Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pokolenie zmp-owców,
przodowników i fuszerki,
z fanatyczną zawziętością
grozi mi dziś laską.

Budowniczy socjalizmu,
Tak, ten sam, co walił w nerki,
swój czerwony opluł krawat,
nim opłatek mlasnął.

Warczy wściekle i zawzięcie
duch ludowych komisarzy.
Będą wrogów każdej frakcji
tępić jak kułaków.

Bucha patos i zadęcie
z ust leciwych zadymiarzy:
spuszczać krew z karłów reakcji
będą, jak z krzyżaków!

Na trybunę wkracza "niczym"
młody piękny dzielnicowy,
jakże żywy IV-tej czasów
pomnik moralności.

Za nim drugi, cudnie sycząc
- u pań łzy, u panów - zachwyt
wzbudzi czysty, wśród oklasków
etos ich młodości.

Wrogów partii przezwyciężyć
chcą, choć w oku belka kole,
demokrację, jak szatana
zwalczą, tocząc działa.

Potem łasząc się do księży,
by przy Pańskim przysiąść stole
doły będą wyklękiwać,
jad - w konfesjonałach.

Pokolenie zmp-owców,
wymachuje groźnie laską...
Kiedyś w głowach ktoś im mieszał
- dziś ktoś mami łaską.

Opublikowano

dla mnie to jak opowieść o czasach minionych, które przeżyłam "na żywo"
i tak sobie pomyślałam o rymach - czy dorobić mu dokładne tak jak w
ostatniej strofie czy zostawić tak jak jest, bo one na treść nie mają wpływu;
moim zdaniem byłby to zabieg iście kosmetyczny:) Jako całość - podoba mi się
temat:))) Pozdrawiam serdecznie:)) EK

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


skondensowane, czy kwaśne, też mam taką nadzieję, że towarzysz szmaciak już się nie podniesie.
Wzajemnie Stasiu :)

Nie za bardzo zrozumiałem, w czym rzecz z tym "dorobieniem" :) A jestem ciekawy, mogę prosić o jakieś wskazówki?
Może chodzi o dorobienie jeszcze jednej zwrotki, bo wszystkie, poza ostatnią rymują się w parach.
Ostatnia jest rzeczywiście inna... celowo, ale może będzie lepiej?
Dziękuję za wizytę, pozdrawiam.
Opublikowano

no tak; jeszcze raz przeczytałam i bardzo fajne te "rymy parami" Czytanie na głos daje wspaniały efekt i myślę,że nie trzeba nic zmieniać, bo inny układ rymów nie zrobi dobrze wierszowi:)) Bardzo przepraszam za zamieszanie:))) Pozdrawiam serdecznie:)) EK

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hmm... a to miał być... sonet? :/ he, he - nie przypominam sobie
a bicie? mnie też... "poruszyło" :|

- będzie miło :)) tak myslę
Pozdrawiam

Pochwalony... dziękuję :)
Pozdrawiam.
Opublikowano

HAYQ
dobrześ to wymalował,
też kawałek mojej epoki

tylko w jednym wersie czyta się chropowato:

"spuszczać krew z karłów reakcji"

lepiej płynie, gdy - spuszczać krew z reakcji karłów
tylko wtedy rymuje się z "krzyżaków"
Ale wporzo;)
Pozdrawiam

PS.że też chciało Ci się wracać do tego cholerstwa;(

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A wiesz... wracam sobie czasem i czytam takie zakazane kiedyś, a dziś, z perspektywy czasu - nie do końca śmieszne, ale wciąż aktualne rzeczy. Ciekawe, czy pamiętasz:

"To nie ranne wstają zorze,
jeno wstał gospodarz nasz,
ponad ziemie, ponad morze
rzuca blaski jasna twarz!
Uroczysty, promienisty,
pewnie nowe ma pomysły,
pewnie miał proroczy sen,
jak podwyżkę zrobić cen.
(...)
I już niskie czoło marszczy,
by do pracy zmusić mózg.
Słychać odgłos sapki starczej,
słychać wody w głowie plusk.
"

"Człowiek o mentalności alfonsa" - tak go nazwał towarzysz Wiesław, po przeczytaniu "Gnoma", czyli opowieści o sobie samym, po czym wsadził Go (Janusza Szpotańskiego) do więzienia.
I sam powiedz, nie przypomina Ci kogoś ten sposób (wy/wie-sławiania się), czyli rzucania inwektyw? ;))

Jeśli chodzi o "karłów reakcji" to powiem Ci, że faktycznie miałem z tym kłopot, ponieważ w oryginale (z Wiesława) brzmiało to: "zaplutych karłów reakcji". Niestety - nijak nie umiałem tego w całości zmieścić. A więc jest mały kompromis. Jak widać - to strasznie wredny zwrot, a dowód na to - sam to zauważyłeś. ;)
Niestety - "reakcji karłów" w żaden sposób wpisać nie mogę, bo to już zupełnie co innego oznacza, mimo, że (jeśli chodzi o dzisiaj) pasuje jak ulał ;)) Mnie jednak chodziło o nawiązanie do tamtych czasów.
Dziękuję za wpis i serdecznie pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oczywiście, że wierzę Marlett :) Jedynie wkurza mnie ta "oczywista oczywistość" prowadząca do cywilizacyjnej i umysłowej izolacji, jakiej niektórzy ulegają.
Jedni robią to na zasadzie instynktu owcy (oczywista oczywistość - braku umiejętności samodzielnego myślenia), drudzy - motywowani pokrętnym zastosowaniem wiary do często niezbyt chrześcijańskich zachowań. I ci ostatni, którzy sterują tym całkiem świadomie i cynicznie ("głupi lud to kupi" - Kurski), bo mieliby chęć na nowy kult "wodza" i następną utopię.
Dzięki za wpis, pozdrawiam.

Nie ma za co, mam nadzieję, że przez jakiś czas nie będzie co wspominać.
Na razie jednak traktuję to jako nieśmiałe życzenie. Jak będzie? Zobaczymy :)
Dzięki, pozdrawiam.
Opublikowano

tak się zastabawiam nad tymi reakcjami

reakcje karłów, czyli co zrobią, jak się zachowają,
karłów reakcje, czyli jak wyjdą po chemicznym przetrąceniu np, kwasem, hehehe
pozdrawiam takse główkując nad karłami politycznymi...
a fe, po prostu karłami....

dobry wieczór HAYQ

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dobry wieczór Stasiu, myślę, że już bardziej przetrącić się nie da tego, co we własnym przetrąceniu wzrosło ;) Nie bez przyczyny zacytowałem Szpotańskiego i kawałek jego utworu pt. "Gnom".
Niby nic, a jednak... gnom, troll, karzeł - mają coś ze sobą wspólnego. O cechach psychicznych nie wspomnę ;))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Szedłem sobie do baru o nazwie Atlantyda zwyczajowo i po dwa piwka, kilkanaście papierosów i po parę rozmów. Zimno było, rzeczywiście zimno, choć śniegu brakowało na duszy. Zamiast śniegu była mgła, co też można uznać za meteorologiczną ciekawostkę, zwłaszcza o tej porze roku. Dzień wcześniej zapobiegliwie kupiłem parę rękawiczek z napisem Route 66, niestety nie przymierzając ich na wstępie, co zaraz potem okazało się tragiczne w skutkach, ale nie uprzedzajmy zbytnio wypadków. I gdy tak szedłem chodnikiem spróbowałem rękawiczki założyć na swoje zmarznięte ręce. Ale nie dało się tego zrobić, bo rękawiczki były zwyczajnie za małe. Postanowiłem więc je wyrzucić, co okazało się nie najlepszym pomysłem. Ba, wyrzuciłem je nawet. Traf chciał, że moje wyrzucenie miało miejsce obok ładnej, lekko zadziornej dziewczyny we fryzurze interesujący blond. Jest to zresztą jedna z ostatnich rzeczy, jaką zapamiętałem. Dziewczyna była z gościem. Jej gach odebrał zdarzenie bardzo dosłownie, a mianowicie szybko, bardzo szybko doszedł do wniosku, że moje wyrzucenie rękawiczek jest niczym innym jak rzuceniem mu rękawicy. Ale to jeszcze wcale nie koniec tej historii. Gość był wielki jak szafa, potężny i pracowicie umięśniony. Można rzec, że był wyrobiony w przemocy. Wyglądało na to, że nawet napis pt. Route 66 na rękawiczkach jeszcze dodatkowo go rozjuszył. Sytuacja błyskawicznie poszła nie po mojej myśli, albowiem wpakowałem się w pojedynek i można go nazwać pojedynkiem Dawida z Goliatem. Pojedynku wcale nie chciałem, ale moje tłumaczenia odbiły się od tej dziwnej pary, zresztą wartej siebie wzajemnie. Moje największe nieszczęście polegało na tym, że za mały ze mnie Dawid, a z gacha za duży był Goliat więc cóż przegrałem. The End.   Warszawa – Stegny, 20.12.2025r.   Inspiracja – Poetka i Prozatorka Berenika 97 (poezja.org).
    • to może coś z suszonych truskawek...
    • @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam. Jak zwykle świetnie odczytujesz zamiary twórcy.
    • @Starzec Jesion nie mówi, ale działa - unosi gałąź. To może być gest protestu, pytania, a może po prostu bycia sobą, gdy wszyscy milczą. A może dlatego, że jesion należy do mniejszości gatunkowej - jest przecież w dąbrowie.   
    • @iwonaroma Pytanie "czy jeśli liczę to patrzę?" sugeruje, że patrzenie i liczenie to nie to samo, a może nawet są ze sobą w konflikcie. Bo gdy pojawia się liczenie - czyli abstrakcja, analityczne podejście - "całość nagle pryska". Bardzo ciekawe!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...