Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dobry wieczór
troszku mnie nie było, ale co tam, lepiej późno niż wcale:)))

gdy ciąży nieśmiałość
i brak ci odwagi,
gdy rozum na przekór wtóruje,

gdy marzysz i kreślisz
na niebie zygzaki,
zapomnij co znaczy hamulec,

a spadniesz do nieba,
by w zgodzie z wszechświatem
móc biegać na boso po tęczy

i wierszem się wzbijać,
i tulić latawce,
i tańczyć, i śpiewać, i cieszyć.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak ciąży nieśmiałość,
że wznieść się nie mogę,
świadomość jak kula u nogi

więc oczy zawieszam
na chmur pięcioliniach
słuchając błękitnej rapsodii

a żal gdzieś pomiędzy
glissando się wciska,
czy słyszysz skowrony tęsknoty?

jak skrzydła wymodlić,
by ponad się unieść
i jak ci powiedzieć mam o tym?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nuć wierszem do rymu
lub szeptem do ucha
cokolwiek
niech nastrój ukoi

na dziś i na jutro
poezji zaufaj
nuć wierszem
w porywach tęsknoty

i popłyń, i poleć
i unieś się mimo
w ornament
gdzie twój paganini

maluje etiudy
wiosenną żonkilą
nuć wierszem
bo wierszem marzymy

:) dzień dobry

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wsiąść do pociągu byle jakiego... Byle Na wprost, przed siebie :) Uśmiechnął mnie Twój wiersz i dobrze, a gdzieś w tle, w ostatniej cząstce jakbym słyszała Lokomotywę Tuwima :) Pozdrawiam.       
    • @Adam Zębala - dzięki -  @Natuskaa - uśmiechem dziękuje - 
    • Ileż, tutaj pięknych i niezwykle rzeczowych komentarzy! Dziękuję Wam serdecznie.  Każdy komentarz, refleksja są niezwykle cenne. Jeszcze raz wszystkim dziękuję.
    • Co ta dziewczynka wyprawia z gołębiami, cudo. Nie wiem czy Chopin piękny czy balet. Jedno i drugie piękne.:)  
    • Mama z tatą, trącając się łokciami, Szatkują kapustę do kiszenia na zimę. Córka gołymi stopami, z chichotem, W beczce tańcuje na dyskotekowe rytmy.   Nadchodzi jesień, robią zapasy na chłody. Wujek wędzi schaby, balerony, cuda same. Kręci kiełbasy na metry, bez umiaru żadnego. Tu salceson, tam kaszanka – jak z PRL-u.   Przyprawy dobiera i w gary układa. Ciocia Maja, rozwiedziona z Guciem, Łezkę puszczając z oka smutnego, Mak uciera na ciacho przepyszne.   Para bucha pod sufit, plątanina, krzyki, Po piętach się kaleczą, palce rozdeptują; Jedno klnie, drugie przeprasza na klęczkach. Pies zwąchał kęs smakowity na stole,   Jęzor wywalił i łuuu – wyje wniebogłosy. Przy piecu chlebowym, rozgrzanym, Romek, lekko przypudrowany mąką, Nadzór baczny trzyma, a piec czujny   Nad Romkiem podchmielonym. Taka to piekarska komitywa. W tym rwetesie, w tej bieganinie Za własnym cieniem i ogonem,   Łomot od drzwi słychać, łubudu! Ki czort? – pada pytanie gospodarza domu. „Listonosz Maciek, dobre wieści przynoszę” Azor, bierz go, kapusia, bimber wyniuchał.   Nagle coś zamarło, nikt się nie spieszy, bezruch. Nawet zegar zawiesił wskazówki na kołku. W kuchni, pachnącej jeszcze wiejskim jadłem, Czas utknął w kadrze, a projektor zgasł…    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...