Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pod chmurą ale jeszcze bez papierosa
jeszcze bardzo młody i bardzo smutny
rozmarzony bo słońce schowało swoją grzywę
a to była jesień oswojone łabędzie piły woń

której nie rozumiałem jadły chleb
który dawały im dzieci i wrzesień oddychał
później dawał o sobie znać reumatyzm października
pamiętam czytałem wtedy Philipa Rotha i byłem

bardzo zakochany w sobie jeszcze bez powiek
bez światła w moje bramy nikt nie wjechał
były zamknięte a strażnicy byli czujni
choć niestrudzony sen ich morzył dawał znaki

tamten bóg który przyszedł o wiele później
na razie oswajałem dawno przetarte szlaki
przypominałem gówniarskie wybryki i moja pamięć
była wciąż pod chmurą wciąż bez papierosa

i gdyby spadł deszcz byłoby raźniej
odjechałbym pociągiem bez lęku do miasta
którego nie rozumiałem które było mi obce
dopiero później pokochałem tamto miasto

w słoneczny październik patrzyłem na kasztany
ławka pode mną była świeża od liści
spadały na mnie nie odbyte rozmowy imprezy
które były daleko koledzy przyjaciółki i jeszcze coś

ale to skrywam w mojej pięści

Opublikowano

Ciekawy wątek z Bogiem w połowie wiersza, szkoda, że urwany. Chociaż – przy takim rozgadaniu miałby szansę się pojawić pewnie gdzieś pod koniec trzynastej księgi ;-DD

W zasadzie lubię rozgadane.
Wiersz wyrzucony z peela jakby na jednym wydechu.

gówniarskie i imprezy do wywalenia – a co to za język, gdzie mu do tego wiersza?

Reumatyzm października – fajne, ale trzaśnięte i nie wykorzystane w wierszu, podobnie jak przyjście Boga.

Najbardziej podoba mi się trzecia zwrotka i przejście do czwartej, a potem szósta. Najmniej piąta.

Trochę bym go przynajmniej poukładała



pod chmurą ale jeszcze bez papierosa
jeszcze bardzo młody i bardzo smutny
rozmarzony bo to była jesień słońce
schowało grzywę oswojone łabędzie piły woń

której nie rozumiałem jadły chleb
oddawany przez dzieci i wrzesień oddychał potem
dawał o sobie znać reumatyzm października
pamiętam czytałem wtedy Philipa Rotha i byłem

bardzo zakochany w sobie jeszcze bez powiek
bez światła w moje bramy nikt nie wjechał
były zamknięte a strażnicy byli czujni
choć niestrudzony sen ich morzył dawał znaki

tamten bóg który przyszedł o wiele później
na razie oswajałem dawno przetarte szlaki
przypominałem wybryki i moja pamięć
była wciąż pod chmurą wciąż bez papierosa

i gdyby spadł deszcz byłoby raźniej
odjechałbym pociągiem bez lęku do miasta
którego nie rozumiałem które było mi obce
dopiero później pokochałem tamto miasto

w słoneczny październik patrzyłem na kasztany
ławka pode mną była świeża od liści
spadały na mnie nie odbyte rozmowy spotkania
które były daleko koledzy przyjaciółki i jeszcze coś

ale to skrywam w mojej pięści





PS. Nie jestem „wszyscy”, ani obrażona, nie jesteś mi niewygodny, nie chcę Cię wykończyć i nie mam wobec Ciebie żadnych innych poważnych zamiarów, więc skomentowałam, ale to się pewnie nie będzie liczyć ;PP

Opublikowano

no nie no, jak Pani nie ma wobec mnie żadnych poważnych zamiarów to chyba tego nie przeżyję;) Ale jedno jest pewne: chciałbym podziękować za czas poświęcony tym moim wypocinom. Jestem niezmiernie Pani wdzięczny! Ktoś się jeszcze uchował w tym kółku wzajemnej adoracji ( i czci Messalina ), ktoś kto jest miły i przyjazny.

Opublikowano

powróciło mi pytanie: gdzie kończy się wiersz, a zaczyna proza? ale to temat rzeka, a nie chcę prowokować tu dyskusji na ten temat :). co do... wiersza, to dla mnie dużo miejsc, które pozostaną jasne chyba wyłącznie dla peela... i autora. np. rola papierosa... pozatym, że nie tworzy on tej chmury... a zresztą... przeczytałem z pewnym zaciekawieniem. co do uwagi na temat jednągo z użytkowników forum, to zastanawiam się, czy to aby napewno dobrze, gdy nikt się nie czepia. pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zawsze uważałem, że największe szanse inwestycyjne czają się nie tam, gdzie wszyscy patrzą, ale właśnie na obrzeżach uwagi. Tak było też z Wiedniem. Podczas jednego z wyjazdów do Austrii, gdzie odwiedzałem znajomych z czasów studiów, jeden z nich – analityk finansowy – pokazał mi swój portfel. Co mnie zaskoczyło? Znaczna jego część opierała się o spółki z wiedeńskiej giełdy. Zaintrygowany, wróciłem do Polski i zacząłem zgłębiać temat. Przez platformę broker resourceinvestag.com, z której już wcześniej korzystałem do handlu na rynkach niemieckich, szybko uzyskałem dostęp do austriackich instrumentów. Resource Invest AG, z licencją UE i pozytywnymi opinie Resource Invest AG, udostępnia inwestorom również mniej oczywiste rynki, jak Wiedeń. Zacząłem od spółki Erste Group Bank – stabilnego gracza o umiarkowanej, ale konsekwentnej polityce dywidendowej. Potem doszły Vienna Insurance Group i kilka REIT-ów powiązanych z rynkiem nieruchomości komercyjnych. Efekty? Średni wzrost wartości portfela o 9,3% w ciągu roku. Dla rynku uznawanego za „niszowy” – bardzo przyzwoity wynik. Nie brakuje jednak w sieci pytań typu „oszustwo resourceinvestag.com” czy „sciema resourceinvestag.com”. Ja sam miałem wątpliwości, zanim zacząłem – ale 18 miesięcy aktywnego handlu przez ich platformę przekonało mnie, że firma działa rzetelnie. Szczególnie przy inwestycjach w mniejsze rynki, takich jak Austria, pomocna okazuje się ich obsługa klienta – szybka i kompetentna. Wiedeński sektor finansowy to nie tylko banki. To także fintechy, fundusze i segment ubezpieczeniowy. Co ciekawe, austriackie spółki finansowe są bardziej konserwatywne w podejściu do ryzyka niż ich niemieckie odpowiedniki – co w warunkach gospodarczej niepewności działa na ich korzyść. Dzięki opcji forex resourceinvestag.com, mogłem także zabezpieczyć część pozycji w euro, co przy zmienności kursu PLN/EUR miało znaczenie dla końcowego wyniku. A ponieważ inwestowałem w dłuższym horyzoncie, ten detal okazał się istotny. Zalety Resource Invest AG: - pełna licencja UE - dostęp do niszowych rynków, jak Austria - solidna platforma i intuicyjny interfejs - szybka obsługa i dostępność po polsku Wadą może być brak szerokiej oferty edukacyjnej dla początkujących inwestorów – choć osoby z doświadczeniem odnajdą się tu bez problemu. Dziś regularnie śledzę wiedeńską giełdę. Nie ma tu szalonych wzrostów jak na Nasdaq, ale jest coś ważniejszego: stabilność, rozsądna wycena i dobre dywidendy. A z narzędziami oferowanymi przez

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , ten rynek jest na wyciągnięcie ręki – i to bezpiecznie, z pełną kontrolą.
    • Nie musisz się starać być kumplem ich wszystkich  Nie musisz rozumieć myśli każdego kto Cię krzywdził Antycypować każdy ruch by być krok przed nimi  Wiedz, że Twoje dzieciństwo to nie turniej szachisty    Nie bądź jak myśliwy i nie traktuj myśli byleby niszczyć  I bezmyślnie nie wyceluj w kilka punktów newralgicznych  bo to również możesz być ty w akcie samobójczym  Nie daj się im, zaakceptuj, bo skaleczysz cały świat swój    Patrząc w lustro myśl o genach bo to kawał historii  Możesz z dumą przyznać że Twój wygląd to Ty  Porównując się do innych tracisz z oczu kilka cech tych  których byt definiuje Twą tożsamość. Jesteś wyjątkowy    Wrażliwość, empatia to para pasażerów, nie bój się ich  Nie raz da Ci w kość, poniży, potarga jak ręcznik  Ale to ta grupa cech co odróżnia Cię od reszty  Będziesz wiedział o kimś więcej niż przeciętny typ
    • @Leszczym @Leszczym @Leszczym wymień chociaż 10
    • @Migrena …poważne zaburzenie… ):
    • @pasa_i_doble … naturalnie i refleksyjnie, to niełatwe do osiągnięcia razem, a tutaj się udało :) ( wkradło się parę rymów wewnętrznych, ale i tak wiersz nie traci), pozdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...