Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zawracam, staję na baczność i zgadzam się na wszystkie
koty, zwrot w akcji coraz słabszy robi się mój zasięg tracę

sygnał, niedostępna na chwilę obecną, na dłuższą metę
na razie odliczam na wyczerpanych palcach, ziarnach piasku

i szacuję: dopada mnie starość po obu stronach równolegle
skraplam się na wstecznych lusterkach. jeszcze tylko pogasić

wszystkie światła, widoki z okna pokryć z tymi w dłoniach,
zdjęcie po zdjęciu dotknięte paraliżem, światłocień rzucony

na ciszę stymulowaną tłem zeszłego oceanu nie można opłynąć
po obwodzie okrążyć. w przeddzień kij i marchewka, później

zużyte struny, język obłożony tabletkami i niedotrzymanymi
obietnicami. teraz intensywniej dążę do stanów uziemienia

mam cały czas na świecie.

Opublikowano

Te koty na początku mnie drażnią ;)) Co miałeś na myśli, pisząc, że zgadzasz się na wszystkie koty? w 2 strofie jestem za wersją: na razie odliczam na wyczerpanych palcach ziarnka piasku.
Generalnie wiersz jest dobry; smutny, ale szalenie wiarygodny w swej wymowie. Oryginalnie przedstawiasz balansowanie na granicy dwóch światów, kiedy starość zaczyna boleśnie igrać ze zdrowiem/życiem.
++
Plusiasto pozdrawiam :)

Opublikowano

"zwrot w akcji coraz słabszy robi się mój zasięg tracę"

cholernie brakuje mi w tym momencie interpunkcji, nie wiadomo za bardzo jak to przeczytać
ładnie drążysz temat, krok po kroku, mnię się podoba. ale coś mało komentów...


"światłocień rzucony

na ciszę" / "w"?

pozdrawiam

Opublikowano

tak jakby przez owe skróty
było pokazane, że jest w tym pewien zastój
a zaraz akcja, potem szyfr: zawracam,
sygnał i szacuję, wszystkie światła
na ciszę (...), kotów rzeczywiście mogłoby
nie być, puenta znakomita,
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pierwotnie byla kropka po 'akcji' , ale wyplosz uznal, ze bez bedzie wiecej pola do manewrow, mozna tam utworzyc pare fraz, w zaleznosci od interpretacji.. dlatego czytaj, jak chcesz (i tak bedzie dobrze).

nad 'w' pomysle.. chodzilo mi tam, za cisza jest na zdjeciach (dlatego 'na')..

no widzisz.. nikt mnie nie chce czytac :(

pozdr
w.p.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



koty zostawmy w spokoju :)

balans jest, w kazdym razie wyplosz mial taki zamiar.. strach przed staroscia tez, jak to u ludzi bywa.. czasem tez se wspomne, ale bez przesady ;) chyba zle Szanowna Pani oszacowalas moj wiek, ale to bez znaczenia ile w kalendarzu skreslonych..

dziekuje za wizyte

pozdr
w.p.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc Dziękuję za tak ciepłe słowa. Bardzo mi miło, że dostrzegłeś w tym obrazie radość prostego szczęścia. Tak właśnie chciałam - by deszcz stał się przyjacielem i bliskością. Pozdrawiam serdecznie!   @Berenika97 Piękne skojarzenie, bardzo Ci dziękuję. Rzeczywiście, deszcz ma w sobie coś z mitu, coś uwodzącego i większego od nas. Twój komentarz sprawił, że mój wiersz zobaczyłam w nowym świetle. Dziękuję za tę interpretację! :)   @P.Mgieł Ogromnie dziękuję za tak wnikliwe odczytanie. Masz rację, że motyw deszczu i pocałunku bywa używany, ale ja chciałam, by był jak najbliższy mnie i prawdziwy, jak rozmowa z samym sobą. Bardzo doceniam, że odebrałeś go właśnie jako intymny i szczery.   Przy fontannie powietrze drży, jakby ktoś rozsypał kryształowe paciorki i każda kropla niosła ulgę.   - Oddycham  a z oddechem wchodzą do mnie szum, chłód i światło, lekkie, pełne życia, jakby niebo rozprysło się na tysiąc błękitnych westchnień.   I nagle czuję, że jestem bliżej samego źródła oddechu.   Ponadto - Jony ujemne - spadające i rozpryskujące się krople wody powodują jonizację powietrza. Te ujemne jony wiąże się z poprawą nastroju, poczuciem lekkości i świeżości. Podobne zjawisko występuje przy wodospadach, fontannach i po burzy.   @Migrena, dziękuję 
    • @Berenika97 Wygodny samochód i nie w korkach to i jedzie się wygodnie :) Wygodna muzyka to i słucha się przyjemnie. Leżaczek jak się patrzy pod drzewkiem to i odpoczywa się lepiej :) Można by mnożyć te aspekty w nieskończoność. A skoro są to postuluję wpisanie tego w konstytucję. Bo wtedy jak coś będzie absolutnie jawnie temu zaprzeczało będzie z nią niezgodne czyli eliminowane z rynku. Nawet coś w rodzaju absolutnie zaprzeczającej tym wartościom pracy, bo i w pracy komfort jest potrzebny. 
    • @Berenika97 Świat nie lubi tej koncepcji, bo co ona zakłada? Ano zakłada że choroba niekoniecznie bierze się z niezdrowego życia. Bo zakłada że przestępca jest przestępcą, bo tak wyszło, a nie z uwagi na jego myśli i czyny przestępne. Bo zakłada że święty jest nim, bo tak się ułożyło, a nie z wielkiej potrzeby czynienia dobra. Bo dobry mąż jest dobrym mężem tylko dlatego że natrafił na dobrą żonę, a nie na jakąś cholerę. Ta koncepcja odsuwa nieco sprawstwo więc nie podoba się siłą rzeczy prawnikom, lekarzom, religijnym, politycznym też i wielu innym. Wybór jak każdy wybór może być nieco bardziej świadomy i nieco mniej. Ale dużo w tym racji - na mój ogląd - że to nie do końca tak jest, bo tkwimy od dziecka, od najmniejszego w szeregu różnych okoliczności, które nas warunkują. Wzrastamy w nich, wybory nasze nie są w pełni kontrolowane. Środowisko zewnętrzne ma ogromny na nas wpływ. Predystynacja może to nie jest, ale predykcja. Determinizm może też nie, może to za dużo powiedziane, ale determinizm wyborów już jednak trochę tak. Zresztą to taki spór, bo możemy się pokłócić, wokół tego jak opisujemy świat, a nie wokół tego jaki jest, bo tego nie jesteśmy w stanie przesądzić. Nikt tutaj nie był w stanie przeprowadzić takich badań na szerszą skalę, bo to z gruntu niemożliwe. To tylko może być mniejsza lub większa dysputa o filozoficznym podłożu. Życie jak życie pisze różne scenariusze i już :)) 
    • jak słonecznik obracam twarz za słońcem i karmię się światłem serce w zenicie rzuca krótszy cień
    • Myśli przelewam  Nie na papier   A raczej ekran komputera    Bo każdy tam żyje  I nikt nie umiera    Gdzie prawda  Między oczy dociera    Jak w upalne dni    Gdy blasku słońca  Nie widać końca    Ani dnia ani nocy...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...