Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zatopiony kalendarz


Rekomendowane odpowiedzi

Jest środek sierpnia i wszystkie miesiące do połowy
zakopują się w popiele; zapuszczają głęboko pętlice.
Z ziemi wyrastają brązowe hałdy, a ty mówisz, coraz
bliżej końca; czarnych trawników i białych twarzy,
szukających kogoś po drugiej stronie.

Zapomniałeś, nasze śliwki są szczepione, nie chorują,
zrzucają ewentualnie trochę fioletu, czasami bawią się
w jakieś układanki, rozkładając mozaiki, jak ze snów.
Następnie przybywają grzyby, pokrywają śluzem
trawę, całkiem dokładnie, opluwają liście.

Jestem teraz kotką, siadam na pierwszej lepszej żyle
wodnej i czekam aż napęcznieje, popłynie wino,
święcie wytrawne i ochrzci strzępy, rozleje się
na wątrobę, wypali znamię.


[wrzesień 2007]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



cieszę się, choć ostatnio napisaŁam
wersję tego wiersza 'ujętą'

jak ktoś zainteresowany :)

Jest środek sierpnia i wszystkie miesiące do połowy
zakopują się w popiele; zapuszczają głęboko pętlice.
Z ziemi wyrastają hałdy, a ty mówisz, coraz bliżej
końca; czarnych trawników i białych twarzy, kogoś
po drugiej stronie.
Zapomniałeś, nasze śliwki są
szczepione, nie chorują, zrzucają ewentualnie
trochę fioletu, czasami bawią się w jakieś układanki,
rozkładając mozaiki. Następnie przybywają grzyby,
pokrywają śluzem trawę, dokładnie, opluwają liście.

Jestem teraz kotką, siadam na pierwszej lepszej żyle
wodnej i czekam aż napęcznieje, popłynie wino,
święcie wytrawne i ochrzci strzępy, rozleje się
na wątrobę, wypali znamię.



pozdrawiam Espena :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...