Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przez bagna i moczary
wypadło zmęczyć nogi
gdzie wykrot i rosiczka
wprowadza nastrój srogi

i próżno szukać drogi

ruszając nie myślałem
o trudach i udręce
a teraz szukam miejsca
by wesprzeć się na ręce

i w kółko wciąż się kręcę

Nie dane mi odnaleźć
Choć krztyny optymizmu
W zmęczonej każdej cząstce
Mojego organizmu

i nie brak fanatyzmu

Do znoju i poświęceń
Brakuje jednak celu
Na końcu wcale nie ma
Światełka w tym tunelu

i gdzieżes mój Urielu

Opublikowano

kilka przyzwoitych momentów, np. :

Nie dane mi odnaleźć
Choć krztyny optymizmu
W zmęczonej każdej cząstce
Mojego organizmu


ciekawa pointa, całkiem rytmicznie - to na plus. dlaczego taka częstochowa ?
mnie to za mocno bije po oczach. druga strofa chyba najsłabsza.
poza tym dlaczego każdy wers rozpoczynasz z dużej litery ? przecież na końcu
poprzedniego nie ma kropki. to błąd o ile się dobrze orientuję.

pozdrawiam ;)

Opublikowano

ja mam zawsze wiele dobrych rad na każdą okazję
przede wszystkim odwaga zdecydowanie otwartość wiara w siebie i w przyszłość itd.
z których to rad niewiele sama wprowadzam w życie
chociaż wydaje mi się że się staram

rymy faktycznie trochę łopatologiczne
pozdrawiam

Opublikowano

Zmęczenie nie opuszcza wędrowca wytrawnego
kiedy od czasu do czasu nie łyknie czegoś mocnego
powoli brnie do przodu w majakach oplątany
nie czeka do zachodu by urżnąć się na banię.

Gdy słonko swym promykiem ciało ogrzewało
a głowa ni jak szyi trzymać się nie chciała
daleko do spotkania z Urielem ? pytanie się przewija
nietędy droga zagadnie go dziewczyna.

Skąd takie dziewczę po lesie chodzi same
czyżby omamy w umyśle robią szparę
weź mnie za rękę na drogę wyjdziesz żwawiej
i do mojego domu może cię zaprowadzę .

Opublikowano
Mr.Suicide
A więc po kolei :)
Zawsze lubiłem rymy i rytmikę w wierszach i czasem sie uwidacznia w moich bazgrołach :))
Druga też mi się nie podoba i pewnie wyleci.
A duże litery zawdzięczam popularnemu edytorowi tekstu, też do zmiany. Pisałem i wkleiłem w pospiechu bez edycji.
Taki mały pourlopowy wierszyk w pesymistycznej formie. Chyba mi powrót do pracy takie "natchnienie" przyniósł.
No ale czas się brać w końcu do pracy i nie tylko pisać ale i nieco poczytać, a zalegości się porobiło przez te trzy tygodnie :)))

Dzięki i pozdrawiam
Opublikowano
Przez bagna przez moczary
Wypadło zmęczyć nogi
Gdzie wykrot i rosiczka
Wprowadza nastrój srogi

i próżno szukać drogi

Ruszając nie myślałem
O trudach o udręce
A teraz szukam miejsca
By wesprzeć się na ręce

I w kółko wciąż się kręcę

Nie dane mi odnaleźć
Choć krzyny optymizmu
W zmęczonej każdej cząstce
Mojego organizmu

i nie brak fanatyzmu

Do znoju do poświęceń
Brakuje jednak celu
Na końcu wcale nie ma
Światełka w tym tunelu

O gdzieżeś mój Urielu


a to mój misiek ;)
hej, Piotrusiu Panie
:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Reni - miły wiersz ale czy peelowi za wiele czegoś mocnego nie zaszkodzi.
Ale nad odpowiedzią to muszę troszkę pomyśleć

Pozdrawiam

Peel chcąc zobaczyć Uriela pewną dawkę wody mineralnej niegazowanej powinien spróbować ale na tym koniec, bo alkaprim mu nie pomoże ;))))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Fajne zmiany, szczególnie ostatni wers - biorę sobię :)))
Jeśli pozwolisz :)))))

Pozdrawiam

piwo się należy
- beczka!
hej, :)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Czytam twój wiersz Aniu i pociągam nosem.Ale to nie katar.W tym roku będzie 5 lat jak mojej kochanej Matuli już nie ma.Pozostanie na zawsze w moim sercu i pamięci.Piekny wiersz.Poezja.
    • Jak mówi pismo święte   -  bóg pracował tydzień mozolnie, by potem rzucić robotę  ze wstrętem, i wziąć wolne.   Jak tak to trza intelektu kota, by dziś klepać   koronek tasiemce do tego,  któremu tak zbrzydła robota że dzień cały  pod zadkiem trzyma ręce.   Wieki wieków od poczęcia Adamostwa   sobota  jest dniem człowieka,  a niedziela boga.  W sobotę w prawie  byczy się człowiek,  a w niedzielę  w prawie byczą się oba.   +++++.+++ Śmierć to instynktowna trwoga. Na myśl, że jest już  u progu tuż,  ludzie tak głupieją,  że nawet papież zaczyna wierzyć w boga  i to samo radzi dobrodziejom.  Co świadczy tylko o tym, że wiara jest funkcją (użytecznej) głupoty.
    • @Annna2 dziękuję 
    • kocham cię — nie w czasie, lecz w szczelinach między sekundami, gdzie myśl jeszcze nie wie, że jest myślą a oddech to tylko cień płuc, których nigdy nie dzieliła odległość czuję cię, jak puls w skórze planety jak dym wspomnienia na języku snu jak światło, które nie zna źródła, a jednak prowadzi tęsknię, ale nie linearnie, tęsknię spiralnie, jak galaktyka za własnym środkiem jak echo, które szuka głosu którego nigdy nie było twoje imię, to nie litery, to ciąg drgań we mnie, które kładą się w poprzek języka i cicho kruszą alfabet przyjdź, nie po ziemi, ale przez miękkie granice istnienia, gdzie nic nie dzieli „ja” od „ty” a „my” nie potrzebuje zgody bo jesteś: nie obok nie naprzeciw ale we mnie, jak światło, które zna mnie zanim się zapalę    
    • @Annna2   Tu nie chodzi o sąd, tylko: o merytoryczną krytykę - ludzie ograniczeni intelektualnie każde fragmenty z Tory, Talmudu, Pisma Świętego Nowego Testamentu i Koranu - będą próbować dopasować do współczesnej rzeczywistości, a rzeczywistość jest taka: czy stado much, które leci do każdej kupy - ma rację? Inny przykład? Dla sekt monoteistycznych Dekalog jest świętością, tymczasem: to nie ten tam na górze dał ludzkości Dekalog, tylko: stworzył go Mojżesz na podstawie obserwacji zachowania własnego ludu.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...