Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Blizna na udzie


Espena_Sway

Rekomendowane odpowiedzi

Świat zgęstniał i zabrakło mu płynności, a
wyschnięte na wiór drewno niebezpiecznie
pochłonęło nasze imiona
.

Zaczynamy kolejną grę pozorów; terpentyna
doskonale balsamuje nasze ciała i rozpuszcza
wrzody, wsiąka do obiegu krwi i kości. Coraz bliżej

środka, głośniejsze kołatanie zapomnianych
epizodów; miłości poznawanych samotnie
pod biurkiem, rozmów z wieszakiem i

starą sukienką, całkiem udanych, przebudzeń
w środku dnia. Rozdzieliły nas książki,
połamały pióra, rozpuścił tusz
.

Stęchlizna ze wszystkich stron. Czeka.
A świat gnije, zalewa go wódka, na zakrętach
rozszarpuje szkło.



[sierpień 2007]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jeśli o mnie chodzi, w tym wierszu nie ma nic poza paroma przerzutniami.
Kursywa to zapewne albo cytat (tudzież parafraza), albo oznaczenie najważniejszych fragmentów.
Nie zaskakuje zupełnie, treściowo nijakie. Zapewne Szanowna Autorka jest ciekawa, które fragmenty są wg mnie nijakie? Cóż, kopiował całego wiersza tu raczej nie będę.

Niektóre miejsca niepotrzebnie rozwleczone ("wsiąka do obiegu krwi i kości."; wers 6.). Tak jakby za dużo powiedziane, zupełnie wystarcza, że "balsamuje [...] ciała i rozpuszcza wrzody...", reszty można się albo domyślić, albo nie jest niezbędna.

Są też, rzecz jasna, interesujące fragmenty, jak "kołatanie zapomnianych epizodów" (chyba nawet niepotrzebny przymiotnik st. wyższego "głośniejsze"), "Rozdzieliły nas książki, połamały pióra, rozpuścił tusz" (początkowo ten fragment też za bardzo "napompowany" treściowo wydawał mi się. Gdyby zakończyć wers po "połamały pióra" byłoby to takie nagłe i też zrozumiałe. A tak mamy po rozdzieleniu, połamaniu, jeszcze rozpuszczenie. Cóż, Europa kocha liczbę 3 i w wierszach też mamy tego przykład. Wszystkie wyliczenia zawsze mają trzy składniki.).

Oczywista, to tylko moje zdanie, wiersz może obiektywnie jest wspaniały. Mnie - niestety - nic w nim nie ruszyło.

Interpretować? Hm, swoją interpretację powyższego tekstu w głowie mam, ale nie wiem, czy jest potrzeba wylewać ją tu (o interpretację pytam dlatego, bowiem wyraziłem niepochlebną opinię o wierszu, a gdybym podał swoją wizję tekstu, Autorka zawsze mogłaby się nieźle bronić). Z drugiej zaś strony to sprawa indywidualnego każdego czytelnika. No nic. Zobaczę, co powie Autorka, najwyżej rozłożę tekst.

Pozdrawiam ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


1. wiór - drewno, chyba zbyt bliskie skojarzenia, są co prawda wióry metalowe, mydlane, ale ten wyschnięty (przysłowiowy) był z drewna właśnie; nie rozumiem też tego "drewna" w kontekście? że świat zgęstniał w drewno?

2. "gra pozorów" to frazeologizm, bardzo jednoznaczny, podkreślenie przez "kolejną" nadaje mu dodatkowego waloru infantylności; to się powinno wyczytać z tekstu - a nie otrzymać w stwierdzeniu odautorskim
3. Czytam to jako obieg krwi i obieg kości, gramatycznie i logicznie uzasadnione. Może biolodzy/lekarze wyjaśnią: czy w kościach są też "obiegi"?
Czy można tę historię odczytać jako zawód miłosny dwojga, którzy uwierzyli w literaturę/poezję?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



witam i odpowiadam :)
kursywy mają wyznaczać początek, środek i zakończenie
bardzo mi przykro, że niczego Pan nie znalazŁ, mimo wszystko
mam nadzieję, że nie zaprzestanie Pan tym samym zaglądać do mnie :P



tak się skŁada, że ja również najbardziej lubię cyfrę 3. jeśli chodzi o fragment
z tuszem, początkowo wers kończyŁ się na piórze, więc przemyślę i być
może naniosę zmiany. mimo wszystko - cieszy jakiś maleńki pozytyw.



jeśli chodzi o interpretację, to ma Pan rację,
chyba najlepiej jak każdy ma swoją w gŁowie.

pozdrawiam również - Espena :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Espeno, zapis Twoich słów pokazuje bardzo dużo. W tytule zostawiłabym jedno słowo... blizny... przycięłabym też odrobinkę... nie gniewaj się, że poprawia Cię uczniak.

Świat zgęstniał i zabrakło mu płynności,
a wyschnięte na wiór drewno niebezpiecznie
pochłonęło nasze imiona.


Zaczynamy kolejną grę pozorów; terpentyna
doskonale balsamuje nasze ciała. Bliżej
środka, coraz głośniejsze kołatanie zapomnianych
epizodów; miłości poznawanych samotnie
pod biurkiem, rozmów z wieszakiem, ze starą
sukienką, całkiem udanych przebudzeń.

Rozdzieliły nas książki, połamały pióra.
Stęchlizna ze wszystkich stron.
Świat gnije, zalewa go wódka, na zakrętach
rozszarpuje szkło.


W każdym razie za wiersz plus, pozdrawiam... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



już odpowiadam

ad. 1 - wiór podkreśla wyschnięcie, może korespondować z pierwszym wersem,
jednak autorka bardziej je rozumie jako pozbyty emocji podmiot zbiorowy.

ad. 2 - hmm, autorka myślaŁa o zaznaczeniu, że kolejny. przecież mógŁo być
'pierwszą grę' albo 'ostatnią'.

ad. 3 - obieg krwi istnieje, obieg kości to przenośnia, można rozumieć
jako kościec, w sensie ich poŁączenie.

można odczytać jak się chce, każda interpretacja dobra.

dzięki za czas, pozdrawiam Espena :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ja też sobie zdaję sprawę, że po dwóch latach od debiutu
na forum wymaga się więcej niż na początku [nie mówię
tylko o innych, również sobie]. jak widać, mnie też niektóre
nie przekonaŁy, choć przemyślę wszystkie, jak zwykle.

dzięki za pozytywa

pozdrawiam Espena :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...