Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


20 moich Palców
toczy gniew


usypiasz

w smutku
bladych nasturcji
gaszony
jak wola
rozbita o chropowaty mur
ogrodu


20 moich palców
splata ból


- ostudzony -


wczytuję w siebie
zapachy apatii
jak nagi
deszcz
szumem
spowity w migotaniu
świateł


20 moich palców
broczy mrokiem


staję się szeptem
ziemi
wtulonym w Twoje
drewno


Płacze...






Opublikowano

Pieknę i niesamowicie dojrzałe.Uwielbiam takie pisanie.I może jestem mało orginalna i powtarzam się, ale jestem pod wrazeniem.
I juz nie 10 moich palców bije Ci brawo, ale 20!!

Ps Wogóle co ty robisz na forum dla poczatkujacych to ja nie mam pojęcia
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Alessia

Opublikowano

Dziękuje. I pewnie Wiecie, że bardzo. Najpiekniej jest, kiedy ktoś ogarnia wzrokiem twoje niepokoje i czyta ciebie, jak dobry kryminał.
To jest jeszcze jakiś sens, by pisać...nawet rzeczy dziwne i niekoniecznie wspaniałe. Dzięki bardzo. Wszystkich ściskam serdecznie bardzoczarna_Owca.

Opublikowano

Dzięki - Dormo - że wpadłaś. Pewnie, że nie każdemu podobaja się takie cosie, które ja czasem popełniam. Mam nadzieje, że kiedyś któryś będzie "tym Twoim" smile.gif serdecznie bardzo pozdrawiam.
czarna_Owca.

Opublikowano

Witam ... troche poźno, ale i tak Wiecie, że serdecznie dziękuję za każdy wpis... hymh... nigdy nie pisze czegoś, co z góry nie ma założonej formy, bywa owszem, że kształt wychodzi sam z siebie - ale staram sie w każym moim małym cosiu zapisac słowem i siebie i wszystko to, co siedzi w mojej głowie...dlatego to nie zawsze jest zrozumiałe...ale pieknie dziękuję za wszystkie proby odszyfrowania moich cosiów...serdecznie bardzo pozdrawiam
czarna_Owca

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Buch!    Rach!   Ciach!   Maszyna  Czy strach?   I życie ukryte  Za zasłoną świadomości    Bo czas nie ma  Dla nikogo litości    Gdy pędzi za nieznanym 
    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...