Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Byłem tam.
Śnieg sięgał horyzontom,
w duszy i po za nią.
Nie biegnij,
każda z łez, zamieni się
w lód

Cały w czerni,
na przekór zimie.
W sercu i po za nim.
Nie biegnę,
każde słowo, staje się
ogniem.

Ty miałaś niedźwiedzia i wilka,
bóstwo stało za tobą.
Za mną tylko noc
jedyna moja pani.

Ja tam byłem.
Sen spowodował brak śladów,
w śniegu.
Wspólny sen.

Nie biegnij.

Opublikowano

może się czepiam, ale wydaje mi się, że lepiej brzmi "we śnie" i "na śniegu" oraz horyzont, on jest jeden przecież, to jak horyzontom? "śnieg sięgał horyzontu" chyba powinno być.
aha i jeszcze nie wiem czy konieczny jest wers "jedyna moja pani"... gdy zostawisz "za mną tylko noc" będzie się niemal czuło, że nic poza tym z peelem nie ma (nie było) jak tylko ta noc.
"sen spowodował brak"...jakoś dziwnie mi brzmi, że spowodował brak.

ale to nie zmienia faktu, że wiersz mi przypadł do gustu :)
z pewnością zapamiętam by zimą nie biegać po mrozie zapłakana.

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

Co do "we śnie" i "na śniegu" masz rację.Jak bym mógł to bym zmienił.A jeśli chodzi o horyzonty to piszę o rzeczywistym i o takim wyimaginowanym w duszy.Brak śladów "zaistniał" dlatego że to spotkanie nie było na jawie,myślę że raczej w snach nie zostawiamy śladów na śniegu.
Dziękuję za przeczytanie i za podpowiedzi.

Opublikowano

hmm z horyzontami to już teraz rozumiem, ale z tym spodowowaniem braku to chodziło mi o samo sformułowanie, bo rozumiem, że śladow nie pozostawiono, ale nie można chyba "spowodować braku"... to mi nie pasuje zbytnio.
co do "na śniegu" możesz to zmienić edytując tekst :)

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pańcia nic nie rozumie, ja muszę na dworek. Proszę, wciąż błagam, nad uchem jej skomle. Gdy chwila mnie zwiedzie, nadzieja ogromna. Gdy widzę, że w stronę mą wreszcie spogląda.   Chcę siusiu Pańciu, ale sam się boje . Chcę żebyś smycz wzięła, kupkę szybciutko zrobię. Chcę teren oznaczyć, by obcy wiedzieli. Że tutaj Cezary, Panem na dzielni.   Wszędzie sieję postrach, każdy ucieka pędem. Ostatnio ciocie Pańci, pogoniłem z uśmieszkiem. Zęby jej pokazałem, głośno z grozą szczekałem. Broniąc naszej posesji, litości nie miałem.    Raz obcy dziwny człowiek, z nienadzka podjechał . Usiadłem na schodek, nie wiedział co go czeka. Nagle się pokazał, w rękach niósł stary worek. Gdy tylko mnie zobaczył, ze strachu popuścił w spodnie .   Jestem dobry piesio, Pańcia powtarza ciągle. Kocham moją Pańcię, zawsze stanę w obronie .
    • @violetta o to znaczy .... @OloBolo @violetta   Podobno Was jest wszędzie więcej niŻ Nas  ..... NIESTETY :(
    • Jest dużo babeczek :)
    • w taki dzień się nie umiera  tyle jeszcze jest przed nami  zobacz słońce pięknie świeci żegna lato promieniami     mnóstwo przecież marzeń miałeś  gdzieś wyjechać coś zobaczyć  do swej żonki się przytulić  i raz jeszcze cnotę stracić   a tu dupa-dupa blada  ktoś cię woła tam gdzieś z góry  dawaj Bogdan - dawaj do nas pojedziemy na Mazury    będziesz ryby sobie łowił  przecież lubisz tak się byczyć  ryb jest u nas pod dostatkiem  trzeba tylko sieć zarzucić      20.09.25.
    • kiedy pada deszcz lubię iść ogarnia mnie Warszawa ulice ułożone pod wiatr czarne parasole wychodzą z żabki kiedy szlocha deszcz depczę kałuże na Poniatowskim zgniłe liście lepią się do butów po drugiej stronie Wisły kiedy na ścieżce półmroku pulsuje zielone poeci bazgrzą w podcieniach mokre wiersze przechodzą ulicą
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...