Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Implozja


Magnetowit_R.

Rekomendowane odpowiedzi

Żal jak przy rozstrzasku strzykawki z kokainą
Dokąd płyną me mysli
Nie ziści sie marzenie
Czy zobaczy mnie kto jeszcze
Wystarczy?
Oczami pieszcze pustą scianę
Wstanę w rytm ciszy
Nie usłyszy nikt prężenia sznura
Ta która była...
Zniszczyłem nie Ją
Implozja
Tak zdycha zakurwiałe zapatrzone w siebie epicentrum

09.06

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwszy i ostatni wers ok. reszta do zmiany. w drugim wersie
moim zdaniem błędna koniugacja czasownika 'płynąć'. otóż 'płynął'
to czas przeszły, tryb dokonany zaś 'płyną' teraźniejszy, niedokonany.
prawdopodobnie to miałeś na myśli ;) oczywiście mogę się mylić ;)

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha, dzięki. pisze bez znakow potem poprawiam i tak wyszlo. nie uważam tego wiersza za cos co mi sie udało, natomiast ciekawią mnie opinie innych twórców, zwłaszcza gdy różnią sie od mojego subiektywnego odczucia co do jakości utworu, ale coś ich narazie malo tutaj;)
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cze Magneto z rana :)
dostałem po Twoim wierszu złotego strzała, i siem ubrało ciut inaczej, chociaż ciuszki Twoje.
lubię jak mnie coś nakręca. pozdro :)

mieszał żal z kokainą,
strzykawka, igła, mimo,
nie ziszcza się marzenie,
marzenie, marzenie, marzenie,
w resztkach nie było siebie,

więc pieścił ścianę namiętnie
jak sen, jak ciszę, z lękiem,
by nikt nie słyszał sznura,
kiedy się bujał, bujał...

niszcząca siła, implozja
poszukiwacza oznak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...