Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
mojej M.

nagle rozbudzony świt
wplata we włosy oleiste palce
zaraz rozbiegną się w każdą stronę

z namaszczeniem zostanie
odpuszczone wszystko
czego pragniesz w ekstazie

zanim cię ukrzyżuje i krew stanie się
ciałem składasz przysięgę: zrób ze mną
co chcesz kochanie
Opublikowano

Witam.

"Świt" i "nagle" - skąd my to znamy?

W 3. wersie niepotrzebne "zaraz", choć nie potrafię powiedzieć, dlaczego. Po prostu tak czuję. Dałbym pauzę na końcu 2. wersu i pozbyłbym się tego "zaraz".

W 2. strofie to "w ekstazie" już trochę przesłodzone. "Czego pragniesz w ekstazie" - no, jak to brzmi? Zdaję sobie sprawę, o co Autorowi chodziło, ale może poszukać czegoś ciut bardziej oryginalnego? A jeśli nie - czy nie lepiej wyautować ten fragment? Samo "czego pragniesz" jest już wystarczające.

W strofie ostatniej nie powinno być "ukrzyżuję"?
I dalej - "zrób ze mną co chcesz kochanie" - gdzie tu przysięga? Hm?
I wyciąłbym to "kochanie", skoro wcześniej mowa o ukrzyżowaniu (pomimo że to ukrzyżowanie jest tylko przenośnią).

Tytuł - zaskakujący, ale chyba nietrafiony. Kilka słów i wyrażeń do niego w wierszu nawiązuje, ale tak to nic po za tym. Spodziewałem się czegoś więcej.

No i za mało wyuzdany jak na erotyk ;)

Tym razem na nie, choć cenię pomysł.

Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Eeee, tylko trzy zwrotki, za krótki na ekstazę ;P

Ładne te oleiste palce. Może dać je na początek. I skończyć namaszczeniem.
I wydłużyć ofkoz.

Wszystko czego pragniesz w ekstazie – be.




oleiste palce
wplata we włosy
rozbudzony świt

zanim cię ukrzyżuje
i krew stanie się
ciałem

zrób ze mną co chcesz
kochanie

wszystko
zostanie odpuszczone
z namaszczeniem




Pozdrawiam ;))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Michale,
tym razem faktycznie słabiej.
niewygodnie się go czyta - człowiek już ma nadzieję, że złapał rytm,
a nagle coś się przestawia;
stylizacja a la barokk być może miałaby swój urok (gdyby dotrzymać rytmu),
ale zrób ze mną co chcesz kochanie kompletnie do niej nie pasuje.

mimo wszystko - :) i pozdrowienia dla M.
Opublikowano

Michale, nie jest źle.
W takim stanie i tak dość dobrze panujesz nad tekstem ;D))))
(a mówię bom grzeszny i sam pełen winy, abo to raz mi rozum odebrało? ;)

Ja bym namawiał na ascezę slowną, im mniej - tym więcej do domysłu; im bardziej bez emocjonalnego zaangażowania (czyli wymieniania słów nagminie nadużywanych na Mi, Eks, Ko... etc), tym mocniej angażujesz czytającego zostawiając mu miejsce na jego uczucia (czy pomyśli Mi, czy S, czy też Ko lub Ku - jego sprawa ;)

Może tak:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Sorry za tę rzeźnię, ale nożyczki same mi się otworzyły ;D
pzdr. b
Michale, to tylko propozycja, jedna z wielu (patrz wyżej ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kwiatuszek @Berenika97 Dziękuję za odwiedziny i serduszko! Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Cienia tu nie dostrzegłem;) raczej tak intensywny proces spalania, że wystarczyłoby budulca - lirycznego, metaforycznego, emocjonalnego - na kilka wierszy. Gdy już opadnie ferwor, może warto pomyśleć nad uporządkowaniem tej materii. Tekst odsłania bogatą wyobraźnię, swobodnie przemieszcza się między obserwacją realnych zjawisk a warstwą metafizyczną i symboliką odniesień, a jednocześnie miejscami skręca w obszary, które poezja powinna omijać. Pył rozkoszy, żar serc, ciężar pustki, ból, wieczność, ból kwitnący w ekstazie.... W tekście jest tyle fantastycznych metafor, oddających siłę, brutalność i niesamowitość opisywanej namiętności (np. kapitalny fragment o rekinach), które bezlitośnie docierają do samego szpiku pierwotnej zmysłowości, że nie potrzeba dodatkowo ich tak łopatologicznie rozkodowywać na oczach czytelnika. W utworze jest też bardzo dużo powtórzeń, nie wszystkie wydają mi się konieczne. Za jakiś czas weź ten wiersz do tablicy i przepytaj z każdej linijki. Co jest naprawdę uzasadnione, a z czego można zrezygnować. Zdaję sobie sprawę że chaos tekstu (nawiasem mówiąc, bodajże trzykrotnie pojawił się w utworze) jest zamierzony, bo chaos to dzikość a wiersz ma być kosmiczno - cielesną topielą. Jednak Twoim zdaniem, jako poety, jest wywołać wrażenie żywiołowości w głowie odbiorcy, a samemu zachować kontrolę nad słowami. To istotne, zwłaszcza że lubisz utwory raczej dłuższe niż krótsze, gdzie nie można pozwolić sobie na werbalny bezład i na to, żeby treść zjadała sama siebie.  
    • Była taka knajpa, porządna nawet ceny w niej były zupełnie dzisiejsze ktoś poprosił o stawki sprzed trzech lat i ok. Cóż, nie dało się tego zrobić. No ale ktoś w knajpie wpadł na ceny z niechybnej półki za dwa lata... I dopiero wtedy nastał rodzaj końca. Knajpa - owszem świeciła - ale głównie pustkami. Popijał w niej właściwie tylko pewien pan bogacz, ale on już osiągnął pensję w wysokości za dwa lata.   Warszawa – Stegny, 19.07.2025r.  
    • @Corleone 11 Cieszy mnie, że tak wnikliwie przeczytałeś mój tekst. Bardzo, bardzo dziękuję. Postaram się wszystko poprawić według powyższego i zapamiętać na przyszłość;-)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję za odwiedziny! Pozdrawiam serdecznie! @Leszczym Bardzo mi miło, pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...