Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Lato deszczem płynące,
Przykryte zasłon chmurami.
Oczy firanką powiek
Zakryte i mokre łzami.

Smutek pełza po ziemi
Mgłą, co nad łąką się kłębi.
Ludzie zimnem skuleni
Pragnący jeszcze coś spełnić.

Czekają ciepła słońca,
Żółtych promieni nadziei,
Niechcianych chorób końca,
Kogoś, kto życie ich zmieni.

A Ziemia stale krąży
Od wieków tym samym szlakiem.
Człowiek - gna aby zdążyć,
Choć wszystko jest byle jakie.

  • Odpowiedzi 46
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

choć wszystko jest byle jakie
to jednak podążać trzeba
żeby choć troszkę zasłużyć
na skromny kawłek nieba:)

pogody ducha Jacku - wiersz na niepogodę,
ale ma się poprawić:))) Pozdrawiam serdecznie:))) EK

Opublikowano

lubię taką poezję :)

i siąpi brudząc czółenka
wlepione wzrokiem w kałuże
zachmurność wyżej nie sięga
a ja się brudzę i nudzę

oczy schlapane przedczasem
splin niczym trąba do ziemii
chodź napijemy się razem
a wszystko się zazieleni


pozdrawiam miło:)

Opublikowano

Nie bądże smutny Jacku
powiem, co dawno wiesz
gdyby tak jaka dziewczyna,
to mógłby padać ten deszcz

I niechby ta parasolka
była maleńka jak chciałam
coby kropelka deszczu,
pomiędzy Was nie wsiąkała

To wtedy byś miły Jacku
pisał tu wiersze, zaręczam
a w każdym kawałek nieba
był, oraz cudna tęcza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autor „W pustyni i w puszczy” opisał Romantyczną przygodę Stasia i Nel, Którzy postanowili uciec od rodziców I w tym celu ukradli słonia cyrkowego.   Opłacili koralikami marnej jakości Kalego, A Sabę pętem kiełbasy i ruszyli w świat Ku przygodzie przez pustynię bezkresną. Podziwiali dziką zwierzynę jak z bajek,   Spotkawszy żyrafę na sawannie, chcieli Pobujać się na jej szyi jak na huśtawce. A lew z wielką grzywą, na jedno tupnięcie, Uciekł poza horyzont, a ryk się niósł i niósł.   Razu pewnego stanęli na popas w oazie I w pniu dziurawym rozłożystego baobabu Zebrało im się na amory i przytulanki. W tej gorączce uniesień i całusków posnęli   Kąsani muchami tse-tse, co choróbsko przywlokły. Mea, wierna towarzyszka, pobiegła sto mil Z wiatrem w plecy do najbliższego dilera Specyfików, lecz sprzedano jej tylko   Podrobioną chininę i litr samogonu bez akcyzy Ze skorpionem zatopionym w środku... I tu niestety następuje luka w powieści, Gdyż ktoś wyrwał z książki znaczną ilość kartek.   Podejrzewam, że mrówki gniazdujące W drzewie przepędziły intruzów, a ci, Drapiąc się po tyłkach i brzuchach, pognali Pośpiesznie w nieznaną dal z nadzieją na CDN…   Ania Gaduła z klasy 5 b, najlepszej  
    • @bazyl_prost rozumiem:) myślę, że krzemu mało zawiera, więcej wody:) Wyszło mi pięć, idealnych placuszków z jednej cukinii:)
    • @violetta tłuszcz też jest zdrowy ale zimny nie grzany
    • @bazyl_prost prawie bez tłuszczu, bo dałam parę krople oliwy na patelnię:)
    • Dziad mróz, baba śnieżyca. Dziad mrozi i czasem nawet uśmierca. Na sercach są sople. Śnieg koi i nieraz chroni przed mrozem. Pokrzepia dusze.   Mróz i śnieżyca są nieraz poróżnieni, ale idą często razem. Niekiedy są żywiołem.   O wietrze też wspomnieć muszę.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...