę walizek i torebka" - to rozumiem, ma sens, podmiot wiersza jest pusty jego życie to nędza, powierzchowność, frazesy, przed którymi nie ma jak uciec
"pomyślała że gdy przejedzie
prostym ściegiem po kieszeniach
i dziurkach
to już nic nie będzie jak dawniej" - ten fragment wydaje się jakby oderwany od pierwszego,
jest podtekstem, lecz brzmi jak banał, rozumiem, że chciała by zmienić bieżący stan rzeczy,
oszukując samą siebie
"ten pan
bada przestrzeń bliżej echa serca
jeszcze pulsuje
wygniecione sprawnymi dłońmi"- rozumiem, oprucz " wygniecione sprawnymi dłońmi",- czy uwarzasz, że serce naprawdę da się wygnieść, wiem o masarzu serca (pierwsza pomoc)
"ja odleciałam w nową wersję różu
bliżej głębokiego fioletu
umownie poszarganą starym rytmem
i na razie nic z tej podróży
nie rozumiem"- rozumiem, ale brak w tym wierszu metafor, płenta niema drugiego dna, jest zbyt prosta, oczywista, nie zaskakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...