Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Smyrek nadchodzi czyli początek sagi.


Rekomendowane odpowiedzi

Smyrek siedział pod drzewem i wylizywał żywicę sączącą się spod kory. Drrrryń - zadzwoniło coś tuż nad jego uchem. 'Czyżbym miał w głowie dzwoneczek' – pomyślał Smyrek – 'a może to Sianoduch schował się w wiewiórczej dziupli i robi sobie ze mnie żarty?' W istocie miał podstawy przypuszczać, że to sprawka Sianoducha – wiewiórka kręciła się niespokojnie na samym czubku olchy, a jej rudy ogon podskakiwał nerwowo jak rosochata batuta.
- Wyłaź ty nikczemna kreaturo! – krzyknął podnosząc kudłatą głowę, a jego okrągły nos zabłyszczał w słońcu jak prawdziwy bursztyn – wiem, że znowu chcesz mnie zamęczać swoimi głupimi teoriami, więc daruj sobie te mało zabawne wstępy!
- Jesteś nudny kudłaczu – Sianoduch już siedział za plecami Smyrka wywijając olchową rózgą – i nie masz za grosz poczucia humoru.
Sianoduch jak przystało na przedstawiciela istot nie posiadających ani ciała ani tym bardziej poczucia wstydu, godności i innych tego typu pierdół prezentował się nijako. W krystalicznym powietrzu poranka jawił się zielonkawą poświatą – coś między szpinakiem a wyrzyganą zupą ogórkową.
- Czego? - zapytał Smyrek konkretnie.
- Mam zagadkę, ale nie dla ciebie – wysyczał przebiegle Sianoduch – z tobą chcę się założyć. Jeśli przegrasz wsadzisz sobie coś do nosa albo do tyłka – wybór należy do ciebie.
- Oczywiście zakładasz, że przegram
- Oczywiście, że tak – twarz Sianoducha wykrzywiła się w niby – uśmiechu o kształcie i konsystencji rozciągniętego gluta
- No to gadaj o co chodzi – Smyrek chciał mieć to już za sobą. Żywica toczyła się leniwie acz apetycznie, a spotkania z Sianoduchem zawsze kończyły się jakimś smrodem. Wybór był więc prosty – należało zaliczyć kolejną próbę i spieprzać.
- Albo wiesz co – Smyrek sapnął poruszony niespodziewaną genialnością własnego umysłu - zrobimy inaczej – ja sobie od razu gdzieś coś włożę i będzie po sprawie.
Po tych słowach świat wokół Sianoducha zrobił się jakiś ciemny i duszny.

Pytanie – zagadka brzmi: co i gdzie włożył sobie Smyrek? I dlaczego Sianoduch nie do końca był kontent?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...