Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w pejzażu przeważają płomienie
we włosach historie tamtych
zaliczone deszczem
padającym na każdy centymetr
wylewnie tak bardzo że utonąłeś
zacięty milczeniem

tylko ja znam całą prawdę
o opadaniu
liści na kamień rzeźbiony łzą

słuchaj, słuchaj no
opowieści o tych i tamtych
odciśniętych wzruszeniami
rozkołysanych brązem
dwuwzgórz

słyszysz?
za tobą cień
już
krótki

Opublikowano

Stasiu
nie myśl, ze mnie tu nie było
byłem i to juz 2 razy, ale czasu nie mam na koment.
Widzę, że w tzw. międzyczasie zniknęło- "który"
chyba w drugim albo trzecim wersie
I to mnie raziło przy pierwszym czytaniu. Jeszcze wywaliłbym "jesieni"
bo jaki może być pejzaż jak nie jesienny skoro w tytule ....
Dalsze moje zachwyty przekażę jutro:)
Pozdrawiam

Opublikowano

Stasiu
jakem obiecał
takem i sobie zwersował;)


w pejzażu przeważają płomienie
we włosach historie
zaliczone deszczem
ulewnym tak bardzo że utonąłeś
zacięty milczeniem

tylko ja znam całą prawdę
o opadaniu -------> te wersy pachną mi erotykiem ;), bo liście spadają :)
liści na kamień rzeźbiony łzą

słuchaj
jak opowiada tamte chwile
odciśnięte w pożądaniu
rozkołysanych wzruszeń

słyszysz?
za tobą już cień
co nie zagoi

Pozdrawiam

PS . Bo te rany serca:(((((( /
Ooo rany:)))

Opublikowano

Egze, to miał być jesienny erotyk ale tak zmienialam, że zapomniałam o czym miało być...hehehe
dziękiza podpowiedz, skorzystam ale Marlett upomina sie o miód -tafle miodu jędrnej piersi;))))
wcisnąć ją tam?
serdecznosci.

Sosen już ci szeleści? właściwie tak,
a farbuje grzybek -kołpakowaty co dojrzewa na czarno....
dzięki serdeczne

Opublikowano

" w pejzażu przeważają płomienie
we włosach historie tamtych
zaliczone deszczem
opadającym na każdy centymetr...
" jest świetne, jak i cały wiersz.
Tylko to "lubienie", chociaż prawidłowe, ale niewytłumaczalnie mnie drzaźni.
Nie napiszę dlaczego, bo byś się uśmiała ;)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Może nie powinienem, bo sprawa dotyczy pewnych gwarowych określeń., a gwarę bardzo lubię i cenię. Jednak, jeśli pewnych zwrotów używa tzw. "persona" (polityk, adwokat itp) pękam ze śmiechu. Są też pewne zwroty, których po prostu się nie lubi lub wyrazy, które źle brzmią.
I chociaż u Ciebie było dobrze, to mimo wszystko "lubienie" kojarzy mi się z określeniem "lubieją". ;))
Jest sporo takich zwrotów, dzięki którym dostaję kolki ze śmiechu, głównie dzięki naszym "wybrańcom",a najlepszy z nich, to - "trzeba im pomóż". ;)
Serdecznie Pozdrawiam.
P.S.
Nie żałuj zmiany - jest dobrze :)

Opublikowano

- pod koniec pierwszej strofy wkradł się drobny rym : 'wylewnie' - 'milczeniem'.
to taki mały szczególik, ale można go jeszcze raz przeanalizować ;)
- źle mi się kojarzy 'tafla miodu'. być może gdyby go połączyć z jakimś
innym słowem, wyszłoby ciekawiej. po prostu brzmi mi to nieco banalnie;

reszta zgrabnie. podobywać się Suicide' owi :)))

pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MIROSŁAW C.   I tylko białe płatki snów ukryte w oczach wydają się być ponad …smutną rzeczywistością. Refleksyjny wiersz:) 
    • ona-onej zje no-ano. on-onemu rum. E... no no!   To i mułowi towot? I wołu miot.   A po gnidę dingo, pa!   O, no i Mongołów ognomiono?
    • @Migrena Mój aparat siedzi w nadgodzinach a i tak nie nadąża:) co z tego że system wypluje dokumenty, które po kilka dniach drukowania spakuje się w kilkadziesiąt segregatorów i miesiącami będzie się je analizować, bez wniosków, bo ilość jest za obszerna. Okrutna inflacją danych. Algorytm to ogarnia systemowo, ale to wymaga ogromnych nakładów, a państwo ma tyle zadań, że tej forsy zawsze nie starczy. Aparat to cieszy, że do 10 letniego ksero w końcu dotarł toner, a jak powiedzmy lokalny aparat nie dostanie odpowiedzi od wielkiego big techa z Ameryki bo Hindus z Mandrasu stwierdzi, że nie, do kogo pójdzie na skargę, jak długo będzie to trwało;)  Mała anegdota z praktycznego działania państwa, właśnie dotyczącego konieczności pozyskania pewnej ważnej informacji z Ameryki. Od nas tak daleko nie dodzwonisz się, to za duże koszty, ale z zaprzyjaźnionej instytucji można… pierwszą próba nie udana, ale ktoś pomyślał, że u nich nic i pewnie nie odebrali, więc będzie dzwoniono od nas z nocy, stróż wpuścił, był telefon i znów głuchy… i do kogo na skargę, zasoby są zbyt małe aby za każdym razem literalnie do wszystkiego odchodzić, powierzchownie i do przodu, latać dziury w łodzi, a nie myśleć o budowie nowej.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To długa treść, choć przeczytałem do końca. Zresztą na tyle wartościowa, że warto było poświecić czas na jej przeczytanie.   Epoka ''Techne'' zostawiła w tyle dyskurs  między-epokowy, na rzecz szybko rozwijającego się wirusa, ponieważ władze stwierdziły, że dzięki niemu będzie można łatwiej kontrolować ludzi — ''może odczytać twoje lęki''. Nie ma co się dziwić, skoro wszyscy (niemal) chodzą pod dyktando narzucone przez zegarki, budziki, smarfony, i do tego jeszcze dochodzi AI.   ''człowiek, który stworzył sieć wszechwiedzy, sam odebrał sens transcendencji'' — tu jest ciekawie, bo nie wiadomo, o jakiego człowieka chodzi: czy o tego, który znalazł ścieżkę do transcendencji, czy o tego, który przez swoje działanie przyczynił się do jej zniszczenia.   Pozdrawiam  
    • @Adler   Tak i poruszył coś we mnie :) jeszcze nie wiem co ale coś :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...