Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zeszyt dyslektyka
pisze się inaczej niż
zeszyt
zamieniamy na sesyt
taki przesyt
formy nad treścią

bzdety kokretne
i konkretne
i przez ń
ńdokończone wyraz
yyyyyy co dalej

nie wiem

prawdziwy dyslektyk
nie w życiu
a w UKRyciu
Uplata Kody Rozumu

pozdradzał
a może postradał
zmysły

sam nie może tego rozszyfrować
jak jeszcze
dysgrafia doskwiera
doskonałe błędy robiąc

Opublikowano

skoro mowa o dyslektyku

- oczywiście może chodzić o osobę, która :
->nie potrafi panować nad swoimi emocjami;
->nie radzi sobie w życiu;
->zraniła peela, a ten teraz ją prześmiewa;
-być może peel drwi sobie z części naszego społeczeństwa, które w zwyczaju
ma ubieranie się w stroje dresowe;

mógłbyś walnąć celowo parę byków. moim zdaniem byłby lepszy, wzmocniony
efekt. to oczywiście moje, subiektywne zdanie.

pozdrawiam.

Opublikowano

Witaj Bielaczku :)

czytam, czytam i jestem peŁna szacunku do wiersza.
spójny od początku do końca, nieprzekombinowany.
mam tylko jedną sugestię; wyrzucić ostatnią zwrotkę.
moim zdaniem końcowe dopowiedzenie niepotrzebne.
ale to tylko moje gadanie :P

pozdrawiam Łejeczka :*

Opublikowano

Dlaczego wyrzucać ostatnią, w niej pojawia się dysgrafia, a to nie to samo co dysleksja, chociaż jest z nią powiązana.
Podobają mi się te bazgroły - pomysłowe spojrzenie na popularne obecnie zjawisko.
pozdrawiam serdecznie

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



naturalnie dobrze
bazgrole
bazgroliłem w zeszytach
ale do dyslekcji jeszcze mi brakowało.

dzięki.

wieczności.

bazgolenie jest twórcze :)
proszę

nunc et in hora

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1    Tua culpa, Marce. Teraz wróć do rozdziału pierwszego i przeczytaj całość opowiadania.     Istotnie "(...) jest to ciekawy kierunek (...)". Przyzwyczajaj się do inaczej brzmiących wyrazów pomimo chrzęszczenia.     Postarałem się przedstawić "(...) jak kobiety myślą i decydują (...)" na przykładzie bohaterki - na poważnie, jak już wiesz.     Dziękuję za odwiedziny, czytanie I komentarz. Pozdrawiam serdecznie.   
    • „Hej”   Hej, co u Ciebie? Dokąd wzrokiem muskasz? Na końcu świata rozpoznałbym te usta. I ten uśmiech, tak szczery, który daje spokój. I poznam ten błysk nadziei w Twoim oku – wszędzie i zawsze.   Choćbyś z pamięci wymazała wszystkie chwile nasze, ja pamiętam – i pamiętać będę. Twoje dłonie, gładkie jak tafla tej rzeki, na którą patrzyliśmy, gdy z wolna opadały nam powieki, siedząc na ławce. Wieczorem, ku sobie.   Te piękne włosy na Twojej głowie, włosy, które nieraz przyszło mi całować, do ucha szepcząc Ci te najczulsze słowa. Słowa, które już nigdy przez gardło mi nie przejdą, jednak oddałbym wszystko, by choć na chwilę jedną wrócić w te czasy – jednak się nie przyznam.   To znowu Ty. I znowu tu przyszłaś. Tak skromna, cicha, serdeczna jak żadna, tak piękna, niewiarygodnie powabna, że nie ma słów, które mogłyby Cię opisać. Patrzę i widzę – nic się nie zmieniłaś. Uśmiechasz się, lecz odpowiedz: Gdzie przez cały ten czas byłaś?   Chcesz coś powiedzieć? Wybacz, nie słyszę… Jedyne, co słyszę, to tę martwą ciszę, martwą jak serce po tamtej rozmowie, gdy usłyszałem to, czego z lęku nie wypowiem.   Chwytasz za rękę? Wybacz, nie czuję… Jedyne, co czuję, to ból, bo żałuję tego momentu, w którym skrzywdziłem Ciebie. Próbuję nie płakać. Łzy powstrzymuję.   Te wspólne chwile, te pełne radości, które z Tobą przeżyłem, a potem…   Coraz słabiej widzę Ciebie. Coraz bardziej zanikasz. Spoglądam w Twoje piersi. Coraz ciężej oddychasz, a mnie coraz lżej ronić łzy kolejne.   Dlaczego uciekasz? Gdzie będzie Ci lepiej? Czy znowu jakkolwiek skrzywdziłem Ciebie? Kiedy znów wstąpisz na moją drogę? Bo gdy tylko Cię widzę, odczuwam to, czego odczuć z innymi nie mogę.   Nie odchodź! Nie teraz! Słyszysz? Zaczekaj! Błagam, wracaj! Bądź obok! Nie uciekaj! Ja czekam…   Skąd ta poświata? Skąd biel tak razi? To ranek nadszedł i nic nas nie zbawi.   Bo gdy opuszczasz – to znak, sen się zakończył. Jak i ten wiersz. I proszę, pamiętaj – ja będę czekać.
    • Świat jest zły, lichy.   Nucę piosenkę cudowną, złotą. Na jasnych stronach notuję twórczo.   Nie zbawię świata ale zrozumiem… Okaże także przyjaźń, empatię.   Braknie poetów silnych, światowych.    
    • się odwracać    no chyba, żeby zrozumieć  że nie warto się odwracać    po raz trzeci się nie odwracaj bo do trzech razy sztuka - nieudana   no chyba że chcesz zostać wiecznie odwracającym czarnego kota ogonem    a on wówczas pokaże ci pazury!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...