Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

We mnie powstało kambium
czyny rosną ku powierzchni
uczucia do wnętrza
kambium jest jak woda i ogień
jak przestrzeń i krąg
nie wiem co o nim myśleć ono składa się na myśli
o metafizycznym uniesieniu
ponad nicość
nie zakopię rdzawych lat
przyrostu wtórnego

Opublikowano

Cześć

Sprawdziłem w Google co to jest to Kambium a skoro już poświęciłem na to czas, to mogę też zostawić swój komentarz :).

Moja interpretacja wiersza:
Kambium jest tu czymś w rodzaju "Jaźni" "Atmana" czy "duszy". Tej części w naszym umyśle z której biorą się uczucia (rosnące do wewnątrz) i uczynki (rosnące na zewnątrz). Tej części która doświadcza rzeczywistość wokół nas.

8 wersów to dla mnie opis tego "Ja".

A dwa ostatnie
"nie zakopię rdzawych lat
przyrostu wtórnego" To stwierdzenie, że Peel nie może się odciąć od doświadczeń z przeszłości.

Według mnie peel uczy się medytować. Poznaje swoje wewnętrzne "ja". Niestety nie jest zadowolony z efektów. Różne tradycje wschodu, które uczą medytacji, nakazują żyć "tu i teraz" a peel nie może przestać żyć przeszłością. Dlatego tytuł "Bezkwiecie".

Tak rozumiem twój wiersz. A czy on jest dobry czy nie, tego Ci nie powiem, bo sam cały czas uczę się warsztatu :).

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Mitylene Nie odnajdziesz siebie w tłumie, z którym bezwiednie płyniesz. Wśród przyrody, będziesz nie tylko blisko Boga, ale spotkasz i siebie takiego jakim powinieneś być.    Pozdrawiam serdecznie 5*  Miłego dnia 
    • zadziwiające możliwości języka: projektowanie i murarka. tworzenie przepaścistym slangiem katedr o sklepieniach kryształowych. niekonstruktywizm, wznoszone, ściana za ścianą, budynki będące niczym wrzask. bezdźwięczny. bo w chwilach rozpaczy i załamania, bezsilności, wizualizuję sobie nóż wchodzący w brzuch. nie mam, oczywiście, zamiaru dokonywać samookaleczenia. wystarczy obrazeczek: ja obarczający siebie każda winą. fizycznie. spirytysta, któremu udaje się wywołać jedynie borsuki, nawiązać kontakt z zapomnianymi shih tzu, nigdy niemającymi imion wiewiórkami, pokutnik biorący do ust wyjątkowo cuchnące śledzie... te, jak im tam... Tranströmer. sorry –  surströmming. ja cały w pomyłkach, chroniący się przed ciskanymi z wyżyn cegłami o blaszanych krawędziach (kto rzuca?), człowiek  –  symulowany kontrast (taktyka obsianej ziemi versus naprawdę wykańczające czarnowidztwo). opisz to, ujmij  w formie dialogu.
    • patrzysz z krzyża  na pokaleczoną codzienność  nad nami niebo  nadzieja jutra    grzech Cię przybił  zapłaciłeś najwyższą cenę  nie osądzasz  Twoja miłość silniejsza  niż nasze błądzenie    Miłosierdzie dla tych  co Ciebie dojrzą czekasz cierpliwie  wrócimy na drogę w słońcu    myślę że zdążę    Jezu ufam Tobie    4.2025 andrew Piątek, dzień wspomnienia  męki i śmierci Jezusa    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        a ja nie umiem zdecydować... i w zawieszeniu ciągle tkwię duszą podbiegam - ciało cofam... albo odwrotnie! albo nie!   jeśli potrafisz to wytrzymać i wciąż w umizgi bawić się  może nam będzie razem dobrze albo przeciwnie! albo nie! :)))
    • Z początku miałam z nim problem i przy tym dwuwersie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      się zawiesiłam.  Puenta też niedopowiedziana, ogólnie odbieram ten wiersz jako trudny, zamknięty, ale jednak unikalny w swojej symbolice, oniryzmie i wielowymiarowości :) Zatrzymuje :)   Pozdrawiam ! :)   Deo
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...