Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

hej rudziutka
czuję się wypunktowana
(a te punkty są jak cieczkujące krowy)

*

punkt drugi
więc myślę o roli kowboja

punkt trzeci
znowu piszę przerażona
bo inaczej świętować
nie umiem

punkt czwarty
chcę cię przelecieć, ojcze

punkt piąty
widziałam katyń
i śmieję się z konserw
idących na rzeź

punkt szósty
podniecił mnie pierwszy,
mroźny klaps zimy

punkt siódmy
teraz
czekam żeby chociaż ściana
chciała na mnie się zwalić

punkt ósmy
dziura w czole
w lipcu bywa myślącym traktorem

punkt dziewiąty
na oknie siadam od ostatniego razu

punkt dziesiąty
ani żadnej rzeczy która jego jest


20 X 2007

Opublikowano

Nie bezpiecznie odważny utwór. Ani liryczna komercja, ale też nie ambitne dzieło. I mam wrażenie, że ten środek powoduje,że nie ma punktu oparcia, bo nie jest to zły utwór, ale jakoś niedookreślony.
Brawa za punkt 3,6, 8 i 9.
Na plus.
Pozdrawiam.

Opublikowano

a ja w przeciwieństwie do Krzywaka uważam, że jest to utwór zły i już wyjaśniam dlaczego

bunt buntem, i nawet zawarte zostały wersy godne dłuższej uwagi, ale dlaczego umieściłeś to w formie dekalogu? niezależnie od efektu jaki był zamierzony, wyraz buntu poprzez dość znaczące i ściśle ukierunkowane podejście do dekalogu jest wtórne, choćby do osób noszących czarne koszulki z nadrukiem i cieszących się, gdyż napisały na szkolnej łąwce trzy szóstki. nie ważne, czy jest to opis jakiegoś zjawiska, postawy, czy wprost mówi o poglądach ilub uczuciach peela. nie zależnie od treści staraj się by utwór miał ambicje być czymś twórzczym, a nie odtwórczym
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin Wreszczie mamy kogoś na tym portalu (tajemniczy "Ukochany Boga Księżyca Sina" - "Beloved of the Moon God Sin"), który recenzuje, krytykuje, doradza, itp., czyli Naram-sin. Przypominasz mi kogoś z przeszłości na tym portalu, oczywiście pod innym przydomkiem. Wspominałem niegdyś, że byłoby klawo, gdyby ten portal miał "fachowca" do rzeczowego oceniania twórczości, zwłaszcza wierszy, innych piszących i obserwując Twoją działalność na portalu poezja.org, według mnie jesteś tą osobą.  Pozdrawiam serdecznie!   *********************************
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Naram-sin Dzięki, serio! Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tak konkretnej riposty do tych strof. Pozdrawiam!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      warownego?   Trudno być sobą, gdy otaczają nas same wykreowane sztucznie wizerunki, a nie ludzie. Wystarczy popatrzeć na influencerów, których rzeczywistość niejednokrotnie bierze się za prawdziwą. Podmiotce lirycznej doradziłbym, żeby zapomniała o istnieniu tego świata. Gdyby wszyscy przestali się nim interesować, znikłby, bo przecież jego racją bytu jest fejm.     No właśnie.   Dwie ostatnie linijki określają potrzebę uwolnienia się z okowów nadmiernych wymagań, presji otoczenia na bycie miss perfect. Warowny zamek to świat fałszywego blichtru, np. w social mediach.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ładnie, ślicznie, pięknie, cudownie, wspaniale... itd. to zapchajdziury, niepotrzebne w poezji (chyba że w bardzo ściśle określonych kontekstach, ale to nie ten casus). Niech ten zapach będzie jakiś, konkretny. Wszelkie inne upiększacze zabijają prawdziwe piękno, nie przekonują, całkowicie odwrotnie, niż chciałby piszący.
    • Dobra ta nieważkość, jako bezpośrednie pokazanie relacji opartej na wiecznej huśtawce nastrojów. Ostrożny byłbym z interpretowaniem tego w kierunku toksycznego związku, ale są pewne cechy adresata typowe np. dla narcyzów, albo socjopatów, którzy swoją pozycję budują na ciągłej niepewności ofiary - dokładnie jak opisujesz - na tym stanie zawieszenia,, na utrzymywaniu jej na granicy chwil letalnych. Z ich woli fruniesz albo spadasz (love bombing lub dewaluacja). Po przeczytaniu aż mnie zmroziło, mam nadzieję,że to tylko wiersz.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...